Historia

Stan wojenny. Terenowe Grupy Operacyjne – koń trojański Jaruzelskiego

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2024 05:55
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 wyprowadzono na ulice 70 tys. żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, 1750 czołgów i 1900 pojazdów opancerzonych, zmilitaryzowano 129 kluczowych zakładów pracy, w tym najważniejsze fabryki oraz redakcje Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Rozmach operacji robi wrażenie do dziś. Jak ekipie Jaruzelskiego udało się to wszystko osiągnąć w ciągu jednej nocy?
Stan wojenny - członkowie grupy operacyjnej w czasie kontroli punktu skupu żywca w Zgłobniu, styczeń 1982
Stan wojenny - członkowie grupy operacyjnej w czasie kontroli punktu skupu żywca w Zgłobniu, styczeń 1982Foto: PAP/CAF/Andrzej Łokaj

Odpowiedź: grunt pod  powszechną militaryzację został przygotowany już dwa miesiące wcześniej. Wojskowi dobrze znali teren i zakłady pracy, nad którymi mieli przejąć kontrolę. Kluczem do sukcesu – jak to ujął historyk Norman Davies - "najdoskonalszego zamachu wojskowego w historii nowożytnej Europy" były powołane 23 października 1981 Terenowe Grupy Operacyjne Wojska Polskiego. To żołnierze z tych jednostek feralnej grudniowej nocy zajęli się przejmowaniem kontroli w kraju.

Zobacz serwis specjalny: 

src="https:\/\/static.prsa.pl/3ab8a157-2f35-48fb-bac0-16cf62734030.file"

Pretekst dała zima

Formalnym zadaniem Terenowych Grup Operacyjnych było pomaganie władzom lokalnym w rozwiązywaniu doraźnych problemów. Oficerowie, którzy dowodzili jednostkami TGO, a później Wojskowymi Grupami Operacyjno-Kontrolnymi, mieli za zadanie kontrolować i raportować o stanie produkcji, działalności państwowych przedsiębiorstw oraz motywować samą obecnością do pracy.

- Brak poszanowania prawa i porządku publicznego wydatnie utrudnia państwu spełnianie jego funkcji. Niezbędne stają się więc nadzwyczajne środki działania w interesie obrony państwa i obywateli. Zaostrza tę konieczność nadchodząca zima, która mimo intensywnych przygotowań, może mieć niezwykle groźny wpływ na stan gospodarki i możliwości przetrwania – przekonywał rzecznik rządu Jerzy Urban. 

POSŁUCHAJ NAGRANIA - Grupy Operacyjne podejmą działania na rzecz dobrego przygotowania kraju do zimy, usprawnienia skupu, polepszenia pracy transportu, a także z przejawami marnotrawstwa i niegospodarności. 


Posłuchaj
06:43 Urban _Stan Wojenny.mp3 Jerzy Urban informuje o powołaniu Terenowych Grup Operacyjnych. (PR, 25.10.1981)

 

Posłuchaj
01:21 TGO _7 dni.mp3 Fragment audycji z cyklu "7 dni w kraju i na świecie" poświęcony działaniom Terenowych Grup Operacyjnych. (PR, 8.11.1981)

 

Zmęczony kraj

Wprowadzenie Terenowych Grup Operacyjnych wsparte było uruchomieniem machiny propagandowej. Odwołując się do funkcjonującego wciąż w społeczeństwie stosunkowo pozytywnego wizerunku armii, przedstawiano w mediach TGO jako gwarant porządku. W teren ruszyli m.in. dziennikarze Polskiego Radia, których zadaniem było przedstawianie pozytywnego wizerunku TGO.

- Chciałbym, żeby te grupy były tu dalej, nawet w większym składzie. Nawet paszę przywieźli dla krów, której od żniw nie było – mówił w materiale z 8 listopada 1981 roku anonimowy mieszkaniec Wołowa w ówczesnym województwie wrocławskim. 

Taki przekaz trafiał do społeczeństwa zmęczonego degrengoladą państwa i powszechną biedą. Zwłaszcza, że trzon TGO stanowili zwykli poborowi, którym przedłużono o dwa miesiące obowiązkową służbę wojskową.

Słabło w tym czasie także poparcie dla "Solidarności". W triumfie związku z Sierpnia 1980 upatrywano nadziei na polepszenie sytuacji w kraju, tymczasem recesja trwała, a rok 1981 upłynął pod znakiem groźby wybuchu kolejnego strajku powszechnego. Przerzucenie odpowiedzialności za stan gospodarki na "Solidarność" stosował Urban w swoim wystąpieniu z 23 października 1981 roku.

- Sytuacja jest bardzo poważna. Utrzymuje się, a nawet miejscami nasila, napięcie. Pojawiają się lokalne konflikty, incydenty, zajścia uliczne, demonstracje. Jest to wielce niebezpieczne. Wszystko to czyni wrażenie, iż niektóre ogniwa "Solidarności" zmierzają do sprowokowania swoistej próby sił z władzami – podkreślał rzecznik rządu.

Zawoalowana groźba Urbana

W tym samym wystąpieniu Urban powiedział:

- Rząd wzywa oraz informuje społeczeństwo i wszystkie siły występujące w jego imieniu, że utrzymywanie się i nasilanie destrukcyjnych ekscesów prowadzi w prostej drodze do zaprzepaszczenia całego dorobku socjalistycznej odnowy. Zagrożenie życia wewnętrznego kraju stawia rząd przed koniecznością podejmowania działań ostrych i niepopularnych. Należy do nich m.in. tłumienie prowokacji ulicznych, wymuszanie respektu dla prawa. Prezydium rządu podjęło dziś uchwałę o powołaniu Terenowych Grup Operacyjnych uprawomocnionych przez premiera do działania w gminach, miastach i województwach – mówił Jerzy Urban.

Do 20 listopada 1981 roku TGO obstawiły 2070 gmin i miast. Potem wycofano je, ale pozostawiono w stanie gotowości. Ich miejsce częściowo zajęły Wojskowe Grupy Operacyjno-Kontrolne, które skierowano do zakładów pracy. Zadaniem ich dowódców było także sondowanie nastrojów społeczno-politycznych wśród robotników. 25 listopada powołano do życia Miejskie Grupy Operacyjne, które rozlokowano w miastach wojewódzkich.

Powodzenie każdej operacji wojskowej zależy w dużej mierze od rozpoznania. Wprowadzając blisko dwa miesiące przed stanem wojennym wojsko do każdego zakładu pracy i przyzwyczajając ludność do widoku żołnierzy na ulicach rząd zapewnił sobie rozpoznanie na terenie własnego kraju. 

bm

Czytaj także

Bogdan Włosik. Niewinna ofiara stanu wojennego

Ostatnia aktualizacja: 13.10.2024 05:45
– Z ręki esbeka strzałem w brzuch poniósł śmierć nasz przyjaciel Bogdan Włosik. Przysięgamy Bogusiu, że twoja ofiara nie pójdzie w zapomnienie. Stałeś się dla nas tym, czym dla stoczniowców stał się Janek Wiśniewski – napisali w nekrologu koledzy z Huty im. Lenina w Nowej Hucie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stan wojenny - trauma, która ciągle nas dzieli

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2016 19:00
- Stan wojenny był traumatogennym wydarzeniem, w którym poszerzający suwerenność naszego państwa zostali upokorzeni. Wspominamy ten czas przez pryzmat ofiar. Była to trauma całej naszej wspólnoty narodowej - mówi dr Barbara Fedyszak-Radziejowska.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Historyk IPN: nierozliczenie stanu wojennego to częściowo efekt ducha Magdalenki

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2018 12:08
– W Magdalence doszło do zbyt dużego zbliżenia pomiędzy komunistami, a przedstawicielami "Solidarności". Uważam, że brak rozliczenia wydarzenia, które rozpoczęło się 13 grudnia 1981 roku, to w pewnym sensie efekt ducha Magdalenki – ocenił dr Grzegorz Majchrzak, pracownik Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej. O stanie wojennym w Polskim Radiu 24 mówił także dr Jan Olaszek, historyk IPN.
rozwiń zwiń
Czytaj także

43 lata temu wprowadzono w Polsce stan wojenny

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2024 06:00
13 grudnia 1981 roku wypadał w niedzielę. Tego dnia o godzinie 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował o wprowadzeniu na terenie całego kraju stanu wojennego. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Urban na okładce "Gazety Wyborczej". Rozpłochowski: był Goebbelsem stanu wojennego

Ostatnia aktualizacja: 05.09.2020 14:48
- Być może to forma kolejnej prowokacji. Przeżytek ze stanu wojennego w osobie Jerzego Urbana pewnie się nie zmienił, najpewniej wspiera też wywrotowe akcje LGBT. Skoro wszyscy pokazują "Margot", to "Gazeta Wyborcza" pokazała Urbana, by mieszać wśród nas - mówił działacz opozycji w PRL Andrzej Rozpłochowski. Gośćmi Polskiego Radia 24 byli również Wojciech Borowik i Andrzej Michałowski. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stan wojenny w liczbach [INFOGRAFIKA]

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2024 05:55
Wojskowy zamach stanu przeprowadzony 13 grudnia 1981 roku przez Wojskową Radę Ocalenia Narodowego skutkował wyprowadzeniem na ulicę tysięcy milicjantów i żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Noc grozy, moment, kiedy zabijali ludzi". Hałacińska o stanie wojennym

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2021 12:30
- Mieliśmy pamięć stanu wojennego jako nocy grozy, jako momentu, kiedy zabijali ludzi. Mieliśmy po naście lat i byliśmy biało-czarni - mówiła w Polskim Radiu 24 Kinga Hałacińska, działaczka społeczna, organizatorka marszu upamiętniającego najmłodsze ofiary stanu wojennego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Urban i tuszowanie zbrodni władz PRL

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2022 05:45
W sierpniu 1981 roku Jerzy Urban został rzecznikiem prasowym rządu Wojciecha Jaruzelskiego. Funkcję tę pełnił niemal osiem lat, do kwietnia 1989 roku. Urban, nazywany "Goebbelsem stanu wojennego", odpowiadał za kłamliwą i cyniczną propagandę władz komunistycznych w Polsce. 
rozwiń zwiń