Historia

Henryk Sienkiewicz - "Nasz Najserdeczniejszy" pisarz

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2021 05:45
Każdy wielki twórca ma swój "drukowany" początek... czasem mniej, a innym razem bardziej zauważalny. Dzisiaj mija 152 lata od pierwszych słów Henryka Sienkiewicza, które zostały wydrukowane w prasie literackiej. Stało się to 18 kwietnia 1869 roku na łamach "Przeglądu Tygodniowego" nr 16.
Henryk Sienkiewicz
Henryk SienkiewiczFoto: Wikimedia Commons/domena publiczna

Posłuchaj
06:15 Henryk Sienkiewicz_Kronika Polska.mp3 – Jego laur literacki był prawdziwym balsamem dla poddanych trójzaborowej niewoli rodaków – mówił dr Janusz Osica w aud. Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika Polska". (PR, 10.09.2001)

 

Tygodnik miał dodatkowo w podtytule: "Życia Społecznego, Literatury i Sztuk Pięknych" i jak informował – wychodził w każdą niedzielę rano. Stąd wiemy, że debiut Henryka Sienkiewicza miał miejsce w niedzielny poranek, w Warszawie, "na prowincyi" zaś dopiero w poniedziałek – w urzędach pocztowych.

Henryk Sienkiewicz - zobacz serwis specjalny

Kim był i jest dla nas i dla naszej literatury Henryk Sienkiewicz można by pisać książki całe. Wielu z nas zna na wyrywki jego życiorys, dzieła i dokonania. Wiemy, że był najwybitniejszym pisarzem piszącym "ku pokrzepieniu serc" i przez wieki zachowywaliśmy serdeczne o nim wspomnienie. Tym bardziej ciekawe zdaje się być "podpatrzenie", jaki to początek poczynił wpisując się w historię polskiej literatury.

Co ciekawe Sienkiewicz często odnosił się swoimi wykładami do badań literackich, do literatury samej w sobie, do dzieł narodowych i zagranicznych, a te, które dziełami nie były ganił srodze i wytykał ze znawstwem.

Nie należy się więc dziwić, że pierwsze publikacje były artykułami związanymi ze sztuką ogólnie, a z teatrem i literaturą w szczególności. Po egzaminie dojrzałości w 1966 roku rozpoczął poszukiwania własnej drogi w życiu, począwszy od medycyny, przez studia prawnicze, a na kierunku filologiczno-historycznym kończąc.

To tam zdobył gruntowną wiedzę literacką i językową. Także w tamtym okresie poczynił pierwsze znane próby literackie – niepublikowana nigdy powieść "Ofiara" i opublikowana dopiero w 1872 roku powieść "Na marne". Wcześniej jednak dał się poznać jako dziennikarz krytyk teatralny i znawca literatury.

Tym pierwszym drukowanym tekstem była recenzja z gościnnego występu Wincentego Rapackiego w warszawskim Teatrze Narodowym. Drugi tekst zamieścił "Tygodnik Ilustrowany" i była to rozprawa historyczno-literacka o Mikołaju Sępie Szarzyńskim.

Oba teksty są ciekawe – jednak ten pierwszy ukazuje Sienkiewicza jako znawcę gry aktorskiej i surowego krytyka dramatu europejskiego. Zachwyty nad umiejętnościami Rapackiego były czymś absolutnie naturalnym. Aktor ten uznawany był przez lata za jednego z najznamienitszych aktorów polskich w historii. Sztuka w której zagrał postać główną była jednak przez Sienkiewicza oceniona bardzo krytycznie.

Sienkiewicz pisze: "Niekorzystna to jednak rzecz rozbierać mierną postać miernej sztuki, odartą jakby umyślnie przez autora z wszelkich efektów i wybitnej charakterystyki, jedności w zasadzie, jak to zaraz zobaczemy kreśląc ten portret takim, jakim go narysował p. Sardou. Prostoduszność, łatwowierność i otwarte każdemu k’woli serce, oto najwybitniejsze cechy tej postaci. Że pod tą pokrywą leżą w pojęciu autora, inne dodatne przymioty - sztuka dostatecznie tego nie wskazuje. W tem jej niekonsekwencya i trudność". (pisownia oryginalna).

Aż dziw bierze, że sztuka znanego pisarza, dramaturga ma tak niepochlebną recenzję. Wszak Victorien Sardou napisał słynną "Théodore", w której grała sama Sarah Bernhardt, dla której zresztą napisał jeszcze kilka innych sztuk. Napisał też dramat "Robespierre" specjalnie dla Henry'ego Irvinga, a "La Tosca" została wykorzystana jako temat opery przez Giacomo Pucciniego.

Stąd dziwi tak ostre potraktowanie jego komedii "Nasi Najserdeczniejsi" przez Sienkiewicza. Należy jednak zauważyć podstawowy fakt – komedia ta była częścią początkowego okresu twórczości francuskiego dramaturga – wszystkie wielkie jego dzieła powstały znacznie później.

Rapacki natomiast pokazał ogromny kunszt aktorski, mimo faktu, że też był jeszcze młodym człowiekiem i artystą. Miał już swoją uznana markę, bo talent jego był wielki, co także zauważa Sienkiewicz.

"Nie masz bowiem większej trudności dla artysty dramatycznego, jak gdy charakter który ma oddawać jest nielogicznym. (…) Są to niekonsekwencye autora, z tem wszystkiem odpowiedzialność za nie spada najczęściej tak w przekonaniu publiczności jak i niektórych naiwnych recenzentów — na artystę. Zaprawdę, że p. Rapacki nie najwdzięczniejszą miał rolę na pierwsze swe wystąpienie w Warszawie — i gdyby mu wybierali nasi najserdeczniejsi... przyjaciele toby nie wybrali trafniej".

Dalsze słowa o wielkim polskim aktorze ukazują prawdziwy zachwyt twórcy "Trylogii": "A jednak: "Młodości! ty nad poziomy ulatuj!" Cóż się dzieje dopiero, jeżeli jeszcze ową młodość poprze taki talent wrodzony i sumienne zrozumienie rzeczy, jakie ma pan Rapacki? Na czwartkowem przedstawieniu "Naszych Najserdeczniejszych" zapomnieliśmy o niekonsekwencyach Caussade’a, widzieliśmy tylko grę i grę samą (…) Głos jego w pierwszych aktach, pełen tych tonów wewnętrznej swobody, wesołości — głos dobroduszny i naturalny, w akcie trzecim i czwartym, gdy drga boleścią i zwątpieniem, ani na chwilę nie przestaje być głosem Caussade’a.(...) Pan Rapacki ma przytem szczególniejszą zdolność przywiązywania do siebie uwagi publiczności. (...) A pamiętajmy, że prawdziwy artysta kładzie niekłamane momenty życia w charaktery, które przedstawia. Za wszystkie swe postacie musi czuć prawdziwie. Czuć za stu ludzi, to żyć za stu! Oto świat artyzmu! A le z tych westchnień, łez, bólu, żądz pragnień i rozkoszy, z tego rozhoworu wewnętrznego, z rozumu i głupoty, z miłości i nienawiści, z szalonych bluźnierstw i cichej modlitwy— wydobyć piękną i moralną prawdę — oto cel artyzmu!".

Piękna recenzja wspaniałego aktora. Dla dostatecznego zobrazowania umiejętności pisarskich Henryka Sienkiewicza przytoczymy jeszcze jeden piękny fragment z tej pierwszej publikacji w jego życiu. To dzięki takim słowom można było poznać późniejszego wspaniałego pisarza w swoich prawdziwych początkach:

"Ludzie tacy jak Caussade nie mają szlachetnej natury muszli perłowych, które każdą ranę, każde ziarnko piasku, każden ból w perłę krysztalą. Rzuć kamień w wielką rzekę —woda ledwo się poruszy i uniesie go własnym biegiem, ale mały spokojny strumyk zamąci się z lada powodu i długo kołysać się będzie, nim trafi w dawne koryto".

PP

Czytaj także

Henryk Sienkiewicz. "My wszyscy z niego"

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2022 05:50
5 maja 1846 roku urodził się Henryk Sienkiewicz, noblista, jeden z najpopularniejszych pisarzy przełomu XIX i XX wieku. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Pan Wołodyjowski" – ważny film w burzliwych czasach

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2024 05:40
55 lat temu, 28 marca 1969 roku, w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie miała miejsce uroczysta premiera filmu "Pan Wołodyjowski" w reżyserii Jerzego Hoffmana. Przy realizacji tak ważnego dla Polaków obrazu, realizatorzy natrafili na liczne trudności właściwe dla burzliwego roku 1968. 
rozwiń zwiń