Kultura

Nowojorsko-polska mieszanka kulturalna

Ostatnia aktualizacja: 25.01.2011 11:29
Kulturalni Amerykanie nucą pod nosem polską muzykę i podziwiają kunszt polskich artystów, a krytyk z "New York Times" chwali, że to zupełnie nowa jakość.
Audio

Jak mówią Amerykanie - to miasto nigdy nie śpi. Nie drzemie też oczywiście życie kulturalne nowojorczyków. Wizyta w kinie o 4 nad ranem, koncerty uliczne i najciekawsze wystawy sztuki z całego świata, to norma. Początek roku przyniósł jednak kulturalnym Amerykanom trochę polskiej "egzotyki".

Polska muzyka współczesna zaskakuje

Dziennik "New York Times" pozytywnie ocenił Festiwal Focus, który poświęcony jest w tym roku polskiej muzyce współczesnej. Festiwal jest organizowany wspólnie przez słynną szkołę artystyczną Juilliard oraz przez Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku.
 
Zdaniem "New York Times", zasługą festiwalu Focus jest to, że w jego programie znajduje się - obok dzieł kompozytorów już znanych Amerykanom - także muzyka, jakiej tu jeszcze nie słyszano. Z koncertów tego festiwalu wychodzimy zawsze z odczuciem, że poznaliśmy coś nowego - pisze amerykański krytyk muzyczny.

Nasz głos w nowojorskiej operze

Przychylne recenzje zbiera także polski baryton Andrzej Dobber, który regularnie występuje na deskach Metropolitan Opera - jednej z najważniejszych oper świata. Dobber jest w historii słynnej Met trzecim polskim barytonem.

Publiczność bardzo dobrze przyjęła jego występ w roli Giorgio Germonta w operze "La Traviata". Wystawiany dziewięciokrotnie w Nowym Jorku spektakl jest przeniesieniem za ocean popularnej wersji opery prezentowanej wcześniej na festiwalu w Salzburgu. Polskiemu śpiewakowi partnerują na scenie rosyjska sopranistka Marina Poplavskaya i amerykański tenor Matthew Polenzani.

Uwaga! Posłuchaj relacji Polskiego Radia z nowojorskiej Met, kliknij dźwięk "Polski baryton podbija nowojorską scenę" po prawej stronie artykułu.

Gwiazdy Broadway'u nie zgasną

Nowojorczycy szepczą między sobą także o innym niezwykle ważnym wydarzeniu teatralnego sezonu w ich ukochanym mieście. Chodzi o sztukę "Time Stands Still" laureata Nagrody Pulitzera Donalda Marguliesa.

Jeszcze tylko przez kilka dni mogą ją oglądać na Broadway'u - ulicy, która jest teatralnym centrum USA i o której marzą wszyscy, także polscy, aktorzy.

Najmocniejszą stroną przedstawienia "Time Stands Still" bez wątpienia są właśnie występujące gwiazdy. Najbardziej imponuje swoją grą Laura Linney. Jest centralną postacią dramatu.

Na scenie Cort Theatre przy 48. ulicy pojawia się już na początku sztuki dwójka głównych bohaterów - Sarah i James. Sarah (Liney) jest znaną dziennikarką - fotoreporterem, która otarła się o śmierć podczas niedawnej podróży. Wkrótce poznajemy również parę ich przyjaciół - są to Richard i z pozoru niezbyt inteligentna, ale bardzo ludzka Mandy. W sztuce mieszają się osobiste problemy Jamesa i Sary, a także moralne dylematy związane z fotoreporterską działalnością tej ostatniej.

"Time Stands Still" to jeden z największych sukcesów ubiegłego roku na Broadwayu. Autor Donald Margulies, a także Laura Linney byli nominowani za tę sztukę do prestiżowych nagród teatralnych Tony.

usc

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Muzeum Ruchomego Obrazu

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2011 09:13
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o kinie, ale baliście się zapytać, znajdziecie w niezwykłym muzeum w nowojorskiej dzielnicy Queens. Posłuchaj relacji Polskiego Radia!
rozwiń zwiń
Czytaj także

Oscar Wilde podbija Broadway!

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2011 09:33
Wybitny aktor Brian Bedford wciela się w rolę zrzędliwej i drobnomieszczańskiej ciotki ze sztuki Oscara Wilde'a. Amerykańska publiczność i krytycy teatralni są zachwyceni.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Niegrzeczne kobiety

Ostatnia aktualizacja: 21.01.2011 11:59
"Maddalena" Prokofiewa w Poznaniu, polska edycja nowojorskiego festiwalu "FOCUS!" oraz nasza kultura z perspektywy buntujących się kobiet.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nowy Jork zbyt drogi dla młodych

Ostatnia aktualizacja: 23.01.2011 17:44
Wielu młodych ludzi nie pali się do tego, aby mieszkać w Nowym Jorku.
rozwiń zwiń