Ind został odkryty 150 lat temu. Jest miękki i srebrzysty. Ma niezwykłe właściwości, dzięki czemu można go wykorzystywać do tworzenia ultracienkich elektrod. Można go nałożyć na szkło - daje się rozprowadzić i nie tworzy kropel, jak na przykład rtęć. Kiedy reaguje z tlenem, staje się przezroczysty. Do tego jest znakomitym przewodnikiem elektryczności. Dzięki niemu nasze telewizory, telefony i komputery są coraz cieńsze.
Jego zasoby są jednak na wyczerpaniu. W 2003 kilogram można było kupić za 60 dolarów. W 2006 - już za 1000. Powstała nawet indowa szara strefa - pierwiastek "szmugluje się" nielegalnie, głównie z Chin. W 2011 roku zapotrzebowanie już było większe od ilości, którą wydobywano. Wszystko dlatego, że ind występuje w ilościach śladowych w złożach innych metali, na przykład cynku. Wkrótce jednak może w ogóle zniknąć. - Większość indu to pojedyncze atomy w skale, które nigdy nie mogą być wykorzystane - mówi Robert Ayres, francuski fizyk i ekonomista.
Może zatem recycling? W pojedynczym urządzeniu indu jest bardzo mało, a do jego odzyskania trzeba byłoby zużyć bardzo dużo energii, a zatem nie jest to opłacalne. - Nazywam ind "pierwiastkiem-przyprawą". Miesza się z produktem tak, że niemal nie da się go odzyskać - mówi Armin Reller, fizyk materiałowy z Uniwersytetu w Augsburgu (Niemcy).
A zatem musimy znaleźć jego zamiennik. To spory kłopot, wszystko co proponowano do tej pory, ma gorsze właściwości fizyko-chemiczne albo samo wkrótce się wyczerpie. W Niemczech opracowywany jest na przykład polimerowy materiał PEDOT, który bazuje na ropie. Ale ropa nie jest zasobem niewyczerpanym.
Sporą nadzieją jest, oczywiście, grafen, którego odkrywcy dostali w 2011 roku Nobla. Nie bez przyczyny! Grafen to węgiel o nietypowej strukturze i grubości jednego atomu. Jest świetnym przewodnikiem, a ze względu na "cienkość" jest także przezroczysty.
Wielkie koncerny technologiczne muszą jednak sporo zainwestować, żeby ten nowatorski materiał przyjął się na szerszą skalę w elektronice. Na razie to jeszcze pieśń przyszłości, a czas nagli. Indu już prawie nie ma, zapotrzebowanie na nowoczesny sprzęt rośnie.
Wszystko wskazuje na to, że iPad 10 będzie już pracował na grafenie.
(ew/bbc)