Wikariusz apostolski Stambułu w europejskiej części Turcji podkreśla, że sytuację w tym kraju katolicy przeżywają z napięciem i trudno ją im zrozumieć. Bp Rubén Tierrablanca OFM wskazuje, że ta atmosfera rodzi agresję i przemoc, przy czym dochodzi do ataków na kościoły różnych wyznań chrześcijańskich: katolicki w Trabzonie i protestancki w mieście Malatya na południowym wschodzie Turcji. Wikariusz apostolski Stambułu zwraca uwagę, że na ulicach stołecznego miasta widoczny jest lęk mieszkańców i daleko jeszcze do normalizacji.
Wikariusz apostolski Anatolii bp Paolo Bizzeti SJ ma nadzieję, że większościowa partia prezydenta Erdogana, o silnej inspiracji islamskiej, będzie potrafiła otworzyć się na dialog z laicką opozycją i także z mniejszościami religijnymi.
"W tej chwili ludzie, z którymi jestem w kontakcie, usiłują zrozumieć, co się dzieje. Zapowiedziano przedsięwzięcie drastycznych środków. Trzeba jednak zobaczyć rozwój sytuacji, bo wyciąganie z tego wniosków wydaje mi się przedwczesne. Jest oczywiście oburzenie zamachem stanu, który na pewno nie jest sposobem rozwiązywania problemów. Myślę, że kiedy minie gorący moment, wszystko wróci do rozsądnych granic.
Nie sądzę, by było niebezpieczeństwo wojny domowej. Niewątpliwie sytuacja jest napięta, są zwolnienia z pracy, aresztowania. Jestem w kontakcie z księżmi i z parafiami, w których sytuacja jest wprawdzie spokojna, ale trzeba było zrezygnować z pewnych inicjatyw, bo rodziny są zaniepokojone. Mieliśmy urządzić obóz dla dzieci, ale musieliśmy to odłożyć z oczywistych w tej chwili motywów" - powiedział bp Bizzeti.