Historia

Cztery dramaty z Warszawą w tle. "Dziewczęta z Nowolipek" Barbary Sass

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2024 05:40
14 kwietnia 1986 roku odbyła się premiera filmu Barbary Sass "Dziewczęta z Nowolipek", którego scenariusz oparto na książce Poli Gojawiczyńskiej o tym samym tytule. Jest to przejmujący opis życia czterech kobiet, które muszą się zmierzyć z wieloma tragediami - gwałtem, utratą rodziny czy aborcją. 
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneFoto: domena publiczna

Garść informacji wstępnych

Film nagrywany był w Warszawie (w Ogrodzie Saskim, na ulicach Małej i Freta), a także w Konstancinie-Jeziornie, a konkretnie w Fabryce Papieru przy ulicy Mirkowskiej 45 (obecnie znajduje się tam Muzeum Papiernictwa). Scenariusz opracowała Barbara Sass, która – wraz z Romualdem Drobaczyńskim i Wacławem Radeckim – wyreżyserowała film. 

Akcja "Dziewcząt z Nowolipek" rozpoczyna się przed I wojną światową, a kończy w dwudziestoleciu międzywojennym. Cztery koleżanki – Franka, Kwiryna, Bronka i Amelka właśnie ukończyły szkołę powszechną. Mieszkają w Nowolipkach – brudnej, ciasnej dzielnicy Warszawy zaludnionej przez biedotę (obecnie jest to zachodnia część Muranowa). Film opowiada trudną, często tragiczną i wzruszającą historię dorastania tych młodych kobiet.

Franciszka i Amelia

Najbardziej dramatyczne okazuje się być życie Franki (w tej roli Maria Ciunelis), córki służącej. Dziewczyna jest biedniejsza niż koleżanki, ale za to oczytana, uzdolniona literacko, ciekawa świata. Ma szansę na świetlaną przyszłość, jednak wszystko zmienia się, gdy zostaje zgwałcona w Ogrodzie Saskim przez początkującego aktora. Przeżywa traumę, a nędza zmusza ją do zajęcia się prostytucją. Gdy w końcu France udaje się zdobyć posadę służącej w bogatym domu, przeżywa zawód miłosny. Załamana dziewczyna popełnia z tego powodu samobójstwo. 

Równie tragiczny jest los Amelki (Marta Klubowicz). Młoda kobieta od samego początku jest zmuszana przez matkę do małżeństwa. Sama dziewczyna nie ma ochoty się jeszcze ustatkować i romansuje z kilkoma mężczyznami. W końcu zachodzi w niechcianą ciążę i decyduje się na aborcję. Ostatecznie wychodzi za mąż za dużo starszego od siebie aptekarza, którego nie kocha, a który jej nie szanuje. 

Bronisława i Kwiryna

Bronka (Izabela Drobotowicz-Orkisz) wychowywała się w dysfunkcyjnej rodzinie – jej ojciec był alkoholikiem, który przepijał wszystkie domowe oszczędności. Jedyną nadzieję dziewczyny na lepsze życie był jej ukochany Igor (Krzysztof Kolberger). Po wybuchu I wojny światowej chłopak zaciągnął się do wojska i słuch o nim zaginął. Zrozpaczona Bronka wpadła w depresję i usilnie starała się zapewnić sobie środki do życia. Z tego powodu została utrzymanką znajomego swojego ojca.

Jeszcze inna jest historia Kwiryny (Ewa Kasprzyk). Dziewczyna była lepiej sytuowana niż koleżanki – jej rodzice mieli sklep spożywczy. Nie znaczy to jednak, że jej życie było usłane różami - od dziecka musiała ciężko pracować w rodzinnym interesie, a za każde nieposłuszeństwo była bita przez matkę. W końcu Kwiryna odnajduje miłość – Romana (Piotr Bajor). Mężczyzna jednak po paru latach małżeństwa rozchorował się i umarł. To, jak również śmierć rodziców, którzy zostali zamordowani, doszczętnie załamało kobietę.

Skazane na biedę, cierpienie i smutek

Zarówno powieść Poli Gojawiczyńskiej, jak i film Barbary Sass pokazują smutną prawdę o losie kobiet z ówczesnych niższych klas. Dziewczyny nie są w stanie wyrwać się z toksycznego środowiska. Nie mają również oparcia w rodzinach, które często wręcz im utrudniają życie, a nie w nim pomagają. Młode kobiety, po ukończeniu szkoły powszechnej, nie mogą też kontynuować nauki, ponieważ nie mają wystarczająco pieniędzy. 

- Były całkowicie do życia nieprzygotowane: zawodowo, a także w sensie odporności psychicznej i samodzielności praktyczno-życiowej. Wszystkie swoje myśli koncentrowały na marzeniu o miłości. Była ona dla nich tą jedyną szansą na zmianę statusu społecznego […]. Z tego względu były jakby predestynowane do tego, aby zostać dziewczynami odtrąconymi: los się z nimi nie liczył, więc mężczyzna się z nimi nie liczył – opowiadała na antenie Polskiego Radia dr Danuta Knysz-Tomaszewska, historyczka literatury.

Posłuchaj
30:05 dziewczęta z nowolipek___f 50107_tr_0-0_1177710917d461b2-00-.mp3 O książce "Dziewczęta z Nowolipek" Poli Gojawiczyńskiej opowiada dr Danuta Knysz-Tomaszewska. Audycja Małgorzaty Tułowieckiej "Dziewczęta z Nowolipek" z serii "Tropy, ludzie, symbole". (PR, 07.03.1990)

Bohaterki "Dziewcząt z Nowolipek" od początku zmierzają ku klęsce – są na nią skazane tak przez swoje skromne pochodzenie, jak i usposobienie. Podkreśla to również atmosfera, która panuje w powieści i w filmie: stale napięta, pełna niepokoju. Czytelnik i widz wręcz sami zaczynają wypatrywać kolejnych nieszczęść.

jb

Źródła:

Dziewczęta z Nowolipek, portal filmpolski.pl, https://filmpolski.pl/fp/index.php?film=121416, data dostępu: 13.04.2021.

Czytaj także

Ewa Kasprzyk: wakacje all inclusive są dla mnie za nudne

Ostatnia aktualizacja: 21.03.2019 14:08
Wszystkie postaci, w które się wciela są zaczepne, niejednoznaczne, z jednej strony wulgarne, ale z drugiej - delikatne wrażliwe, serdeczne.  - Takie role są najlepsze, w których można mieć tę charakterystyczność - mówiła aktorka Ewa Kasprzyk.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Józef Lejtes. Najwybitniejszy reżyser przedwojenny

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2024 05:40
- Nie bał się niczego. Był nie tylko reżyserem. Starał się być kreatywnym producentem – mówił filmoznawca Marek Hendrykowski o Józefie Lejtesie w Polskim Radiu. 27 maja mija 50. rocznica śmierci jednego z najważniejszych twórców polskiego kina w okresie międzywojennym.
rozwiń zwiń