18 maja 1910 roku w Grodnie zmarła pisarka Eliza Orzeszkowa. W ostatniej drodze towarzyszyło jej kilkanaście tysięcy osób, dla których była nie tylko krzewicielką polskości, ale także zasłużoną dla lokalnej społeczności mieszkanką miasta.
Powstanie styczniowe
Przełomem w życiu Orzeszkowej był udział w powstaniu styczniowym. Po latach określała to jako falę, która zagarnęła wszystkich i niemożliwe było odcięcie się od niej. W czasie zrywu udzielała pomocy powstańcom i umożliwiła ucieczkę poza granice zaboru dyktatorowi powstania Romualdowi Trauguttowi.
- Orzeszkowa mówiła, że powstanie styczniowe było tym dłutem, które uczyniło z niej pisarkę. Te dramatyczne doświadczenia sprawiły, że jej życie rozpadło się, zanim się na dobre zaczęło - wyjaśniła prof. Magdalena Kreft-Świetlik.
29:50 Dwójka Spadkobiercy Unii 15.03.2019.mp3 Prof. literatury polskiej Magdalena Kreft-Świetlik i dr Iwona Wiśniewska z PAN przybliżyły życiorys i twórczość Elizy Orzeszkowej w audycji Katarzyny Hagmajer-Kwiatek pt. "Spadkobiercy Unii Lubelskiej". (PR, 15.03.2019)
Początki pracy organicznej
Upadek powstania był trudnym doświadczeniem dla Elizy. Jej mąż - Piotr Orzeszko - udział w patriotycznym zrywie przypłacił utratą majątku i zsyłką. Orzeszkowa nie podążyła za nim - wyjechała do rodzinnego majątku na Mikowszczyźnie w okolicach Grodna. Kiedy wróciła w rodzinne strony, okazało się, że majątek został bardzo zadłużony przez poprzednich zarządców.
Przyszła pisarka próbowała sprawnie gospodarować rodzinnymi dobrami, ale wysokie kontrybucje nałożone przez carat po powstaniu, doprowadziły do tego, że musiała sprzedać dom. Czas spędzony na Mikowszczyźnie był bardzo istotny w życiu Orzeszkowej. Pochłonięta programem pozytywistycznym organizowała ochronki oraz naukę czytania i pisania dla dzieci chłopskich. Postanowiła również zdobywać wiedzę we własnym zakresie.
- Była uparta w samokształceniu. Okładała się książkami z różnych dziedzin, w tym z nauk ścisłych. Nad lekturami spędzała całe noce - mówiła prof. Magdalena Kreft-Świetlik.
Literacki debiut
W końcu postanowiła chwycić za pióro. Debiutowała w 1866 roku opowiadaniem pt. "Obrazek z lat głodowych", w którym ukazała głęboki kontrast pomiędzy statecznym życiem wykszatłconego ziemiaństwa a biedą chłopów. Kolejnym opublikowanym utworem była "Ostatnia miłość", w którym dokonywała literackiego rozliczenia się z własnym nieudanym małżeństwem.
Po sprzedaży majątku, w 1870 roku, wyjechała do Grodna. W mieście zaczęła wieść życie świadomej swych talentów intelektualistki. Pewnym utrudnieniem w działałności był bojkot towarzyski, jakim została objęta przez miejscową elitę za unieważnienie małżeństwa z Piotrem Orzeszką. W dodatku Eliza postanowiła związać się z żonatym adwokatem Stanisławem Nahorskim, z którym przez lata mieszkała bez ślubu. Orzeszkowa rozwinęła w tym okresie korespodencję z różnymi znaczącymi osobami w życiu społeczno-politycznym ze wszystkim ziem polskich. Wysyłała do nich bardzo rozbudowane listy.
Zakochana w przyrodzie
W Grodnie rozwijała swoje trzy wielkie pasje, do których należało "bazgranie" (jak sama określała swoją twórczość), "botanizowanie" i "roboty kwiatowe". Pod pierwszym pojęciem kryły się jej letnie wyjazdy na okoliczne wsie. Przechadzając się polnymi drogami, zbierała różne rośliny od nasion po ich dojrzałe postacie. Następnie wszystko systematyzowała i spisywała ich ludowe, naukowe i łacińskie nazwy. Powstałe w ten sposób kolekcje układała w zielniki. Drugi z terminów zawierał spis przepisów na suszenie roślin w ten sposób, by zachowały swój kolor i kształt. Lubiła obserwować, jak kwiaty zmieniają swój kształt w trakcie suszenia i sporządzać z tego sposobu notatki.
W czasie jednej ze swoich wędrówek po Grodzieńszczyźnie przybyła do majątku Miniewicze. Przebywając tam, słuchała wielu opowieści o udziale w powstaniu styczniowym miejscowej ludności. Wielkie wrażenie zrobiła na niej również pracowitość mieszkańców pobliskiej wsi Bohatyrowicze, od których poznała legendę o Janie i Cecylii. Niezwykłość otoczenia, w tym piękno przyrody, znalazły odbicie w najsłynniejszej powieści pisarki pt. "Nad Niemnem", ktora stała się kanonem polskiej powieści pozytywistycznej.
04:19 Dwójka Wybieram 3.09.2018 album.mp3 Elżbieta Ostromencka z Zakładu Narodowego im. Ossolińskich mówiła o zielnikach Elizy Orzeszkowej w audycji Katarzyny Hagmajer-Kwiatek pt. "Wybieram Dwójkę". (PR, 3.09.2019)
Emancypantka
Orzeszkowej niezwykle bliski był temat emancypacji. Tą sprawą zainteresowała się pod koniec lat 60., kiedy napisała rozprawę "Kilka słów o kobietach". W publikacji wyraźnie zarysowała postulaty równego dostępu do nauki dla kobiet i mężczyzn. Kwestię emancypacji poruszyła także w opowiadaniu "Marta", w którym przedstawiła problemy z utrzymaniem zatrudnienia, z jakimi musi zmierzyć się główna bohaterka - młoda wdowa z dzieckiem.
- Uważała, że kobiety powinny mieć takie same prawa jak mężczyźni. Dostrzegała jednak, że rola kobiety w rodzinie jest inna niż mężczyzny - powiedziała dr Iwona Wiśniewska w audycji "Spadkobiercy Unii Lubelskiej".
W Grodnie prowadziła pensję dla dziewcząt z niezamożnych rodzin. Pomagała zdobyć im wykształcenie oraz stypendia naukowe. W programie nauczania kładła nacisk na wychowanie patriotyczne. Na początku XX wieku przed pierwszymi wyborami do rosyjskiej Dumy wraz z innymi intelektualistkami wystąpiła z żądaniem przyznania praw wyborczych kobietom. Orzeszkowa oddawała się także działalności dobroczynnej. Sympatię mieszkańców Grodna zyskała, gdy w 1888 roku po wielkim pożarze miasta zorganizowała cykl zbiórek, z których fundusze przekazała poszkodowanym przez ogień rodzinom.
- Do końca życia oddawała się z zapałem pracy organicznej. Starała się działać na rzecz innych, nawet, gdy była starsza i schorowana. Powtarzała, że najważniejsze, to działać na rzecz dobra wspólnego - skomentowała dr Iwona Wiśniewska.
Wczesne lata
Eliza Orzeszkowa urodziła się 6 czerwca 1841 roku w zamożnej rodzinie szlacheckiej w majątku Mikowszczyzna. Ojca - prawnika Benedykta Pawłowskiego - straciła bardzo wcześnie. Odziedziczyła po nim pasję do literatury i nauki. Z matką nie miała dobrych relacji. W wieku 11 lat wyjechała do Warszawy, by pobierać naukę u sióstr sakramentek. Kiedy pięć lat później powróciła do domu, matka postanowiła wydać za mąż 16-letnią Elizę za znacznie starszego ziemianina Piotra Orzeszkę.
Eliza wyjechała do Ludwinowa na Polesiu. Prędko okazało się, że nie zamierza przyjąć typowej roli pani domu. Między małżonkami przestało się układać.
- Nie pociągało jej też życie często bywającej na sąsiedzkich balach młodej mężatki. Wyróżniała się niezwykłym umysłem. Wzięła się za czytanie i za lokalną działalność społeczną. Jest to niezwykłe, ponieważ była wtedy kilkunastoletnią dziewczyną - mówiła prof. Magdalena Kreft-Świetlik. - Jak wspominała później, jeszcze przed powstaniem, wzięła mentalny rozwój z mężem.
W Ludwinowie zamiast z sąsiadkami, wolała oddawać się dyskusjom z przyjeżdżającymi tam na wakacje studentami Uniwersytetu Petersburskiego. Pod wpływem gorących debat, założyła wiejską szkółkę dla dzieci z okolicy. Funkcjonowanie placówki nie było do końca jawne, gdyż Orzeszkowa nauczała w języku polskim.
- To wynikało z jej idealizmu. Zaczęła wierzyć, że dzieci wszystkich stanów społecznych mają prawo do nauki pisania i czytania – dodała dr Iwona Wiśniewska z PAN.
seb