Minęło 50 lat od wielkiej nowenny. Obchodzimy kolejny jubileusz chrztu Polski, ale w tym czasie powinniśmy mieć w pamięci, jak wyglądały obchody w 1966 roku.
2 września pół wieku temu, została aresztowana przez milicję obywatelską - kopia obrazu jasnogórskiego. Komuniści więzili go przez sześć lat, od 1966 do 1972 roku. Wcześniej obraz perygrynował po Polsce w ramach obchodów wielkiej nowenny przygotowującej do jubileuszu chrztu Polski, która rozpoczęły się ślubami jasnogórskimi złożonymi 26 sierpnia 1956 roku.
- Idea by odnowić jasnogórskie śluby narodów, które składał Jan Kazimierz rodziła się w głowie prymasa i paulinów dużo wcześniej, ale kard. Wyszyński nigdy nie przypuszczał że będzie je pisał w więzieniu. – powiedziała Ewa Czaczkowska, publicystka, historyk, pisarka, wykładowca UKSW.
Jak stwierdził ks. Jan Sikorski, świadek tych wydarzeń, to były po prostu złe czasy. - Zawsze powtarzałem do kolegów w seminarium: ale wiecie co, dobrze że mamy prymasa. Czuło się, że jego zdecydowana postawa może nas ochronić. Kiedy jednak został aresztowany to nie wiedzieliśmy co bedzie dalej, bo skoro posunęli się do takiego czynu, to mogą zrobić wszystko – dodał duchowny.- W tamtych czasach klimat był taki że ja nie wiedziałem czy będę legalnym księdzem w Polsce. Po uwolnieniu księdza prymasa przyszedł nowy etap i wreszcie chciało się żyć.
Zdaniem ks. Bogdana Batołda, proboszcza katedry św. Jana Chrzciciela w Warszawie, w tamtych czasach trwała walka o tzw. „rząd dusz”, a ponieważ nie mogli drugi raz aresztować prymasa, zaaresztowali więc obraz...
To nie był jednak taki zwykły obraz. 13 maja podczas wizyty prymasa Stefana Wyszyńskiego w Watykanie, obraz poświęcił Pius XII, błogosławiąc w ten sposób ideę Wielkiej Nowenny, która rozpoczęła się 3 maja. Potem wędrował on po Polsce przez 9 lat i miał przygotować w ramach wielkiej nowenny Polaków do milenium chrztu polski. - Komuniści bali się tego wizerunku ponieważ gromadził wokół siebie modlące się tłumy. Zależało im zaś, aby wyrwać ludziom z serca Boga i pozbawić ich wiary – powiedział ks. Bogdan Batołd. – Myślę, że gdyby władze zdawałyby sobie sprawę z reperkusji po uwięzieniu obrazu, to nigdy by się na coś takiego nie zdecydowali. Matka Boża zaczęła bowiem działać zza krat. Przy wędrujących pustych ramach i symbolicznej świecy działy się niesamowite doświadczenia duchowe, nawrócenia i pojednania po latach - dodał proboszcz katedry św. Jana Chrzciciela w Warszawie.
Wielka nowenna była realizacją ślubów jasnogórskich, które były z kolei odnowieniem ślubów, złożonych już wiele lat temu. To odnowienie miało przynieść zwycięstwo w życiu indywidualnym każdego człowieka, a przez to umocnienie duchowe i moralne całego społeczeństwa. Zwycięstwo może przyjść tylko przez Maryję i oddanie się w jej opiekę to było zobowiązanie do pracy nad sobą – powiedziała Ewa Czaczkowska. - Trzeba sobie zdawać sprawę, że rzeczywistość społeczna i polityczna zmieniła się właśnie dzięki działaniu Kościoła, prymasa, wielkiej nowennie i milenium chrztu Polski. Chociaż obecnie zmienił się kontekst, to człowiek jest taki sam i nasze potrzeby też. Po tych wszystkich latach widać, że Kościół i państwo są zjednoczone, ponieważ tegoroczne obchody odbyły się razem. Wiele też wypełniło się z jasnogórskich ślubów: mamy wolność kościoła, zostało zmienione prawo aborcyjne, nasze troski również są trochę inne - dodała Ewa Czaczkowska.
- Można więc powiedzieć, że uwięzienie Matki Bożej pomogło tej milenijnej nowennie. Miłość kosztuje, wymaga ofiary, ale zawsze zwycięża, a Matka Boża została uwolniona – podsumował ks. Bogdan Bartołd.
Na audycję „Familijna Jedynka" w Pierwszym Programie Polskiego Radia zapraszają: Mariola i Maciej Orłowscy.
Tytuł audycji: „Familijna Jedynka"
Prowadzili: Mariola i Maciej Orłowscy
Data emisji: 28.08.2016 r.
Godzina emisji: 06.00