Kilka portugalskich diecezji wydało w ostatnich dniach specjalne instrukcje dla proboszczów. Wynika z nich, że kościoły w ciągu tygodnia powinny być zamykane. Powód? Kryzys gospodarczy.
- Kryzys zrobił swoje. Obecne wydatki na obsługę świątyń są zdecydowanie wyższe niż pod koniec ostatniej dekady. Jesteśmy w stanie więcej oszczędzić tylko poprzez ograniczenie liczby tygodniowych mszy świętych, redukcję wydatków na elektryczność, świece oraz sprzątanie - przyznał ks. Jose Paulo Abreu, wikariusz generalny diecezji w Bradze.
Wytyczne dotyczą szczególnie zadłużonych parafii. Ocenia się, że kilkadziesiąt z nich dostosowało się już do sugestii biskupów i otwiera świątynie tylko w niedziele i święta.
Przedstawiciele diecezji zwracają także uwagę na to, że z parafii odpływają wierni, a tych, którzy zostają nie stać na utrzymanie kościołów.
To jednak nie koniec problemów portugalskich kościołów. Ponad tysiąc świątyń wymaga pilnego remontu - pisze dziennik "Correio da Manha".
Dzięki datkom z tacy oraz opłatom za śluby, chrzty i pogrzeby portugalski Kościół katolicki zarabia w ciągu roku około 10 mln euro. Tymczasem roczne wydatki na utrzymanie świątyń w tym kraju przekraczają 20 mln euro.
W Portugalii, zamieszkałej przez ok. 10,5 mln obywateli, 88 proc. ludności stanowią katolicy. Mieszkają oni na terenie 4,4 tys. parafii. W całym kraju jest ok. 15 tys. obiektów sakralnych należących do Kościoła katolickiego.
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
wit