Rewolucyjny pomysł
Sama maszyna powstawała od lat, bo już jego ojciec – Robert Hall McCormick, też wynalazca, już wcześniej opatentował własną wersję żniwiarki, jednakże dalece niedoskonałą i jego prace kontynuował wybitny syn.
Jak duże znaczenie miało to osiągnięcie niech świadczy użyty zwrot "koło milowe", który jest połączeniem (kontaminacją) znaczeń i zwrotów "wynaleźć koło", "koło zamachowe" i "kamień milowy". W XIX wieku nie można było wymyślić niczego, co tak bardzo zmieniałoby obraz rolnictwa i pracę na roli.
Istniejące rozwiązania zakładały pracę wielu osób, w niezbyt szybkim tempie i z różną, zazwyczaj niską, wydajnością. Rolnictwo angażowało wtedy wielu pracowników, ze szkodą dla rozwijającego się przemysłu, szczególnie w ośrodkach miejskich. Wtedy właśnie pojawiła się rodzina McCormików.
Cyrus_McCormick prezentuje swój wynalazek w Wirgini w Stanach Zjednoczonych w polowie XiX wieku. Fot. Wikipedia/domena publiczna
Miejscem, gdzie intensywnie myślano nad poprawą wydajności rolniczej była rodzinna farma w hrabstwie Rockbridge, w stanie Wirginia – wschodnie wybrzeże USA, poniżej Waszyngtonu. Ojciec wynalazca i jego trzej synowie zajmowali się gospodarką rolniczą i starali się poprawić jej osiągi. Pomysł na maszynę ułatwiającą żniwa, ciągniętą przez konie i ograniczającą liczbę wymaganych pracowników, rozwijany był latami. Jednak dopiero otrzymanie w spadku po ojcu wszelkich projektów i pomysłów pozwoliło Cyrusowi na szybkie zakończenie prac.
Większa wydajność pracy
Pierwsza żniwiarka, po 18 miesiącach od tej daty, została zaprezentowana zainteresowanym rolnikom już w 1831 roku. Była twórczym rozwinięciem rozwiązań wcześniejszej zwykłej kosiarki. Kosiarka jako maszyna jedynie kosiła trawy i zboża i jako taka nie nadawała się do zbiorów właśnie zbóż. W trakcie pracy, niestety, poruszała się po właśnie skoszonych roślinach, pozbawiając ich dużej części ziaren. McCormickowie wprowadzili maszynę, która koszone rośliny jednocześnie odgarniała na bok, umożliwiając kolejne przejazdy bez strat w zbiorach. Dokładnie to rozwiązanie pozwalało na ograniczenie liczby pracowników rolnych z trzech kosiarzy do jednego – idącego bądź siedzącego na maszynie.
Niezbędni nadal byli pracownicy grabiący i zbierający to skoszone i odgarnięte zboże w snopki. W przyjętym rozwiązaniu jednak liczył się też czas przejazdu, który był znacznie szybszy od pracy trzech kosiarzy. Do maszyny najpierw zaprzęgano jednego lub dwa konie, a praca koszenia i odgarniania wynikała z właściwej przekładni przenoszącej pracę koła jezdnego. W drugiej połowie XIX wieku, po wynalezieniu ciągnika rolniczego, popularnie zwanego później traktorem, praca żniwiarki napędzana była jak do tej pory standardowo, a pod koniec wieku czerpana już bezpośrednio z pracy ciągnika.
Maszyna wymyślona przez McCormicka zastępowała pracę trzech kosiarzy. Dodatkowo uniezależniała się od pracy wiązaczy, którzy zbierali skoszone zboża w snopki. Specjaliści oceniali, że przy odpowiedniej organizacji pracy można było w całości obsłużyć pod względem skoszenia i zebrania ponad 0,5 hektara dziennie. Na tamte czasy było to osiągnięcie ogromne. Uwalniało też wielu zaangażowanych pracowników od konieczności pracy na roli...
Tak, tak, to maszyna doprowadziła do tego, że część rolników straciło pracę. Miało to ogromne znaczenie dla rozwijającego się przemysłu w obrębie aglomeracji miejskich. Naraz pojawiła się duża grupa szukających pracy robotników. Dla rozwijającej się produkcji rolniczej niebagatelne znaczenie miała też rozwijająca się kolej. To dzięki niej można było transportować te zwiększone plony do miast i do powstających przedsiębiorstw spożywczych uruchamiających produkcję na szeroką skalę.
Potem była snopowiązałka
Wynalazek Cyrusa otrzymał wiele nagród i został uznany za najważniejszy dla rozwoju rolnictwa w XIX wieku. To właśnie na Wielkiej Wystawie w Londynie, w 1851 roku, otrzymał Złoty Medal i zyskał takie właśnie określenie. Wybitny wynalazca nie zatrzymał się na tym jednym pomyśle. W kilkanaście lat wynalazł pierwsze rozwiązania poprawiające pracę żniwiarki, a w roku 1876 zaprezentował pierwszą snopowiązałkę, która nie tylko kosiła i odgarniała skoszone zboże, ale też finalnie wiązała je w snopki. Tym samym kolejni pracownicy rolni – wiązacze snopków – mogli udać się w poszukiwaniu pracy do miast.
Cały proces przemian w rolnictwie i osiągnięć wynikających z wynalazków McCormicka obrazowo pokazała strona "Grain Harvesting History":
"Historia zbioru ziarna. Najpierw, od tysięcy lat używano „haków żniwnych lub sierpów – z sierpem lub hakiem do zbierania jeden człowiek mógł ściąć od połowy do jednego akra w ciężkim dniu pracy. Wycięte zboże było później ręcznie wiązane".
Następnie używano "kołyski żniwnej – kołyska była najskuteczniejszym sposobem ścinania zboża przed wynalezieniem żniwiarki przez McCormicka. Kołyska składała się z szerokiej kosy z przymocowaną do niej lekką ramą czterech drewnianych „palców". Zaletą kołyski było to, że skręcając w lewo, operator mógł wrzucić skoszone rośliny do pokosu, gotowe do zgrabienia i związania w snopy.
Ta zmiana koszenia została wprowadzona w Ameryce około 1776 r. – według profesora Brewera z Yale – i była powszechnym sposobem zbioru zbóż aż do 1840 r. W jej przypadku dwa akry uważano za dzień pracy.” Innym, współistniejącym rozwiązaniem była "kosa – kosa była narzędziem towarzyszącym hakowi lub sierpowi. Zawsze była używany do koszenia trawy, ale czasami koszono nią owies i jęczmień. Zwykle nie była używany do cięcia pszenicy. Za pomocą kosy człowiek mógł ściąć do trzech akrów dziennie".
Pierwsza żniwiarka z 1831 roku
Kolejnym rozwiązaniem, tym milowym, epokowym, była "pierwsza żniwiarka, która zawierał te podstawowe elementy: zestaw noży do cięcia, podbieracze (tzw. palce), kołowrotek obrotowy, platformę, koło główne, transmisję urobku i rozdzielacz. Ta żniwiarka McCormicka z 1831 r. posiadała szerokie koło główne, które unosiło większość ciężaru maszyny i poprzez transmisję ruchu zapewniało moc do napędzania szpuli i zestawu noży. Pierwsza na świecie żniwiarka zawierała siedem podstawowych zasad, które od tej pory uznano za niezbędne w praktycznie wszystkich maszynach do ścinania zboża. Ta pierwsza maszyna wymagała do pracy tylko 2 osób – osoby, która prowadzi maszynę i osoby, która zgarnia z platformy na bok ścięte zboże. Jej praca zastępowała w ciągu jednego dnia pracę 4-5 mężczyzn z kołyskami lub 12-16 mężczyzn z sierpami do zbierania".
Później McCormick już "tylko" zautomatyzował zgarnianie ściętego zboża z platformy. To mu nie wystarczyło i w dalszej kolejności to skoszone zboże było wiązane już przez maszynę, co uczyniło z niej snopowiązałkę. Później pozostało już wynalezienie kombajnu, do czego przyczyniły się zakłady założone przez McCormicka i prowadzone przez jego braci. Niby proste historie – a jak znaczące dla rozwoju rolnictwa i przemysłu!
PP