Rio 2016
O tym medalu można było mówić głośno, szczególnie po świetnym występie Polek we wcześniejszych wyścigach. Fularczyk-Kozłowska i Madaj awansowały do finału z najlepszym czasem i nie podlegało kwestii, że będą wielkimi faworytkami do olimpijskiego złota.
I udało się stanąc na wysokości zadania, choć Polki musiały stoczyć wyjątkowo zaciętą walkę z Brytyjkami. Ostatecznie to nasze reprezentantki cieszyły się w momencie, w którym przekraczały metę. Zwyciężyły o niespełna sekundę, a trzecie miejsce zajęły Litwinki.
- To był bieg życia. Było ciężko, ale wiedziałyśmy, że tak będzie. To są igrzyska. My to zrobiłyśmy, wierzyłyśmy do końca, mimo że warunki były straszne. Wiało, ale to zrobiłyśmy. To jest szok, nie wiem, co powiedzieć - mówiła krótko po dopłynięciu do mety Fularczyk-Kozłowska, która cztery lata temu wywalczyła w Londynie brąz, ale w parze z Julią Michalską.
O tym, jak trudna była ta rywalizacja, mówiła druga z zawodniczek polskiej złotej pary.
- Cieszymy się, że tak to wyglądało, bo rzeczywiście było ciężko, ale proszę mi wierzyć, że my cały czas wierzyłyśmy, że ostatnie 500 m jeszcze przed nami i się rozpędzimy. Magda widzi rywalki, bo siedzi z tyłu i ma szerzy kąt widzenia, ale ja cały czas widziałam rufę Brytyjek. Wiedziałyśmy, że nie odpuścimy - podkreśliła Madaj.
To pierwszy złoty medal Polaków w igrzyskach w Rio de Janeiro. Wcześniej biało-czerwoni wywalczyli dwa brązowe – Rafał Majka w kolarskim wyścigu ze startu wspólnego oraz wioślarska czwórka podwójna kobiet. I mamy nadzieję, że polska ekipa dopiero się rozpędza.
Medalistki wioślarskiej dwójki podwójnej:
Złoty - Magdalena Fularczyk-Kozłowska, Natalia Madaj (Polska)
Srebrny - Victoria Thornley, Katherine Grainger (W. Brytania)
Brązowy - Donata Vistartaite, Milda Valciukaite (Litwa)
ps, PAP, PolskieRadio.pl