Historia

Anna Smoleńska. Współautorka znaku Polski Walczącej

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2024 05:54
Pojawiająca się na ulicach "Kotwica" miała dawać Polakom nadzieję na zwycięstwo. Dołączenie do niej litery "P" miało symbolizować stabilność Polski nawet pod okupacją. Zaprojektowała go najprawdopodobniej młoda harcerka Szarych Szeregów.
Anna Smoleńska w pasiaku w Auschwitz na tle znaku Polski Walczącej namalowanego przez Jana Guta na placu Unii Lubelskiej w Warszawie
Anna Smoleńska w pasiaku w Auschwitz na tle znaku Polski Walczącej namalowanego przez Jana Guta na placu Unii Lubelskiej w WarszawieFoto: Wikimedia Commons/dp

28 lutego 1920 roku urodziła się Anna Smoleńska, harcerka Szarych Szeregów, autorka znaku Polski Walczącej, tzw. Kotwicy, więźniarka Pawiaka i ofiara Auschwitz.

Konkurs na symbol, który miał podtrzymywać Polaków na duchu, a który pojawił się na ulicach Warszawy 20 marca 1942 roku, ogłosiła Komenda Główna AK. Przy wyborze brano pod uwagę wymowę patriotyczną i łatwość wykonania. Zwyciężył projekt, który do Komendy dostarczyła Anna Smoleńska, wówczas dwudziestodwuletnia łączniczka Wydziału Propagandy Bieżącej Biura Informacji i Propagandy (BIP) Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej.


Posłuchaj
03:37 znak polski walczącej będzie zastrzeżony_.mp3 - Dla kombatantów ten znak jest świętością - oceniał dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski w rozmowie z Marią Wieczorkiewicz. (PR, 10.07.2013)

 

Znak, który niósł nadzieję

Znak Polski Walczącej miał pojawiać się w miejscach dobrze widocznych zarówno dla Polaków, jak i dla Niemców. Akcja prowadzona była w ramach tzw. małego sabotażu przez członków Szarych Szeregów. "Kotwica" malowana była trudno zmywalną farbą na murach, tablicach ogłoszeniowych, przystankach tramwajowych.

Jednym z najbardziej spektakularnych miejsc, na którym umieszczono znak Polski Walczącej, był pomnik Lotnika, usytuowany przy placu Unii Lubelskiej, niedaleko głównej siedziby gestapo w Warszawie. Dokonał tego Jan Bytnar ps. Rudy, jeden z uczestników pamiętnej akcji pod Arsenałem.

Pierwszą "Kotwicę" miał namalować inny, znany z kart książki Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na szaniec", bohater - Maciej Aleksy Dawidowski, pseud. Alek. Znak Polski Walczącej został namalowany na werandzie znanej cukierni warszawskiej Lardellego przy ul. Polnej. Lokal był popularny wśród warszawiaków, ale zaglądali do niego również okupanci. Chodziło o to, by i oni dostrzegli znak protestu i nadziei wyrażony w taki właśnie sposób.

W rozkazach z 18 lutego i 13 marca 1943 roku gen. Stefan Grot-Rowecki nakazywał, aby akcje przeprowadzane przez AK były sygnowane znakiem Polski Walczącej. Symbol rozpowszechnił się nie tylko w Warszawie – malowano go również m.in. na Górnym Śląsku, Wileńszczyźnie, znany jest nawet przypadek namalowania symbolu na Węgrzech.

Autorka czy współautorka?

Inną genezę znaku Polski Walczącej przedstawiała Irena Rybotycka, córka przedwojennego wydawcy Roberta Wegnera. Przedwojenny symbol oficyny Wegnera - "Wydawnictwa Polskiego" był łudząco podobny do późniejszej "Kotwicy". Z prośbą o wykorzystanie symbolu w imieniu Polskiego Państwa Podziemnego miał się zwrócić Jerzy Jabłonowski, były adiutant Józefa Piłsudskiego. Jeszcze inny trop prowadzi do postaci Jana Sokołowskiego, warszawskiego plastyka, przyjaciela i sąsiada Aleksandra Kamińskiego, szefa BIP AK. Według tej wersji to właśnie Kamiński miał zlecić opracowanie symbolu artyście.

Czy Anna Smoleńska była autorką, czy współautorką znaku? Czy inspirowała się – świadomie bądź nie – symbolem "Wydawnictwa Polskiego"? Odpowiedź na te pytania prawdopodobnie już zawsze będzie tajemnicą historii. Z uwagi na konspiracyjny charakter konkursu, nie pozostały żadne dokumenty poświadczające autorstwo znaku.

Tragiczne losy rodziny Smoleńskich

Anna Smoleńska była córką profesora Politechniki Warszawskiej, Kazimierza Smoleńskiego. Anna nie poszła jednak w ślady ojca i po maturze zdanej w 1938 roku rozpoczęła studia z zakresu historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Kształcenie przerwała jej wojna. Anna zaangażowała się w konspirację. Jako członkini Szarych Szeregów – działała w Organizacji Małego Sabotażu "Wawer".

3 listopada 1942 Gestapo aresztowało rodzinę Smoleńskich. Przyczyną zatrzymania była działalność Anny. Całą rodzinę przewieziono na Pawiak. Stamtąd większość Smoleńskich została wysłana do Auschwitz. Żona brata Anny – Danuta, prawnik, straciła życie 13 stycznia 1943 r. Matka Eugenia, inżynier chemik, zginęła 8 marca 1943 r., a siostra Janina, doktor chemii i biologii, cztery dni później.

Akt zgonu Anny Smoleńskiej Niemcy wystawili 30 marca 1943 r. Jako datę śmierci podali w nim dzień 19 marca. Przyczyną był tyfus. Kazimierz Smoleński zginął rozstrzelany w ruinach getta 7 maja 1943. Jedyną osobą z rodziny, która przeżyła wojnę, był starszy brat Anny, Stanisław, przed i po wojnie pracownik Polskiego Radia.

bm/bs

Czytaj także

Akcja AK "Weffels". Zamach na oprawcę z Pawiaka

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2024 05:57
1 października 1943 roku grupa batalionu harcerskiego Armii Krajowej "Agat" dokonała udanego zamachu na Ernsta Weffelsa, kata żeńskiego oddziału niemieckiego więzienia na Pawiaku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Alek Dawidowski - bohater akcji pod Arsenałem

Ostatnia aktualizacja: 30.03.2024 05:45
81 lat temu, 30 marca 1943 roku, zmarł Maciej Aleksy Dawidowski "Alek" - działacz konspiracyjny, podharcmistrz, żołnierz Armii Krajowej. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mały sabotaż Szarych Szeregów wymagał wielkiej odwagi

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2024 05:50
– Na murach wypisywaliśmy kredą kotwicę, symbol Polski Walczącej oraz swastykę na szubienicy. Pojawiały się napisy: "Pawiak pomścimy", "Wawer", "Deutschland kaputt" – wspominał Ryszard Górecki, jeden z uczestników małego sabotażu na antenie Polskiego Radia w 1991 roku. – Później przeszliśmy już na wyższe formy działania. Kreda odpadła, a my malowaliśmy te napisy farbą.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dr Waldemar Grabowski: struktura Armii Krajowej obejmowała cały teren II Rzeczpospolitej

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2020 06:45
- Mamy zasadniczą różnicę pomiędzy konspiracją w Polsce, a tą w innych krajach, szczególnie Zachodniej Europy. Tamte struktury były nastawione na działalność sabotażową czy wywiadowczą, ale nikt nie planował, że będą w stanie walczyć o niepodległość Francji, Holandii czy Belgii – mówił w Polskim Radiu 24 dr Waldemar Grabowski z Instytutu Pamięci Narodowej.
rozwiń zwiń