Jaki jest inny niż sportowy wymiar tak dużej imprezy jak Euro 2012? Podsumowując Mistrzostwa Europy chcemy sprawdzić, czy rzeczywiście Polacy "wpadli w piłkoszał", czy nasze społeczeństwo jakoś się zmieniło.
Czy „piłko-szał” i wielka euforia Polaków przetrwają po zakończeniu turnieju?
Marcin Podziemski, Instytutu Socjologii UW:
Mam nadzieję, że Polacy (dzięki Euro- przyp.red.) przekonali się, że są fantastycznym, aktywnym narodem, że można patrzeć na rzeczywistość inaczej, mobilizować się wokół wspólnych spraw.(…)
Musimy zacząć patrzeć na siebie oczami tych, którzy przyjechali na Euro , tańczyli z nami i mówili <jesteście fantastyczni, uwielbiamy Was, to było najlepsze Euro na jakim byłem>.
Ks. Szymon Nowicki, duszpasterz sportowców z Diecezji Poznańskiej:
Wokół sportu, kibicowania należy budować atmosferę pozytywną, nie taką pokazywaną w mediach: (…) sam doping, same zadymy. Trzeba pokazać też, że młodzi ludzie potrafią się dobrze bawić, w kulturalnej atmosferze.
Red. Andrzej Janisz, Naczelna Redakcja Sportowa Polskiego Radia
Na Ukrainie Euro nie ogarnęło wszystkich tak, jak w Polsce. (…)Po Euro na Ukrainie zostanie infrastruktura, ale raczej nie poczucie jedności narodowej.
W audycji "Nocne Czaty" rozmawialiśmy o Projekcie Społecznym 2012. Podsumowaliśmy także duszpasterskie propozycje przygotowane z okazji Mistrzostw.
"Nocne Czaty", niedziela godz. 23:00 w Czwórce.
Zapraszamy!