Po "Weselu", "Domu złym" i "Róży" w kinach mamy "Drogówkę", którą w weekend premiery obejrzało ponad 177 tysięcy widzów. Teraz Smarzowski pracuje nad ekranizacją powieści Jerzego Pilcha "Pod Mocnym Aniołem". Film ma się nazywać "Anioł".
- Spotkaliśmy się na studiach. Wojtek był jeszcze wtedy na wydziale operatorskim łódzkiej filmówki, dopiero na 2-3 roku przeskoczył na wydział reżyserii i tak już zostało - opowiada Bartłomiej Topa.
Piotr Sobociński jr wspomina, że strasznie nie chciał robić zdjęć do "Domu złego". - Miałem kontrpropozycje, ale zgodziłem się i od tego zaczęło się coś wspaniałego, bo poznałem Bartka, Arka, Wojtka i wiele osób, z którymi teraz często się spotykam w pracy - opowiada gość Ryszarda Jaźwińskiego w "Klubie Trójki".
Arkadiusz Jakubik zwraca uwagę, że coś niezwykłego wydarzyło się w związku z ostatnim filmem Smarzowskiego. Sukces frekwencyjny "Drogówki" pokazuje, że wcześniejsze założenia, jakoby filmy tego reżysera skierowane były do części polskiej inteligencji, 100-300 tysięcy osób, okazują się już niektualne. Przykład 'Drogówki" dowodzi, że projekty Smarzowskiego mogą trafiać do znacznie szerszego grona odbiorców.
- Byliśmy przygotowani, że to będzie rzeźnia i tak było - opowiada Piotr Sobociński jr o pracy na planie ostatniego filmu. Wiadomo, że obrazy Smarzowskiego są "mocne", choć zawierają też elementy komediowe. Pojawiają się głosy, że "Drogówka" pozwala odzyskać wiarę w polskie kino.
Teraz reżyser pracuje już nad kolejnym obrazem na podstawie prozy Jerzego Pilcha. "Anioł" ma zaplanowaną premierę na 3 stycznia 2014 roku. Jak wygląda współpraca na planie? Posłuchaj całej rozmowy!
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godzinie 21.00. Zapraszamy.