- Utwory Chopina zaczęłam grać jeszcze jako dziecko. Miałam wtedy 5 albo 6 lat – wspominała. – Od razu też zakochałam się w jego muzyce. Wciąż trwam w tym uwielbieniu. Cały mój rozwój artystyczny, wszystkie ważne momenty mojej kariery, ale także życia prywatnego związane są z Chopinem!
Kładąc nacisk na uniwersalny wymiar twórczości polskiego kompozytora, Pires dystansuje się jednocześnie od, przywoływanych często w kontekście jej interpretacji, portugalskich korzeni kulturowych.
- Portugalskie „saudade” to nostalgia, rodzaj cierpienia z tęsknoty, a to uczucie dobrze znane wielu kulturom, także w Polsce. Na pewno kultura, w której dorastałam, wpłynęła na moją osobowość artystyczną, choć mój kontakt z nią nie trwał długo. Nie sądzę jednak, by był to element decydujący o moim podejściu do muzyki Chopina. Myślę o tak wielu wielkich pianistach, którzy wspaniale grali jego utwory nie będąc przecież Portugalczykami… Nokturny Rubinsteina są przecież zjawiskowe! Ale ideałem ich interpretacji pozostaje dla mnie Samson Francois...
(fragment rozmowy z Marią João Pires „Maria João Pires: Chopin a saudade” z 2010 roku)
W audycji usłyszeliśmy interpretacje późnych mazurków Fryderyka Chopina portugalskiej pianistki Marii João Pires. W jej wykonaniu zabrzmią m.in.: Mazurek f-moll op. 68 nr 3, a-moll op. 67 nr 4, cis moll op. 63 nr 3 oraz fis-moll op. 59 nr 3.
Przeczytaj:
Żegnamy Zofię Kucharczyk
Wsłuchaliśmy się także w opowieści i pieśni Zofii Kucharczyk - zmarłej niedawno wybitnej śpiewaczki ludowej z Gałek k. Rusinowa (Radomskie), która reprezentowała archaiczną sztukę śpiewanych „mazurków”, była także niezwykłą gawędziaką. Zabrzmią także „mazurki z górki”, czyli interpretacje mazurkowe w wykonaniu Kapeli Maliszów z Pogórza.
- Pan Bóg mi taką pamięć do tej pory! Do szkoły chodziłam, wszystkie wiersze mogę powiedzieć, jakie były! – chwaliła się pani Zofia. Pieśniarka wspominała także pieśni tradycyjne, które, kiedy w Gałkach powstał zespół śpiewaczy, „były w cenie”. – Jak zespół powstał, to my tak zbierali te pieśni od swoich babciów wyciągali. A ja miałam prababcię taką, ona z 90 lat miała, kiedy umarła, to od niej, ale i od innych pieśni. A jako małe dzieci chodzili my też na te wesela. To oczepiny były drugiego dnia i te pieśni to 3 godziny się ciągły…
W pamięci Zofii Kucharczyk przetrwało mnóstwo obrzędów, zarówno świeckich, jak związanych ze świętami kościelnymi.
Śpiewaczka urodziła się w 1933 roku w Gałkach Rusinowskich koło Przysuchy. Władała charakterystyczną, specyficzną dla pogranicza mazowiecko-małopolskiego gwarą. Była członkinią jednej z najbardziej znanych i aktywnych tradycyjnych grup śpiewaczych – zespołu Gołcunecki, laureatek wielu nagród na festiwalu w Kazimierzu Dolnym, a także m.in. radiowej Nagrody „Muzyka Źródeł”.
***
Tytuł audycji: Chopin na ludowo
Prowadził: Kuba Borysiak
Data emisji: 19.05.2022
Godzina emisji: 20.00