Drzewa zamiast ludzi

Joanna Piotrowska fotografowała dzikie drzewa owocowe - jedyny ślad po tysiącach łemkowskich domów w Bieszczadach.

Wystawę zdjęć artystki można oglądać w krakowskiej Galerii ZPAF i S-ka. Nosi tytuł  "5128" - to liczba łemkowskich domów, które Joannie Piotrowskiej udało się odnaleźć w starych dokumentach. Łemkowie zostali masowo wysiedleni z Bieszczad w ramach akcji "Wisła" w 1947 roku. Przesiedlenia objęły ponad 140 tysięcy osób cywilnych.

- Wystawa powstała z osobistego impulsu autorki, która wyruszyła w sentymentalną podróż w poszukiwaniu domu swoich pradziadków - opowiadał Karol Hordziej z Galerii ZPAF i S-ka na antenie Trójki.

Joanna Piotrowska podróżowała z dawnymi mapami i udało jej się odnaleźć miejsca, gdzie kiedyś stały łemkowskie wsie. Domy zniknęły, artystka fotografowała zdziczałe tereny, na których pozostały tylko ślady dawnych sadów owocowych.

Wystawa "5128" trwa w Galerii ZPAF i S-ka przy ul. Św.Tomasza w Krakowie. Zdjęcia Joanny Piotrowskiej można oglądać do 30 października.

Karol Hordziej opowiadał także Agnieszce Szydłowskiej o pierwszych przygotowaniach do dziewiątej edycji Miesiąca Fotografii w Krakowie.