We wtorek na konferencji prasowej w Rawennie grupa włoskich antropologów ogłosiła po wielomiesięcznych badaniach antropologicznych i genetycznych, że kości znalezione w krypcie na cmentarzu Porto Ercole to szczątki genialnego artysty.
W sobotę zostaną one na kilka godzin wystawione w szklanej gablocie w sali raweńskiego magistratu, gdzie będzie można je obejrzeć. Ogłoszono, że następnie, pod eskortą zostaną odwiezione do Porto Ercole.
Lombardia konkuruje z Toskanią
Tymczasem współrządzące we Włoszech ugrupowanie Liga Północna wystąpiło z oficjalnym wnioskiem o to, aby szczątki Caravaggia zostały uroczyście złożone na monumentalnym cmentarzu w Mediolanie, gdzie artysta urodził się 1571 roku. To najbardziej znany na świecie malarz z Lombardii - argumentują politycy Ligi - domagając się pochowania go w stolicy tego regionu.
To niemożliwe - odpowiedział natychmiast komitet naukowców, który prowadził badania szczątków, znalezionych na toskańskim cmentarzu. Szef komitetu Silvano Vinceti oświadczył: "Szczątki muszą wrócić do Porto Ercole, gdzie Caravaggio zmarł i gdzie został pochowany". Ponadto przypomniał, że miejsce urodzin malarza znane jest jedynie dzięki dokumentowi chrztu, nie ma zaś żadnego innego dokumentu, stwierdzającego, że na pewno urodził się w Mediolanie.
Poszukiwania grobu malarza
W ciągu ostatnich czterech stuleci, jakie minęły od śmierci artysty, pojawiło się wiele teorii na temat miejsca pochówku.
Historyk sztuki Maurizio Marini powiedział, że jedyną możliwą hipotezą dotyczącą ostatniego etapu burzliwego życia Caravaggia jest to, że przybył on poważnie ranny do portu w Toskanii na pokładzie łodzi, która uciekł z Neapolu.
Stan zdrowia artysty jeszcze bardziej się potem pogorszył, gdyż zaraził się on tyfusem. Trafił do miejscowego szpitala, gdzie zmarł w 1610 roku i został pochowany na małym cmentarzu San Sebastiano. Cmentarz ten został zamknięty w 1956 roku, a wszystkie szczątki z niego przeniesiono na cmentarz świętego Erazma.
W grudniu zeszłego roku zespół antropologów rozpoczął prace w jednej z trzech krypt na tym cmentarzu, gdzie znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób, wśród nich kości mężczyzny zmarłego na początku XVII wieku.
Zabójczy ołów i rtęć z farb
Szczegółowe badania pozwoliły ustalić, że to szczątki Caravaggia. Stwierdzono w nich wysokie stężenie ołowiu i rtęci, które obecne były w stosowanych w jego czasach farbach.
Na ostatnim etapie badań wykonano testy DNA, porównując pobrane z krypty próbki z pochodzącymi od mężczyzn o nazwisku Merisi, uważanych za potomków brata artysty. W ten sposób podczas kilkuetapowych eksperymentów eksperci potwierdzili, że odnaleźli szczątki malarza.
Zaprezentowano je w środę na specjalnym sympozjum w Rawennie.
agkm, PAP