Historia

Magdalena Zawadzka. Ukochany "Hajduczek" Pana Michała

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2021 05:40
29 października 1944 roku urodziła się w Filipowicach Magdalena Zawadzka, wybitna aktorka i znana postać świata filmu, przez niemal wszystkich widzów kojarzona z postacią Basi z filmu o Michale Wołodyjowskim. To właśnie w powieści Henryka Sienkiewicza Zagłoba ochrzcił Ją mianem "Hajduczka" - tak gorąco zachwalanego Panu Wołodyjowskiemu.
Magdalena Zawadzka
Magdalena ZawadzkaFoto: Wojciech Kusiński/PR

Wtedy jeszcze Pani Magdalena nie miała przy swoim nazwisku tej jego części po słynnym mężu, Gustawie Holoubku. Wtedy, niewielka, ale malowniczo położona wieś Filipowice, około 30 kilometrów na zachód od Krakowa, stała się miejscem narodzin tak lubianej i popularnej aktorki. Nam, do chwili obecnej, wypada cieszyć się z możliwości spotkań z Panią w różnych okolicznościach kulturalnych imprez, filmów czy scenicznych występów. Cieszymy się też z faktu, że możemy Pani dość osobiście na naszych stronach złożyć życzenia Wszystkie Najlepszego! Sto lat!

Hajdczek

Jak już wspomnieliśmy, znamy Magdę Zawadzką (częściej spotykaliśmy się z tą zdrobniałą formą imienia) z filmów o Panu Wołodyjowskim. Były to: serial telewizyjny "Przygody Pana Michała" z 1969 roku oraz film pełnometrażowy "Pan Wołodyjowski" z tego samego roku. Serial nakręcił Paweł Komorowski, a wersję pełnometrażową słynny Jerzy Hoffman i w obu filmach zagrała żonę Michała Wołodyjowskiego, główną rolę kobiecą - Barbarę Jeziorkowską-Wołodyjowską. I zagrała tę rolę brawurowo. W obu filmach partnerowała wielkiemu aktorowi, choć niewysokiemu wzrostem, dokładnie jak "Mały rycerz" pułkownik Wołodyjowski, Tadeuszowi Łomnickiemu.

Wołodyjowski Zbigniew Matuszewski 1200.jpg
Ponad pół wieku pieśni o Małym Rycerzu. "Przygody Pana Michała" mają 51 lat.

Trzeba przyznać, że rola Basi była jakby napisana przez Sienkiewicza dokładnie dla Niej. Piękna i zadziorna, silna w miłości i w walce, pełna wytrwałości, szalona choć stała się ostoją dla zmęczonego wyzwaniami Michała Wołodyjowskiego. Oczywiście część tych wyzwań sama mu przysparzała. Natomiast parę w filmie stworzyli niemal nierozerwalną.

Warto też wspomnieć skąd wziął się przydomek "Hajduczek", który całkiem naturalnie historycznie wywodzi się od stroju węgierskiego podobnego do strojów hajduków - żołnierzy węgierskich walczących przeciw Turkom. W tamtym okresie wielu walczących tak właśnie nazywano. Stąd i Zagłoba, wiecznie podchmielony, dobrodusznie jął swatać druha swojego serdecznego, do ożenku z Basią słowami: "W imaginacyi i w sercu, owego różowego hajduczka w pierwszym rzędzie ci wyznaczyłem, bo primo: to złoto nie dziewka, a secundo: tak jadowitych żołnierzy, jakich wybyście na świat wydali, jeszcze chyba na ziemi nie bywało". 

Setki ról filmowych i radiowych

Jednak nie tylko w tych wielkich produkcjach mieliśmy okazję podziwiać Magdalenę Zawadzką. Wcześniej pojawiała się w znaczących tytułach: "Rozwodów nie będzie" (1963), "Zakochani są między nami" (1964), "Późne popołudnie" (1964). W "Wojnie domowej" (1965), w drugim odcinku zagrała piosenkarkę Simonę Grabczyk. Później, w 1966 roku nastąpiło silne uderzenie w postaci dwóch znaczących ról - w "Sublokatorze" i "Pieczonych gołąbkach", gdzie brawurowo partnerowała Krzysztofowi Litwinowi. Widzowie mieli okazję pierwszy raz zakochać się w wybitnej, młodej i pięknej Aktorce. Później takie "zakochania" pojawiały się jeszcze kilka razy. Warto odwiedzić strony z obszerną biografią Magdaleny Zawadzkiej i przypomnieć sobie wiele ze znanych tytułów. Co ciekawe, większość z nich jest do obejrzenia na portalu Telewizji Polskiej i innych serwisów filmowych.

Dla nas, radiowców, niezwykle ważny jest też dorobek ponad 100 (!) ról w Teatrze Polskiego Radia i różnych słuchowiskach. Magdalena Zawadzka grała w słynnych i głośnych dramatach i adaptacjach, że wymienimy kilka: postać Marii w "Lilce" Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, jako Stefania Wilczyńska w "Kartkach z mojego życia" Janusza Korczaka, jako Mirska w "Klubie kawalerów" Michała Bałuckiego, jako Królowa Hermiona w "Opowieści zimowej" Williama Szekspira, jako Minna w "Szalonej lokomotywie" Witkacego, jako Podstolina w "Zemście" Aleksandra Fredry, jako Lawinia Penniman w "Placu Waszyngtona" Henry’ego Jamesa, jako Józefina w "Dobro martwej ręki" Grahama Greene’a, jako Ksantypa w "Jaskini filozofów" Zbigniewa Herberta, jako Mina w "Austerii" Juliana Stryjkowskiego, jako Emila Gould w "Nostromo" Josepha Conrada, jako... tych ról jest tak wiele i wszystkie są znaczące, piękne i przejmujące, że trudno byłoby je tu wymienić. Za wszystkie jesteśmy Pani wdzięczni.

A przecież nie napisaliśmy jeszcze o występach na deskach różnych teatrów i wszędzie zbierała Pani bardzo pochlebne recenzje, nie napisaliśmy o tych wszystkich działaniach w sferze kultury, nie napisaliśmy o życiu, o wybitnym mężu, o wspaniałym synu Janie, też wybitnym reżyserze i operatorze. Przepraszamy, nie sposób znaleźć na to wszystko miejsce i czas - podziwiamy za to całe piękno, które Pani sobą niesie i może na koniec przytoczymy Pani słowa, zapisane przez Łukasza Maciejewskiego, w ramach spotkania z cyklu "Aktorki na Bielanach":

"Cieszę się z wszystkich dobrych rzeczy, które mnie spotkały, i jestem otwarta na nowe doświadczenia. Nie zawsze było idealnie, ale może właśnie przez to ciekawie".

Czekamy na kolejne Pani doświadczenia i jeszcze raz śpiewamy gromkie - Sto lat!

PP

Czytaj także

"Holoubek to dowód na istnienie Boga"

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2013 17:00
Piotr Fronczewski... debiutował niedawno w roli reżysera. W spektaklu "Ja, Feuerbach" Teatru Ateneum odnaleźć można podobno ślady wpływu, jaki wywarł na niego Gustaw Holoubek. - Jestem wyznawcą i czcicielem słowa - wyjaśnił Piotr Fronczewski w Dwójce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tadeusz Łomnicki w archiwalnych wywiadach [POSŁUCHAJ]

Ostatnia aktualizacja: 22.02.2024 05:40
Był jednym z najwybitniejszych aktorów, zarówno teatralnych jak i filmowych. Do dziś podziwiane jest jego "mistrzostwo techniczne, agresywność i siła spojrzenia na świat, dynamiczny temperament, iście kuglarskie, cyrkowe zdolności trawestacyjne". Dziś mija 32. rocznica śmierci Tadeusza Łomnickiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Gustaw Holoubek – był wybitny z godnością

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2020 05:55
Tak, ta godność, ta wielkość emanowały z jego oblicza chyba zawsze – nawet w młodości, kiedy w "Gangsterach i filantropach" zagrał "Profesora", genialnego szefa szajki złodziei. Dzisiaj mija 97 lat od narodzin jednego z najwybitniejszych polskich aktorów w historii. Przyszedł na świat 21 kwietnia 1923 roku w Krakowie. Tam spędził swoje dzieciństwo, tam rozpoczął naukę i jeszcze przed wojną zdał maturę.
rozwiń zwiń