Dzieci przyszłością kina!

Dzieci rozdają karty w przemyśle filmowym. Animacje i filmy 3D przynoszą największe zyski na świecie, więc będzie ich coraz więcej.

W Programie Pierwszym Paweł Sztompke rozmawiał o fenomenie kina dla dzieci  z analitykiem filmowym Krzysztofem Dużyńskim.

Walt Disney tworząc pierwsze animacje  rozpoczął kinową rewolucję. Przedwojenne produkcje: "Śnieżka" i "Pinokio" nadal cieszą się sporą popularnością, ale współczesne kino dla dzieci zdefiniowała komedia "Shrek" z 2001 roku. W tym momencie prym wiedzie amerykańskie studio Pixar, które zrealizowało "Gdzie jest Nemo?", "WALL·E", czy "Toy Story 3". Pixar zdobył za swoje filmy już pięć Oskarów.

Większość filmów dla dzieci ukazuje się także w wersji 3D. Zaczęli ją stosować na dużą skalę animatorzy, bo współczesne dziecko rzadko kiedy rozstaje się w kinie z okularami stroboskopowymi. Analityk Krzysztof Dużyński przewiduje, że format 3D to przyszłość kina.

Bohaterowie najnowszych animacji są zupełnie różni od postaci z klasycznych filmów Walta Disneya. Współczesny bohater jest nieprzewidywalny i zdecydowanie nieugrzeczniony.

Pod koniec listopada planowana jest polska premiera nowej animacji Disneya. "Zaplątani" to filmowa wersja baśni braci Grimm.

 

 

 

 

Trochę wcześniej, bo w połowie października będzie grana w Polsce australijsko-amerykańska produkcja "Legendy sowiego królestwa".

 

 

 

 

Do końca roku na polskie ekrany trafi osiem animacji dla dzieci.