SERWIS SPECJALNY
Rio 2016
W Rio de Janeiro 12-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych miał nadzieję zdobyć pierwszy złoty medal olimpijski. Na razie ma w dorobku jedynie brąz wywalczony w Pekinie w 2008 roku. Cztery lata później w Londynie zajął czwarte miejsce, a spotkanie o brąz przegrał z... del Potro
W niedzielę po porażce z tym rywalem 6:7 (4-7), 6:7 (2-7) opuszczał kort ze łzami w oczach."To jedna z najbardziej dotkliwych porażek w karierze. Trudno się z tym pogodzić. Nie pierwszy raz przegrałem mecz, ale ten turniej jest wyjątkowy. Del Potro był lepszy. Gdy toczyliśmy walkę o ważne punkty, grał niesamowicie. Należą mu się gratulacje" - przyznał najwyżej rozstawiony w Rio Serb, który przegrał w tym roku dopiero piąty raz.
- To ogromne rozczarowanie dla mnie. Ale jako jego przyjaciel cieszę się z jego sukcesu, tym bardziej biorąc pod uwagę, ile ostatnio przeszedł - powiedział o rywalu, który dopiero wraca do najwyższej dyspozycji po długotrwałych kontuzjach i łącznie trzech operacjach obu nadgarstków.
Po zakończeniu spotkania obaj tenisiści przytulili się do siebie, obaj też nie zdołali pohamować łez. Zarówno sama gra, jak i emocjonalne reakcje, wywoływały euforię na trybunach. Kibice nagradzali gromkim aplauzem obu zawodników. Po zakończeniu spotkania obaj tenisiści przytulili się do siebie, obaj też nie zdołali pohamować łez. Zarówno sama gra, jak i emocjonalne reakcje, wywoływały euforię na trybunach. Kibice nagradzali gromkim aplauzem obu zawodników.
- Rzadko doświadczałem takiej atmosfery. Czułem się, jakbym grał w swoim kraju. Dziękuję za to - dodał Djoković.
Del Potro w kolejnej rundzie zmierzy się z Portugalczykiem Joao Sousą. Djokovic ma z kolei jeszcze szansę na medal w deblu.
ps