Chińskie fabryki potrafią podrobić niemal każdy wyrób na świecie. W święta Bożego Narodzenia przekonali się o tym Francuzi, gdy do słynnych prowansalskich szopek trafiły figurki świętych pochodzące z kraju środka.
Do tej pory wykonywało je ręcznie około 250 lokalnych rzemieślników. Chińskie podróbki mają bardziej wyraziste rysy niż autentyczne figurki, ale nie mają od spodu znaku firmowego.
Na Boże Narodzenie we Francji produkowanych jest od 30 do 50 tysięcy takich figurek. Setki tysięcy podróbek chińskiej produkcji sprzedawanych jest we francuskich supermarketach.
Prowansalskie szopki są dla Francji tym czym krakowskie dla Polski. Przedstawiają one nie tylko sceny z życia Jezusa i świętej rodziny, ale także z życia codziennego mieszkańców Prowansji. Dlatego w domach ze skałek wapiennych, wśród drzewek zrobionych z rozmarynu czy tymianku ustawiane są postacie na stałe zrośnięte z prowansalskim krajobrazem, pasterze, plantatorzy winnic i pól lawendy czy handlarze rybami.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)