4 sierpnia 1944 w czasie Powstania Warszawskiego zginął Krzysztof Kamil Baczyński.
Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia przedstawiający sylwetkę poety.
Na poezji Baczyńskiego jako pierwsza poznała się matka. Ojciec był słynnym krytykiem literackim. Bardzo surowym i wymagającym, także dla syna. Dlatego pod względem twórczym Krzysztof nigdy nie otrzymał od niego wsparcia i aprobaty.
Zrozumienia nie znalazł również wśród swoich rówieśników, przedstawicieli "pokolenia Kolumbów" urodzonych już w wolnej II Rzeczpospolitej, w czasach okupacji hitlerowskiej zaangażowanych w działalność Polskiego Państwa Podziemnego. - Przyjaciele z konspiracji nie rozumieli Baczyńskiego, nie rozumieli jego poezji, która była wbrew pozorom bardzo trudna, dojrzała, czasem nawet filozofująca - oceniał Wiesław Budzyński, znawca poezji i życia słynnego poety, gość "Kulturalnego Wieczoru z Jedynką" w listopadzie 2011 roku.
Baczyński pisał wiersze przepełnione lirycznym nastrojem, a zarazem nawołujące do walki o wolną ojczyznę. Kiedy wybuchło Powstanie Warszawskie, nie wahał się ani chwili. – Gdyby nie przystąpił do walki, przekreśliłby swoją poezję i prawdę w niej zawartą – przekonywał Wiesław Budzyński. Krzysztof Kamil Baczyński, jeden z najwybitniejszych XX-wiecznych poetów polskich, poległ z karabinem w ręku 4 sierpnia 1944.
Mimo braku zrozumienia ze strony współczesnych, Krzysztof Kamil Baczyński był już w młodym wieku poetą spełnionym. Mówiono o nim, że spieszył się z pisaniem. - Baczyński napisał około pięciuset wierszy. To tyle, ile osiemdziesięcioletni poeta pisze na ogół przez całe życie. Miał ogromny dorobek, który uczynił go wielkim poetą na skalę europejską, czy nawet światową - przekonywał gość Anny Stempniak.
Poeta nie uważał jednak poezji za swoje jedyne powołanie. - Jego wielkim pragnieniem było zostać żołnierzem - zapewniał Bogdan Deczkowski, powstańczy dowódca Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
W czasie okupacji Krzysztof Kamil Baczyński związał się z Barbarą Drapczyńską. Często mówiło się, że była to miłość idealna. Barbarę spotykał na tak zwanych wieczorach konspiracyjnych. Basia dostała od kogoś wiersze Krzysztofa, więc poznając go, wiedziała już kim jest i jak zdolnym jest poetą. Poświęcił jej szereg wierszy, w których erotyzm miesza się z obrazami wojennej zagłady.
Komunistyczna bezpieka nie uwierzyła w to, że poeta poległ już w 4 dniu powstania warszawskiego i pięć lat później intensywnie go poszukiwała. Być może podejrzewała, że śmierć, to była plotka, a poeta się ukrywa.
O Krzysztofie Kamilu Baczyńskim opowiadali: Wiesław Budzyński, autor książek poświęconych poecie oraz Bogdan Deczkowski, ps."Laudański", powstańczy dowódca Krzysztofa Kamila.
Posłuchaj archiwalnej audycji "Krzysztof Kamil Baczyński - wciąż wśród nas".
(am)/mjm