Myślę, że Mucha przyjąłby taki odbiór swojej sztuki z wielką radością, gdyż jego twórczość i filozofia opierała się na przekonaniu, że powinna ona służyć upiększaniu życia człowieka. Artysta tworzył swoje dzieła masowo i skierowane były one przede wszytkim do przeciętnego obywatela. W celu jak najszerszego rozpowszechnienia tego poglądu wydał antologię swoich projektów, wykorzystywaną do dnia dzisiejszego, w której tłumaczył w jaki sposób wprowadzać estetykę Secesji w życie. Mucha komponował swoje dzieła będąc pod wpływem idei, według której człowiek jest istotą staczającą przez całe swoje życie bolesną walkę, podczas której stara się pokonać swoje słabości, by osiągnąć wyższy poziom jestestwa. Nie działa jednak sam, gdyż towarzyszy mu obecność Boga, ukazująca się w życiu symbolicznie pod postacią światła, która swoją głębię osiąga w sztuce. Z tego względu artysta przekazuje za pomocą swoich dzieł i symboli w nich zawartych, uniwersalne wartości moralne. U Muchy przyjmują one kształt kobiety, która staje się również ucieleśnieniem duszy świata, napełniając odbiorcę poczuciem piękna, miłości i spokoju. Przedmioty codziennego użytku, mogą dzięki artystycznym zabiegom służyć do propagowania tego przekazu, docierając z nim do jak najszerszej rzeszy ludzi.
Zodiac, 1896, litografia.
Kobieta Muchy jest pełna witalności, piękna i optymizmu. Petr Wittlich w albumie poświeconym artyście pisze, że każda z nich promienieje szczęśliwością niosąc ukryte przesłanie, unosi się miedzy dwoma światami, łączy w sobie postać Matki Boskiej i Wenus wyrażając w ten sposób jedyne w swoim rodzaju, radosne w nastroju przeczucia przyszłości. Mucha tworząc swoje kompozycje najpierw szukał punktu wyjścia, idei która połączyłaby kilka obrazów w cykl. Dzięki temu powstały takie kompozycje jak Pory roku, Kwiaty, Sztuki piękne czy Księżyc i Gwiazdy, w których obserwujemy połączenie postaci kobiecych z motywami roślinnymi.
Jak to często bywa, o sukcesie Muchy przesądził przypadek albo, jak wspominał sam artysta – cud i boska interwencja. Urodzony w 1960 roku w Ivančicach na południowych Morawach, od najmłodszych lat chciał malować, a nie zostając przyjęty do Akademii Sztuk Pięknych w Pradze postanawia wyjechać w poszukiwaniu swojej malarskiej muzy i natchnienia do Wiednia, a następnie do Monachium, by ostatecznie osiąść w Paryżu, gdzie w wieku trzydziestu pięciu lat w z dnia na dzień stał się prawdziwą sensacją. A wszystko zaczęło się od stworzenia plakatu reklamującego sztukę z Sarą Benhardt (1944 – 1923) w roli głównej, która w tym czasie była najbardziej znaną teatralną aktorką Paryża. Plakat wzbudził zachwyt nie tylko samej gwiazdy, która od razu podpisała z Muchą umowę na kolejne jej wizerunki, ale też krytyki i publiczności. Zapanowało istne szaleństwo na Muchę, który przez następnych dziesięć lat miał ręce pełne roboty. Sam plakat przedstawiał gwiazdę w jej prawie naturalnych rozmiarach, co było na te czasy novum. Wróćmy jeszcze na chwilę do albumu, w którym czytamy, że postać Sary (…) przykuwa hipnotycznie naszą uwagę swym nieopisanym spojrzeniem, które nie pozwala oderwać oczu, będąc czymś w rodzaju niewypowiedzianej obietnicy – napełnia błogością, kusząca i erotycznie krucha. Jest przy tym przeciwieństwem kobiecych postaci obrazów Klimta, Gauguina czy Redona. W kompozycjach Muchy zauważalne są wpływy wielu tradycji, często tak odległych i egzotycznych jak japońska, celtycka czy żydowska, artysta korzystał też z rodzimego folkloru, a jego stałym motywem były ornamenty kwiatowe.
Cycles Perfecta, plakat reklamowy, 1902.
Alfons Mucha nie ograniczał się tylko do tworzenia plakatów, obrazów i przedmiotów sztuki zdobniczej. Jego pastele stanowią oddzielną i autonomiczną część z ogromu jego prac. Według części badaczy ilustrują one drugą, „ciemną” naturę malarza i można je odczytać jako spirytualistyczne refleksje wpływające na jego poglądy estetyczne. Część z nich to sceny pełne mroku i grozy, całkowicie różniące się nastrojem od innych jego prac. A były one tak jak wspomniałem zakrojone na szeroką artystyczną skalę, która poszerzyła się dodatkowo o jeden bardzo ważny element, walkę Czechów i Słowian o niepodległość. W 1899 roku Mucha ozdobił niepodległościowymi obrazami wnętrze pawilonu Bośni i Hercegowiny. Później wielokrotnie podróżował po Bałkanach poświęcając się także zdobywaniu wiedzy o historii zamieszkujących te tereny narodów słowiańskich. Wiedzę tę później wykorzystał do tworzenia wielkiego projektu – Epopei słowiańskiej – który poprzedził wyjazd do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu możnych mecenasów dla jego przedsięwzięcia. Po powrocie do Pragi, po blisko ćwierćwieczu zagranicznych wojaży, artysta przystąpił do pracy nad dwudziestoma obrazami o wymiarach sześć na osiem metrów, które miały w zamyśle przedstawiać najważniejsze wydarzenia w ponad tysiąc letniej historii Słowian. Pełne dydaktyzmu i treści moralnych dzieła sławią słowiański cnoty: umiłowanie życia w pokoju, pobożność, oddanie edukacji i sztuce, piętnując przy tym agresywnych sąsiadów.
Artysta nie doczekał się jednak w kraju zbyt miłego przyjęcia. Poddawany krytyce, czuł się niezrozumiany i niemile widziany, mimo tego, że jego talent wielokrotnie przysłużył się odradzającej się państwowości czeskiej. Mucha zmarł w 14 lipca 1939 roku, kilka dni po przesłuchaniu go przez gestapo. Jego sztuka była w okresie władzy komunistów zabroniona i zapomniana, tak naprawdę dopiero kilka lat temu przywrócono temu jednemu z najwybitniejszych czeskich artystów należne mu miejsce. Dzięki temu możemy teraz zapoznać się z częścią jego twórczości na ekspozycji w Muzeum Narodowym w Warszawie i w albumie wydanym z okazji utworzenia muzeum Alfonsa Muchy w Pradze w 1998 roku.
Petar Petrović