Jack Fairweather to brytyjski korespondent wojenny. Był również szefem biura brytyjskiego dziennika "The Daily Telegraph" w Bagdadzie i fotoreporterem amerykańskiego "The Washington Post" w Afganistanie. Za reportaże wojenne z inwazji na Irak otrzymał prestiżową nagrodę British Press Award.
Rotmistrz Pilecki - dobrowolny więzień Auschwitz
Auschwitz jako symbol ostatecznej ofiary i cierpienia
2 lipca w Ambasadzie RP w Londynie odbyła się brytyjska premiera biografii rotmistrza Witolda Pileckiego pt. "Ochotnik". W styczniu 2020 roku dojdzie do polskiego wydania książki. Jack Fairweather podkreślił, że z historią rotmistrza zapoznał go jego kolega, który odwiedził Muzeum Auschwitz-Birkenau.
– Jest on również korespondentem wojennym. Razem opisywaliśmy konflikty w Iraku i Afganistanie. Był na uroczystościach rocznicowych w Oświęcimiu i czytał o ruchu oporu, który funkcjonował w obozie. Fakt, że tego typu działalność mogła być prowadzona w takim miejscu, był dla mnie czymś nowym. Auschwitz stanowiło dla mnie symbol ostatecznej ofiary i cierpienia. Wyobrażenie, że była grupa osób walcząca z niemieckimi nazistami w centrum tego największego zła, było dla mnie zadziwiające – stwierdził autor.
"Ważne, by zrozumieć motywację i to, jakim człowiekiem był Pilecki"
Publikacja brytyjskiego pisarza opowiada przede wszystkim o fragmencie życia Witolda Pileckiego, w którym zgłosił się jako ochotnik do obozu zagłady w Oświęcimiu, by raportować o nazistowskich zbrodniach. Jack Fairweather zaznaczył jednak, że opisał również inne etapy działalności rotmistrza.
"Rotmistrz Pilecki spełnia kryteria cnót heroicznych"
– Napisałem biografię, więc starałem się nakreślić sytuację od jego wczesnych lat, a następnie to, w jaki sposób znalazł się w Auschwitz. Uważam, że ważne jest to, by zrozumieć jego motywację i to, jakim był człowiekiem. Historia byłaby niepełna, gdyby zabrakło informacji, co stało się, gdy uciekł z obozu, czyli jego ciężka walka w Powstaniu Warszawskim i stanięcie przeciwko komunizmowi, za co ostatecznie przypłacił życiem – wskazał Fairweather.
Witold Pilecki i historyczna niesprawiedliwość
Działalność Witolda Pileckiego jest bardzo słabo znana poza granicami Polski. Zwrócił na to uwagę Jack Fairweather. Wyjaśnił, że dokumentacja, która była z nim związana, została ukryta lub zniszczona. W okresie komunizmu nie można było również mówić o jego zasługach.
Rotmistrz Pilecki - serwis specjalny
– To właśnie ta historyczna niesprawiedliwość, którą wplotłem w moją narrację i która powinna zostać wyjaśniona. Musiałem się do niej odnieść. Jednym z pytań, na które chciałem odpowiedzieć, rozpoczynając badania, było to dotyczące losów wiedzy, którą z narażeniem życia przekazywał poza obóz. Jego sukcesem i wpływem na rzeczywistość było zapisanie kroków prowadzących Niemców do ostatecznego rozwiązania – stwierdził dziennikarz.
Jack Fairweather przyznał, że alianccy dowódcy czytali raporty napisane przez Witolda Pileckiego i debatowali, co powinni zrobić z Auschwitz. – Odkryłem, że już w październiku 1940 roku wzywał ich, by zbombardowali obóz, nawet zabijając wszystkich w środku. (…) Historia rotmistrza to dla wielu osób bardzo trudny i mocny temat. Pilecki był jak blask światła w historii obozu. Jego odwaga i opór są naprawdę inspirujące – powiedział.
Z Jackiem Fairweatherem rozmawiał Karol Darmoros.
Polskie Radio 24/db
----------------------------------
Data emisji: 5.07.2019
Godzina emisji: 17.42