Pierwsze konie arabskie zostały sprowadzone do Polski w czasach panowania króla Zygmunta Augusta. Hodowla egzotycznej rasy wierzchowców rozwinęła się na początku XIX wieku, pod wpływem romantycznego zainteresowania Orientem. Jednym z głównych promotorów koni arabskich był Wacław Rzewuski, słynny z licznych podróży po Bliskim Wschodzie. W 1817 roku na polecenie cara Aleksandra I udał się na wyprawę po konie rozpłodowe, które ostatecznie trafiły do polskich właścicieli.
01:01 Krzyształowicz araby.mp3 Wypowiedź Andrzeja Krzyształowicza, dyrektora stadniny, o janowskich koniach. (PR, 19.07.1964)
Najsłynniejsza polska stadnina
Na początku XIX wieku wśród polskiej arystokracji modne było organizowanie podobnych wypraw po konie arabskie, które znacząco zwiększyły krajową populację rasy. Wtedy też zaczęły powstawać pierwsze stadniny, a wśród nich obiekt w Janowie Podlaskim, otwarty w 1817 roku. Był państwowym przedsiębiorstwem należącym do skarbu Królestwa Polskiego.
Janowska stadnina stopniowo zaczęła się rozwijać i zdobywała coraz większe uznanie. W okresie pomiędzy powstaniem listopadowym a styczniowym stała się jednym z najbardziej znanych ośrodków hippicznych na ziemiach polskich. Wydatnie przyczynił się do tego patronat Iwana Paskiewicza, carskiego namiestnika znanego z zamiłowania do koni. Rozbudową obiektów w Janowie kierował poważany wówczas architekt Henryk Marconi.
Dobra passa stadniny koni arabskich w Janowie trwała do wybuchu I wojny światowej. Hodowcy wykształcili na przełomie XIX i XX wieku własną rasę tzw. konia janowskiego. Niestety, pokaźny dorobek został poważnie nadszarpnięty przez wojenną zawieruchę.
Trudne lata wojenne i odbudowa marki
Okres I wojny światowej odcisnął się bardzo mocnym piętnem na polskich koniach arabskich. Niewiele z nich uszło z życiem po czterech latach walk. Wszystkie konie z Janowa zostały wywiezione przez Rosjan i nigdy nie powróciły do Polski. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, stadnina koni arabskich w Janowie przeszła na własność państwa polskiego.
Ministerstwo Rolnictwa wybrało Janów Podlaski na miejsce odbudowy ocalałej populacji polskich koni arabskich. W dwudziestoleciu międzywojennym rozpoczęła się również hodowla rasy angloarabskiej. Szybko przywrócono dawną renomę Janowa.
II wojna światowa przyniosła kolejny ciężki okres dla stadniny. We wrześniu zginęła większość koni, a Niemcy przejęli hodowlę. W obliczu zbliżającej się Armii Czerwonej, w 1944 roku ewakuowali ocalałe konie do III Rzeszy. Powróciły do Polski dopiero w 1946 roku, ale stadnina janowska nie była jeszcze gotowa na ich przyjęcie. Otwarto ją ponownie dopiero w 1950 roku.
Stadnina koni arabskich w Janowie po raz drugi musiała zostać odbudowana i ponownie powróciła do świetności. W latach 60. przywrócono sprzedaż zagraniczną, a w 1969 roku po raz pierwszy zorganizowano targi dla kupców międzynarodowych, znane obecnie pod nazwą Pride of Poland.
- Mamy w tej chwili w Polsce najlepsze araby w Europie i prawdopodobnie na świecie. Półwysep Arabski od 30 lat nie ma koni tej klasy i szlachetności urody jak Polska, czego dowodem była sprzedaż ogiera arabskiego do Egiptu i przyjazd syryjskich specjalistów, którzy chcieli kupić araby w Polsce - oceniał stadninę w 1964 roku jej dyrektor, Andrzej Krzyształowicz na antenie Polskiego Radia.
sa