Podczas wtorkowej konferencji prasowej ujawniono, że do zarządu Fundacji Książąt Czartoryskich wpłynęła prośba o wypożyczenie "Damy" na rozpoczynającą się w maju w Madrycie wystawę "Złote czasy Rzeczypospolitej". W zamian do Krakowa miałby przyjechać dzieła m.in. El Greco, Goi, Tintoretta, Tycjana. "Decyzji w tej sprawie na razie nie ma" - mówił Zamoyski.
Jesienią "Dama z gronostajem", jeden z najcenniejszych obrazów w polskich zbiorach, ma być wypożyczony na monograficzną wystawę Leonarda da Vinci w Londynie.
Fundacja Książąt Czartoryskich - właściciel dzieła - mimo starań nie dostała zgody na wyjazd dzieła do Berlina, gdzie od sierpnia planowana jest prezentacja portretu renesansowego.
- Minister Piotr Żuchowski, generalny konserwator zabytków wydał dla nas zupełnie niezrozumiałą decyzję. Pozwolił obrazowi pojechać do Londynu, a nie na wystawę do Berlina po drodze - mówił we wtorek Adam Zamoyski. Zwrócił uwagę, że zgodnie z prawem konserwator daje zezwolenie na czasowy wywóz z Polski dzieł powstałych przed 1945 roku po upewnieniu się, że obiekt wróci do kraju i że nie zostanie uszkodzony przez nieodpowiedni transport czy warunki przechowywania. - Tymczasem w wypadku wypożyczeń "Damy z gronostajem" nasze decyzje - wyważone i podejmowane bardzo ostrożnie w konsultacji z muzealnikami i historykami sztuki - są ponownie rozpatrywane pod kątem merytorycznym, a nie pod kątem konserwatorskim przez konserwatora wojewódzkiego i generalnego - mówił Zamoyski.
Zapewniał, że obraz jest w doskonałym stanie, a jego wyjazd do Berlina i Londynu przyniesie ogromne korzyści m.in. historykom sztuki, którzy będą mogli na miejscu porównać go z innymi dziełami i sprawi, że do Krakowa w przyszłości będą ściągać tłumy, by zobaczyć to najlepsze dzieło da Vinci.
- Znajdujemy się jako Fundacja - właściciel obrazu - w idiotycznej sytuacji, że nie mamy możliwości gospodarowania tym obrazem w sposób inteligentny, ze względów zupełnie niezrozumiałych dla nas i dla ekspertów londyńskich i berlińskich. Na wystawę w jedno i drugie miejsce jadą obiekty dużo bardziej delikatne, na deskach mniej stabilnych. Jest przyjęte, że przy najwyższej jakości opieki nie stanowi to żadnego ryzyka - podkreślał Zamoyski.
Brak zgody na wyjazd "Damy" do Berlina Zamoyski nazywa "narodową kompromitacją". Jego zdaniem, jest to "obraźliwe dla Niemców", którzy od trzech lat starają się o wypożyczenie obrazu. - To będzie za chwilę polityczna awantura. Mamy już sygnały, że organizatorzy wystawy w Berlinie powiadomili Angelę Merkel, że Polacy nie chcą dać "Damy". Pikanterii dodaje temu fakt, że równolegle będzie w Berlinie wielka wystawa poświęcona tysiącleciu sąsiedztwa polsko-niemieckiego - mówiła dziennikarzom wiceprezes Fundacji Maria Osterwa-Czekaj. Władze Fundacji zapewniają, że wypożyczenia do Londynu i Berlina są objęte gwarancji rządowymi ubezpieczenia dzieła.
Pierwotnie planowano, że po blisko dziesięciomiesięcznym pobycie w Warszawie na wystawie arcydzieł ze zbiorów Muzeum Książąt Czartoryskich "Dama z gronostajem" wróci do Krakowa i jeszcze przed podróżą do Londynu obraz będzie pokazywany publiczności w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka. Według Fundacji, jeżeli "Dama z gronostajem" nie może podróżować za granicę, ze względu na ryzyko pogorszenia stanu obrazu, to nie powinien być także przewożony do Krakowa. - Na razie obraz będzie musiał pozostać w Warszawie - mówił we wtorek prezes Fundacji Książąt Czartoryskich.
W mediacje dotyczące losów "Damy z gronostajem" chcą się włączyć władze Krakowa. Jak poinformowała rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek, w najbliższych dniach odbędzie się wspólne spotkanie przedstawicieli Fundacji Książąt Czartoryskich, ministerstwa kultury i Muzeum Narodowego w Krakowie, którego gospodarzem będzie prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Dyrektor Muzeum Narodowego Zofia Gołubiew powiedziała, że przygotowania do prezentacji polskich zbiorów w Hiszpanii trwają od ponad trzech lat. - W zeszłym roku ze strony Patrimonio Nacional padła propozycja, by wypożyczyć także "Damę", ale odpowiedzieliśmy, że jesteśmy przeciwni podróżom tego obrazu i że należy on do Fundacji Książąt Czartoryskich - mówiła Gołubiew. - Nadal jesteśmy przeciwni wyjazdom "Damy" i do Madrytu, i do Berlina - podkreśliła.
Fundacja Książąt Czartoryskich nie zamierza składać broni w walce o wyjazd obrazu do Berlina. Jak tłumaczył we wtorek mecenas Bartosz Kosmala, w tej sprawie można podjąć jeszcze szereg kroków począwszy od wniosku o ponowne rozpatrzenie prośby Fundacji po skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na decyzję konserwatora.
- Decyzja generalnego konserwatora zabytków została wydana (...) przez organ wyższego stopnia (ministra), co oznacza, że od decyzji tej nie przysługuje odwołanie, jednakże strona niezadowolona z decyzji może zwrócić się do tego organu z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy - poinformował we wtorek rzecznik ministra kultury Maciej Babczyński.
Zamoyski zapewnił, że po zakończeniu trwającej właśnie modernizacji budynku Muzeum Książąt Czartoryskich i urządzeniu stałej ekspozycji "Dama z gronostajem" nie będzie więcej podróżować po świecie. Remont ma się zakończyć w 2012 roku. Jest finansowany m.in. dzięki dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz 4 mln euro dotacji uzyskanej w ramach Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Fundacja stara się także o dotacje ze SKOZK, miasta i urzędu marszałkowskiego. Na ten cel zostaną także przeznaczone pieniądze uzyskane z podróży "Damy" po świecie.
Do czasu zakończenia remontu zbiory Muzeum Książąt Czartoryskich są i będą pokazywane w różnych miastach m.in. w Szczecinie, Stalowej Woli, Legnicy, Grudziądzu, a podczas polskiej prezydencji UE - w Toruniu.
"Dama z gronostajem" jest jednym z najcenniejszych obrazów w polskich zbiorach i jedynym obrazem Leonarda da Vinci w Polsce. Została namalowana na desce, w latach 1483-90 w Mediolanie. Przedstawia Cecylię Gallerani, kochankę księcia Ludovico Sforzy. W 1800 r. zakupił obraz książę Adam Jerzy Czartoryski i podarował matce - Izabeli Czartoryskiej.