Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Piękna wiosna

Ostatnia aktualizacja: 24.04.2025 07:00
Naturalność, świeżość i bezpretensjonalność interpretacyjna mogą być kluczami do stworzenia intrygującej własnej, folkowej całości. Co więcej: całości zrealizowanej na Wyspach Brytyjskich, choć odwołującej się do tradycji środkowoeuropejskich, głównie polskich. Tak, jak na debiutanckiej płycie Karoliny Węgrzyn.
Karolina Węgrzyn tworzy muzykę w Wielkiej Brytanii
Karolina Węgrzyn tworzy muzykę w Wielkiej BrytaniiFoto: mat.art.

Dla sympatyków folku czy muzyki świata, którzy lubią śledzić zestawienia bestsellerów (o ile tacy są), niespodzianką mógł być fakt, że w marcu na prestiżowej liście World Music Charts Europe w gronie najbardziej cenionych nowych krążków światowych gwiazd gatunku – i pretendentów do tego miana – znalazła się płyta Oy. Vesna Krasna Karoliny Węgrzyn. Artystka nie jest postacią anonimową, choć jednak przecież nie najbardziej znaną wielbicielom krajowego folku. O ile jednak o tym wspominam to nie dla czczej anegdoty, ale dlatego, że oto gdzieś w świecie ukazała się bardzo zacna, konsekwentnie przemyślana i godna przesłuchania płyta. Nie burzy starych światów, nie stawia radykalnych czy rewolucyjnych tez, za to kipi radością tworzenia, śpiewania, muzykowania, pełna jest dobrej energii i odwołuje się do wielu wątków dla polskiego folku istotnych – a to przecież niemało.

Płyta zawiera dziewięć utworów aranżowanych na głos żeński, akordeon, kontrabas, skrzypce, gitarę, klarnet, instrumenty perkusyjne. Wykonania umiejętnie wydobywają już to bezpretensjonalną taneczność, już to liryzm, melancholię i melodyjność tradycyjnych tematów. Sprawiają wrażenie muzykowania dobrych przyjaciół, którzy chcą przede wszystkim dać sporo frajdy – sobie i słuchaczom, a jednocześnie potrafią wydobyć narracyjny ton poszczególnych utworów, by stworzyć z nich spójną, ciekawą opowieść, osadzoną w polskiej tradycji (i współczesności), zerkającą jednocześnie ku wschodnim i południowo-wschodnim pograniczom oraz Bałkanom. Mamy więc niejako klasyczne krajowe folkowe wątki: melodie przejęte od Łemków i z zachodniej Ukrainy, ale jest też urzekająca pieśń macedońska. Główny nurt stanowią za to polskie tematy ludowe: rzeszowskie, przemyskie, lasowiackie, ale też z Roztocza czy centralnej Polski. Jako się rzekło: płyta nie ma ambicji bycia etnograficznym przewodnikiem, a od geograficznej czy ideowej jednorodności ważniejszy jest tu ów żywioł opowieści. Ten zapośredniczony – czy jakkolwiek rzecz nazwiemy – bukiet wątków z różnych stron staje się wiarygodną całością, dla której kluczem staje się autorska interpretacja.

Słów parę należy się i głównej autorce tej publikacji. Karolina Węgrzyn pochodzi z Podkarpacia, ale – co ciekawe i wielce znaczące – mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie współpracuje z polską galerią sztuki w Birmingham – Centrala, prowadzi warsztaty śpiewacze oraz występuje w zespołach folkowych. Ma za sobą naukę w szkole muzycznej w Jarosławiu (później także w obszarze sztuk plastycznych) i domową edukację w dziedzinie kultury tradycyjnej: babcia prowadziła wiejski zespół pieśni i tańca, śpiewali oraz tańczyli również jej rodzice. Artystka ma za sobą występy na brytyjskich festiwalach muzycznych, ale zdobywała też wyróżnienia na krajowym podwórku: na Mikołajkach Folkowych, w Mam Talent Jarosław (za pieśni cygańskie) oraz podczas szczecińskiego Turnieju Muzyków Prawdziwych przed czterema laty.

Na koncie ma wydaną jakiś czas temu EP-kę Karolina plays for Children z piosenkami „inspirowanymi naturą i folklorem”. Można o artystce przeczytać, że regularnie odwiedza mieszkańców rodzinnego regionu, aby nagrywać i zbierać stare pieśni ludowe. Od nich też uczyła się śpiewać białym głosem, a wiedzę swą pogłębiała w kręgu działań fundacji Ovo, Muzyki Kresów czy Letniej Szkoły Muzyki Tradycyjnej. Zafascynowana ludowa tradycją nauczyła się też grać na akordeonie i cymbałach. Warto przy tym wspomnieć, że na debiutanckiej solowej płycie znakomitego wsparcia udzielili jej cenieni muzycy sceny w Birmingham. Zagrali zatem z nią: Ann Katherine Jones – skrzypce, Stephen Plummer – instrumenty perkusyjne i gitara, Dominic O'Sullivan – dete instrumenty drewniane, Mike Bethel – kontrabas i Chris Roberts – gitara. Wspominam artystów towarzyszących, bowiem całość brzmi interesująco, stylowo, a fakt, że „tutejsze” tematy tak przekonująco zagrali instrumentaliści „stamtąd” dodaje całości dodatkowych smaczków.


Okładka płyty "Oy vesna krasna" Okładka płyty "Oy vesna krasna"

Przy całej naturalności, lekkości i świeżości – emanujących z wykonań liderki – szczególnie fascynujące wydaje się owo „wyprowadzenie” tutejszej tradycji w świat innych muzyków, instrumentalistów, aranżerów – i dla tamtej publiczności. Ocenić można, że w swej konsekwentnej kreacji artystka nie gubi nic istotnego w swym zachwycie tradycją, odnajduje za to nowe ścieżki i ma szansę trafić do nowej publiczności. W swym świadomej wielowątkowości czy nawet eklektyzmie propozycja artystki ma bowiem walor integrujący. Z jednej strony ma realną szansę, by trafić do stosunkowo szerokiego kręgu słuchaczy, z drugiej – w piękny sposób przypomina nam jak może brzmieć muzyka folkowego centrum czy głównego nurtu, szukająca swego głosu w wielości natchnień, w otwartości, w szczerym cieszeniu się muzykowaniem.

Tomasz Janas

Karolina Wegrzyn

Oy Vesna Krasna

Karolina Węgrzyn 2024

Ocena: 4/5



SenJawaZabawa

Mały człowiek / Kołysanki z przeszłości

Baba Sound Studio 2024

Ocena: 4,5/5


 Tomasz Janas

***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.

 


Czytaj także

Kobieca siła i pogotowie dla duszy. Laboratorium Pieśni na płycie "Hé oyáte"

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2023 08:00
Minęło już trochę czasu od chwili ukazania się najnowszej płyty zespołu Laboratorium Pieśni. Dobrze więc wrócić do niej po tych kilku miesiącach. Okazuje się bowiem, że z upływem czasu muzyka ta nie traci swych walorów, w jakiś sposób wręcz rośnie, dojrzewa w słuchaczu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łagodny trans, głęboki trans

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2023 08:00
Jeśli płyta zespołu TRANSatlantyk jest niezwykła i godna wielkiego zainteresowania, to z uwagi na jej walory muzyczne, kompozycyjne, wykonawcze; ze względu na spójny pomysł – brzmieniowy, aranżacyjny, a w jakimś sensie i, powiedzmy, filozoficzny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Podsumowanie roku 2023: Tomasz Janas

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2023 18:00
Wybór trzech najlepszych, najciekawszych, najbardziej poruszających płyt roku w kręgu muzyki inspirowanej tradycją, to dla mnie zadanie piekielnie trudne. Przede wszystkim dlatego, że minione 12 miesięcy obfitowało, znów, w mnóstwo znakomitych albumów.
rozwiń zwiń