Sierpień 1980

15 sierpnia - drugi dzień rozmów

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2015 06:20
Z urlopu na Krymie wraca Edward Gierek I sekretarz KC PZPR. Podczas posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR zostaje mu przedstawiona sytuacja w kraju.
Stoczniowcy przed Stocznią Gdańską im. Lenina, źr. ECS, Wikimedia CommonsCC BY-SA 3.0
Stoczniowcy przed Stocznią Gdańską im. Lenina, źr. ECS, Wikimedia Commons/CC BY-SA 3.0 Foto: Monika Lewandowska

"Protokół nr 17 z posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR 15 sierpnia 1980"

Tow. E. Gierek - Wysłuchajmy informacji tow. Kani.

Tow. S. Kania - W Gdańsku stoi cała Stocznia im. Lenina, Stocznia Północna, Stocznia im. Komuny Paryskiej. Pracuje tylko stocznia Marynarki Wojennej. Pełny paraliż komunikacji. Strajkują i inne zakłady. Coraz więcej cech strajku powszechnego.
Charakter postulatów jest różny, nie tylko socjalny. Są też inne postulaty, jak np. zrównanie emerytur i dodatków rodzinnych do wysokości otrzymywanej przez wojsko i MO, przywrócenie do pracy zwolnionych ze stoczni Walentynowicz i Wałęsy. Na ten ostatni postulat musieliśmy się zgodzić, na stoczni oceniają, że nie było innego wyjścia. Kontrolujemy ich, nie zachowują się awanturniczo.
Strajk w stoczni gdańskiej rozpoczął się nietypowo. Najpierw zebrało się kilkadziesiąt osób, w miarę jak chodzili od wydziału do wydziału, tłum powiększył się do kilku tysięcy. Potem pod bramą odbył się wiec, przemawiał dyrektor. Potem było kilka rund rozmów z przedstawicielami komitetu strajkowego, ostatnie w nocy i o 6.00 rano.

W stoczniach Komuna Paryska i Północna odbyły się wiece solidarnościowe. Trwają rozmowy w Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej. Przystąpienie do pracy warunkują uzyskaniem podwyżki w wysokości, jaką pracownicy komunikacji uzyskali w Warszawie.
Tow. Fiszbach ocenia sytuację jako niebezpieczną. W stoczni pojawiają się głosy, że warto wyjść na ulicę, ale są też głosy sprzeciwiające się temu. Elementy kuroniowe nie prą w tym kierunku. To ugrupowanie zachowuje się inaczej niż Moczulskiego. Nie ma jednak gwarancji, czy tak się nie stanie.

Tow. E. Gierek - A gdzie są członkowie partii?

Tow. S. Kania - Nie mają siły do przeciwdziałania. Nie było sygnałów o przygotowaniach do strajku. Zostali zaskoczeni. Do Gdańska skierowano pracowników KC, MSW, Ministerstwa Maszyn Ciężkich i Rolniczych. Niebezpieczeństwo naruszenia porządku jest realne. Dlatego uruchomiono stan pogotowia i podciągnięto pod Gdańsk siły porządkowe i wojska.

(Cytaty protokołów posiedzeń BP KC PZPR za: PZPR a Solidarność 1980-1981. Tajne Dokumenty Biura Politycznego, IPN, Warszawa  2013)

Trwa drugi dzień negocjacji z dyrekcją stoczni. Ważny moment stanowi dołaczenie do Komitetu Strajkowego delegatów poszczególnych wydziałów. W ten sposób, liczący do tej pory 20 osób KS, w którym większość stanowili działacze i sympatycy WZZ, podczas negocjacji powiększa się do kilkudziesięciu ludzi. Daje mu to przewagę w rozmowach z dyrekcją stoczni.

KS wprowadza postulat  dotyczący związków zawodowych: "Rozwiązać Radę Zakładową i oddziałową i stworzyć Wolne Związki Zawodowe niezależne od partii politycznych i dyrekcji zakładów pracy." Ale negocjacje toczą się przede wszystkim wokół postulatu ekonomicznego - formy i wysokości podwyżek płac.

W innych zakładach Trójmiasta również wybuchają strajki. Rozpoczyna się protest w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. Tu Komitetem Strajkowym kieruje Andrzej Kołodziej. Andrzej Gwiazda i Bogdan Lis stają na czele strajku w zakładach "Elmor", stają: Gdańska Stocznia Remontowa, Stocznia Północna  im. Bohaterów Westerplatte w Gdańsku oraz komunikacja miejska.
O godzinie 12.00 zostaje przerwana łączność telefoniczna Trójmiasta z resztą kraju.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak