Pomysłodawców "Fragile Boredom" - Fundację No Local zainspirowały fluxusowe eksperymenty lat. 60 – utwory, które łączyły wizualność, procesualność i dźwięk.
- Stworzyliśmy platformę eksperymentalną dla muzyków i dla artystów wizualnych, żeby zobaczyć co dzieje się na styku tych dwóch mediów - opowiadała w audycji "Teren Kultura", na antenie Trójki Małgorzata Mleczko.
W ramach projektu "Fragile Boredom", w Krakowie odbędzie się pięć wystaw. Pierwszą, artystki Anny Zaradny można oglądać w siedzibie No Local, na ulicy Sławkowskiej 14 w Krakowie. W pracy artystki ważna i przyjemna dla widza jest przenikalność rzeczy.
- "Pass|ed" to taka ambientowa wystawa. Wymaga odrobiny poświęcenia, ale jest to takie poświęcenie rozumiane w bardzo, bardzo przyjemny sposób - zapewniała Małgorzata Mleczko z Fundacji No Local.
Zwiedzający mogą poleżeć na podłodze galerii i poobserwować co dzieje się na ścianach stumetrowego pomieszczenia. Wyświetlane tam są cztery, mieszające się projekcje.
- Im więcej czasu spędzamy na tej wystawie, tym więcej widzimy - tłumaczyła Małgorzata Mleczko.
Pracę Anny Zaradny "Pass|ed" można w Krakowie oglądać do 12 października.
Następny projekt w ramach "Fragile Boredom" pokazywany będzie na początku listopada. Australijski artysta Lawrence English umieści w Fundacji NoLocal duże kostki lodu, w nich zamrożone będą hydrofony, czyli specjalne mikrofony wyłapujące dźwięki z wody. Wystawa otwarta będzie tak długo, jak będą topniały kostki (około półtora tygodnia).
(usc)