Jesienią 1963 roku 35. prezydent Stanów Zjednoczonych przygotowywał się do mających się odbyć rok później wyborów prezydenckich. Odwiedził 11 amerykańskich stanów, a pod koniec listopada udał się do Dallas. To tam, w drodze z lotniska, dosięgły go kule zamachowca. Kennedy natychmiast trafił do szpitala, gdzie pół godziny później ogłoszono jego śmierć. Niedługo później policja schwytała strzelca - byłego żołnierza Lee Harveya Oswalda. Kiedy następnego dnia funkcjonariusze wyprowadzali skutego zabójcę, z tłumu wyskoczył mężczyzna, który zastrzelił Oswalda. Tłumaczył potem, że chciał się zemścić za śmierć prezydenta.
Śledztwo w sprawie zabójstwa JFK trwało rok. W 1964 roku rządowa komisja pod przewodnictwem Earla Warrena stwierdziła, że Oswald działał sam. - To on był zabójcą. Komisja nie znalazła żadnych dowodów na spisek, tak w kraju jak i za granicą - mówił 10 lat później były amerykański prezydent i jeden z członków komisji Gerald Ford.
Zaniedbania w śledztwie sprawiły jednak, że natychmiast pojawiły się teorie spiskowe. Ich autorzy twierdzili, że za zabójstwem prezydenta mogły stać CIA, mafia, KGB, kubańscy emigranci, przemysł zbrojeniowy, Ku-Klux-Klan, a nawet zastępca Kennedy’ego Lyndon Johnson. Pojawiły się pytania o liczbę wystrzelonych przez Oswalda pocisków, transport ciała prezydenta do Waszyngtonu, a także o to, czy sekcja zwłok Kennedy’ego była przeprowadzona prawidłowo.
W Izbie Reprezentantów powstała druga komisja śledcza, która stwierdziła, że zabójców mogło być dwóch, choć nie ujawniono na to dowodów. Do zamordowania prezydenta miał się nawet przyznać ojciec aktora Woody’ego Harrelsona, ale później odwołał swoje twierdzenia.
Według sondaży 59 proc. Amerykanów uważa, że zabójca prezydenta Kennedy’ego Lee Harvey Oswald był częścią szerszego spisku, który nie został ujawniony.
Prezydent, który stał się ikoną
O Kennedym, jego życiu, spuściźnie i śmierci napisano około 40 tys. książek. Choć sprawował urząd prezydenta tylko przez około 1000 dni, stał się ikoną. Według sondażu Gallupa prawie trzy czwarte Amerykanów uważa, że Kennedy przejdzie do historii jako prezydent wybitny lub powyżej przeciętnej. Jest najlepiej ocenianym prezydentem - przed Ronaldem Reganem i Billem Clintonem - spośród jedenastu amerykańskich przywódców, którzy rządzili USA od lat 50. Natomiast w rankingach uwzględniających wszystkich amerykańskich prezydentów JFK plasuje się w czołówce z Jerzym Waszyngtonem i Abrahamem Lincolnem.
Historia w Polskim Radiu - zobacz serwisy historyczne >>>
Czemu Amerykanie tak go uwielbiają i uważają za wielkiego prezydenta? - To jego niedokończone życie sprawiło, że stał się ikoną - uważa jeden z najwybitniejszych biografów JFK Robert Dallek. - Po dwóch kadencjach każdy prezydent jest wyczerpany. Gdyby Kennedy nie został zamordowany, nie mielibyśmy takiego wyobrażenia o nim, jakie istnieje dziś - powiedział Dallek.
Skromny dorobek JFK
Dorobek legislacyjny Kennedy'ego jest skromny. Zgłosił cztery duże ustawy, ale żadna nie została przyjęta przez Kongres za jego życia. Za najważniejszą uważa się ustawę o prawach obywatelskich na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów, która z uwagi na ogromne kontrowersje praktycznie nie miała szans na przyjęcie. Doprowadził do tego dopiero następca Kennedy'ego Lyndon Johnson, kosztem utraty popularności przez Partię Demokratyczną w południowych stanach USA na długie lata.
Za największą zasługę Kennedy'ego uznaje się zapobieżenie wojnie atomowej ze Związkiem Radzieckim, gdy 15 października 1962 r. Amerykanie odkryli na Kubie wyrzutnie radzieckich rakiet z głowicami atomowymi. Wbrew radom wojskowych, by zbombardować Kubę, Kennedy położył nacisk na negocjacje z radzieckim przywódcą Nikitą Chruszczowem. Po 13 dniach, gdy świat balansował na krawędzi wojny, Rosjanie zgodzili się wycofać z Kuby głowice atomowe, a Waszyngton swoje z Turcji, nieopodal granicy z ZSRR. Rok później Kennedy zawarł z ZSRR układ zakazujący wszelkich prób atomowych, z wyjątkiem podziemnych.
Kennedy w Berlinie - zobacz serwis specjalny >>>
Mniej przychylnie ocenia się decyzję Kennedy'ego o zwiększeniu do ponad 16 tys. liczby żołnierzy w Wietnamie Południowym w związku z wojną wietnamską. Historycy spierają się jednak, czy Kennedy kontynuowałby tę politykę w przypadku reelekcji.
Medialny prezydent
JFK swą popularność bez wątpienia zawdzięcza też mediom. Świetnie rozumiał siłę obrazu, zwłaszcza telewizji. Wprowadził zwyczaj transmitowanych na żywo konferencji prasowych oraz zatrudnił w Białym Domu stałego fotografa. Sesje zdjęciowe z modną żoną i dziećmi podnosiły oglądalność i sprzedaż magazynów, kształtując wizerunek nowoczesnego małżeństwa, do którego aspirowały miliony. Do mitu przyczyniły się też ujawnione po śmierci JFK jego liczne romanse.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
IAR/PAP/polskieradio.pl/aj