Po raz kolejny Iwan Wyrypajew jedną z głównych ról powierzył Karolinie Gruszce (tak było w „Tlenie i „Lipcu”). Zobaczymy ją na scenie w roli Katarzyny. Oprócz tego, aktorka przetłumaczyła sztukę z języka rosyjskiego na polski. – Po raz pierwszy tłumaczyłam taki tekst, nie ukrywam, że było to dla mnie duże wyzwanie. Spodobała mi się jednak ta praca. Gdy zaczęliśmy próby, aktorzy i tłumacz, który z nami wspołpracuje, pomagali mi doskonalić tekst - mówi Karolina Gruszka.
„Taniec Delhi” składa się z siedmiu jednoaktówek. Akcja dzieje się w poczekalni szpitala. To tu krzyżują się drogi bohaterów. Łączy ich nie tylko choroba bliskich, ale i wyrażający ich cierpienie taniec „Delhi", wykonywany przez młodą tancerkę, Katarzynę.
Beata Fudalej i Aleksandra Justa
- Nie jest to sztuka, którą należy osadzać w Rosji. Historia w niej opowiedziana mogłaby się wydarzyć w każdym zakątku świata. Mówi ona o tym, że śmierć i życie są ze sobą splecione. Ten tekst dużo też mówi o samym teatrze - wyjaśnia Iwan Wyrypajew.
-Dla mnie najważniejszą wartością, którą znalazłam w tym tekście jest właśnie to, że dotyka ona tematów ważnych niemal dla wszystkich ludzi - chodzi o miłość, życie i śmierć. Mówi o nich bardzo otwarcie, bez zbędnych masek i kamuflaży - ocenia Karolina Gruszka.
- Myślę, że może się okazać, że ten spektakl dla każdego widza będzie opowieścią o innym aspekcie życia. Ta sztuka dotyka tematów ważnych, traktując je w sposób prosty, a jednocześnie bardzo głęboki. Myślę, że ten spektakl będzie ważny dla tych, którzy zechcą otworzyć się na pewne treści i będą chcieli z nami odbyć podróż do swojego wnętrza - dodaje Agata Buzek.
Na scenie zobaczymy jeszcze: Beatę Fudalej, Pawła Paprockiego, Aleksandre Justę, Kamillę Baar.
Premiera spektaklu odbędzie się 5 marca na deskach Sceny Studio Teatru Narodowego.