Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Żar, pasja, czar

Ostatnia aktualizacja: 11.09.2024 08:00
Mosaik – dzisiaj już klasyk polskiego folku – wydał świetną płytę, będącą hołdem dla Walerii Żarnochowej i muzyki kurpiowskiej, a zarazem stanowiącą w pełni autorską wypowiedź.
Okładka płyty Żar
Okładka płyty "Żar"Foto: mat.pras.

Osiem lat temu podczas festiwalu Nowa Tradycja nagrody zdobywali Gęsty Kożuch Kurzu, duet In Fidelis, trio WoWaKin, które wówczas miało w nazwie jeszcze pełne nazwiska wszystkich trojga jego członków oraz duet Maniucha i Ksawery. Wydawanie płyt CD było wówczas nobilitacją, a przynajmniej oczywistością (choć cyfrowy rynek miał się już całkiem dobrze). Osiem lat temu nikomu z nas nic znaczącego nie mówiło słowo „pandemia”, a mimo trwającej już wówczas od dwóch lat agresji Rosji na wschodnią Ukrainę nikt nie zakładał możliwości pełnoskalowej wojny i tak drastycznej rosyjskiej napaści. Świat był zupełnie inny niż dziś. I oto osiem lat temu ukazała się ostatnia – jak dotąd – płyta zespołu Mosaik, który wcześniej w regularnych niemal odstępach czasu (co trzy lata) proponował nam swe nowe fonograficzne dokonania. Teraz, po owych ośmiu latach otrzymujemy premierowy album zespołu. W kategoriach muzyki pop byłaby to niemal wieczność. Mimo wszystko wolno zakładać, że folkowa publiczność nie wykluczyła ze swej pamięci tak ważnego i oryginalnego zespołu. Gdyby jednak dla kogoś było to pierwsze spotkanie z muzyką grupy – czekają go wspaniałe odkrycia. Dla tych, którzy pamiętają i cenią poprzednie nagrania, Mosaik ma nową, równie dobrą, a może i artystycznie najciekawszą płytę. Warto było czekać tych długich osiem lat.

Będzie żar!


Jolanta Kossakowska, MosaikJolanta Kossakowska, Mosaik

11 utworów o kurpiowskiej miłości wkroczy na salony i pod strzechy. Mosaik opowiada o miłości łącząc polskie tradycje i brzmienia z orientalnymi, bliskowschodnimi wpływami. Inspiracją do powstania nowych utworów były dawne pieśni z Puszczy Zielonej oraz pieśni z repertuaru wybitnej kurpiowskiej śpiewaczki Walerii Żarnoch. Na płycie znalazły się także autorskie utwory, które narodziły z inspiracji jej muzyką.

Nowa płyta zespołu – Żar – to spójna opowieść, coś na kształt concept albumu, krążek w całości odwołujący się do pięknej tradycji ludowej muzyki kurpiowskiej, choć dopełniają ją zarówno autorskie teksty, jak i własne opracowania dawnych tematów. Jak to u Mosaika – w fenomenalny sposób splatają się w jeden spójny muzyczny watek owe ludowe inspiracje i odwołania z elementami muzyki dawnej, ale też – szeroko rozumianej – etnicznej: orientalnej, odwołującej się do licznych tradycji europejskich, basenu morza Śródziemnego, Azji Mniejszej. Mam wrażenie, ż w tym bogactwie każdy słuchacz odnaleźć może własną ścieżkę inspiracji, fascynacji. Kluczowy jest jednak fakt, że owa całość jest nie tylko przekonująca (bardzo!), ale i niezwykle spójna, wspomniane elementy układają się w wielobarwny, pełen uroku wzór, niczym tkany nićmi różnego koloru.

Za ten świetny efekt odpowiada czworo muzyków, tworzących od początku owo charakterystyczne, jedyne w swym rodzaju brzmienie zespołu. Przede wszystkim więc liderka, pomysłodawczyni koncepcji artystycznej, a do tego wokalistka, grająca też na skrzypcach, wiolonczeli, fideli średniowiecznej – Jolanta Kossakowska. A wraz z nią: Zofia Kolbe-Wojdyr – dudy galicyjskie, śpiew, flet i liczne inne instrumenty, Mateusz Szemraj – cymbały, lutnia arabska, saz, kantele, gitara dwunastostrunowa i inne oraz Wojciech Lubertowicz – bębny obręczowe, duduk, tombak i wiele innych. W trakcie tej, kilkunastoletniej już, podróży artystycznej mieli znaczących partnerów – już to jako członków zespołu przez jakiś czas, już to jako gości. Wydaje się jednak, że najlepiej czują się we własnym towarzystwie – i że znakomicie służy to samej muzyce. Żar nagrany został w kwartecie i grzechem byłoby powiedzieć, że w sensie wykonawczym czegoś tu brakuje.

I znów powiedzieć by można, że formuła, którą proponuje Mosaik jest kwintesencją folkowego myślenia o muzyce. Oczywiście, chwała tym, którzy z mozołem i zapałem odtwarzają tradycyjne, wiejskie maniery wykonawcze w wersji in crudo, czyli tak zwanemu środowisku tradycjonalistów (lapidarnie, hasłowo rzecz ujmując). Niemniejsza jednak chwała – z pewnością niemniejsza – tym, którzy, jak Mosaik właśnie, próbują z sukcesem nadać owej tradycyjnej twórczości własne piętno – traktując je jako wyzwanie, powierzone zadanie, by z owej pierwotnej inspiracji wyprowadzić w pełni własną opowieść. Na miarę swojego talentu, wyobraźni, muzykalności, wrażliwości. A jako że żadnego z tych przymiotów członkom zespołu nie brakuje, otrzymujemy fascynująca, pasjonującą muzyczną opowieść, bez kokieterii wskazującą na ludowe źródło, ale też odważnie, wyraziście kreującą nową jakość: swoją, odrębną, znakomitą Opowiedzianą, własnym „mozaikowym językiem”.

Żar – to rozpalony węgiel lub drewno rozniecające ogień, dające ożywczy płomień. Oznaczać może także żarliwość w pełnym pasji (niemalże z zapałem odkrywców) budowaniu swojego świata dźwięków. A z nich – narracyjnej zgoła historii, opowiadającej świat. Żar to jednak także nieprzypadkowe odwołanie do jednej z najwybitniejszych ludowych pieśniarek – Walerii Żarnochowej (żyjącej w latach 1908-1988), o której pisze zespół, że jej „głos – słyszalny już tylko na nagraniach archiwalnych – do dziś porusza nas do głębi”. Nawiasem mówiąc: oprócz walorów wykonawczych, które są wielkim atutem wydawnictwa, warto zwrócić uwagę też na przemyślaną oprawę graficzną – i lekkie, zgrabne opisy kolejnych utworów.

Ledwie kilka tygodni przed ukazaniem się albumu Mosaika swój debiutancki solowy krążek wydała Jolanta Kossakowska. Pomyślałby ktoś, że trudno nagrać i wydać dwie dobre płyty mniej więcej w jednym czasie. A jednak: racja należy czasami do (artystycznych) szaleńców. Okazuje się bowiem, że otrzymaliśmy dzięki temu dwie jakże różne, a zarazem jakoś dopełniające się całości. Szczególny urok ma omawiany tu Żar, na który czekaliśmy tyle lat. Oto „najstarsze tradycyjne pieśni polskie” – jak je lapidarnie określają wykonawcy – raz jeszcze stają się nie tylko inspiracją czy natchnieniem, ale żywą tkanką, współtworzącą piękną autorską wizję – współczesną, intrygującą, godna wielu przesłuchań.

Tomasz Janas

Mosaik

"Żar"

CM Records 2024

***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.

 


Czytaj także

"Kurpian Songs & Meditations". Łukasz Ojdana i jego folk-jazz

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2021 00:00
Łukasz Ojdana, kompozytor i pianista jazzowy, swoją muzyczną drogę postanowił związać z folkiem i tuż przed wybuchem pandemii wydał album "Kurpian Songs & Meditations", który stanowi połączenie obu tych muzycznych stylów. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pieśni, które niosą życie

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2022 00:01
W ten okrutny czas dla narodu ukraińskiego, warto – poza wszelkimi próbami  możliwej pomocy – wrócić do różnych form tamtejszej kultury. Zwłaszcza, że są tam arcydzieła, takie, jak, na przykład, płyty zespołu Drewo.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Wędrujący ptak". Łukasz Ojdana łączy siły z zespołem Drevo

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2023 16:00
Pierwsza solowa płyta Łukasza Ojdany „Kurpian Songs & Meditations” czerpała z tradycji muzyki kurpiowskiej. Tym razem artysta zinterpretuje tradycyjne ukraińskie utwory, w których pojawia się motyw ptaka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ptak wędrujący ponad granicami

Ostatnia aktualizacja: 23.02.2024 23:55
W przededniu drugiej rocznicy rosyjskiej eskalacji agresji na Ukrainę Muzyczne Spotkania poświęcimy polsko-ukraińskiemu spotkaniu. Album „Wędrujący Ptak” to wynik współpracy wokalistki i pedagożki Marii Ojdany, pianisty Łukasza Ojdany, znanego z tria RGG, współpracy z Tomaszem Stańko i solowej płyty Kurpian Songs & Meditations oraz słynnej ukraińskiej grupy Drevo, która na Ukrainie zapoczątkowała ruch odtwarzania wiejskiej muzyki tradycyjnej.
rozwiń zwiń