Historia

Stefan Dąb-Biernacki. Generał zdegradowany do stopnia szeregowego

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2024 05:45
65 lat temu w Londynie zmarł gen. Stefan Dąb-Biernacki, żołnierz Legionów Polskich i Polskiej Organizacji Wojskowej, generał Wojska Polskiego, który w czasie wojny obronnej 1939 roku nieudolnie dowodził Armią "Prusy". Po przedostaniu się do Francji został skierowany, decyzją gen. Władysława Sikorskiego, do obozu odosobnienia i zdegradowany do stopnia szeregowego.
Gen. Stefan Dąb-Biernacki. W tle oddziały polskiej piechoty podczas manewrów w 1937 roku.
Gen. Stefan Dąb-Biernacki. W tle oddziały polskiej piechoty podczas manewrów w 1937 roku.Foto: Polskie Radio na podstawie: wikimedia commons i NAC

Stefan Dąb-Biernacki urodził się 7 stycznia 1890 roku w Gnojnie, leżącym w okolicach Pułtuska na Mazowszu. W 1907 roku ukończył Szkołę Handlową w Warszawie, a następnie zdobył tytuł inżyniera rolnictwa. To pozwoliło mu wyjechać do Galicji, by objąć posadę asystenta w Wyższej Szkole Rolniczej w Dublanach niedaleko Lwowa.

W zaborze austriackim Stefan Dąb-Biernacki nawiązał kontakt z organizacjami niepodległościowymi i wstąpił do Polskich Drużyn Strzeleckich, w których działał bardzo aktywnie. W strukturach tych, tuż przed wybuchem I wojny światowej, ukończył szkołę podchorążych i otrzymał elitarną odznakę oficerską, tzw. Parasol.

Szybka kariera

Od 1914 roku Dąb-Biernacki służył w słynnej I Brygadzie Legionów Polskich sformowanej przy armii austriackiej i brał udział we wszystkich starciach 1 pułku piechoty, do którego należał. W 1916 roku otrzymał awans na kapitana.


Posłuchaj
16:00 generaŁowie wrzeŚnia cz_2____3161_01_iv_tr_0-0_35f3f6da[00].mp3 O polskich generałach września 1939 roku, w tym o gen. Stefanie Dębie-Biernackim, opowiada historyk, prof. Janusz Odziemkowski. Audycja prowadzona przez Andrzeja Sowę (PR, 01.09.2001)

 

- Dał się poznać, przynajmniej na szczeblu batalionu, pułku, jako energiczny, dobry i odważny dowódca - mówił w audycji Polskiego Radia historyk, prof. Janusz Odziemkowski.

Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę kariera Dęba-Biernackiego nabierała rozpędu. Jeszcze w 1918 roku otrzymał awans na majora, a wojnę polsko-bolszewicką, w której dowodził m.in. 1 Dywizją Piechoty Legionów, zakończył w stopniu pułkownika.

src=" //static.prsa.pl/18c6af74-3478-4b75-bc41-37b63c3bea80.file"

Generał bez wykształcenia

W wieku zaledwie 33 lat mianowany został generałem brygady, a w 1931 roku generałem dywizji, choć, jak tłumaczył w radiowej audycji prof. Janusz Odziemkowski, Stefan Dąb-Biernacki w zasadzie nie posiadał żadnego wyższego wykształcenia wojskowego.

- Ci, którzy stykali się z nim na ćwiczeniach w okresie międzywojennym, opisywali, że w czasie omawiania ćwiczeń generał się gubił i nie potrafił objąć całości zagadnienia. Umiał natomiast wskazywać na błędy dowódcy kompanii, plutonu, ale czego innego oczekuje się od dowódcy armii - zauważył historyk.

Na kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej, płk. Stefan Rowecki sporządził raport, w którym zawarł opinie na temat wyższego dowództwa. Późniejszy komendant Armii Krajowej docenił dokonania gen. Dęba-Biernackiego z czasu Wielkiej Wojny i walk z bolszewikami, ale jego działania w okresie międzywojennym poddał ostrej krytyce. Oto, co o nim pisał:

"Dotychczas wywierał poważną presję na tok wyszkolenia taktycznego wojska, niekoniecznie najlepszą. Zbyt negliżuje [bagatelizuje – przyp. red.] rolę lotnictwa i broni pancernej na wschodzie Europy. Wojnę przyszłą tutaj ciągle widzi zbyt zbliżoną do roku 1920. Jego metody z taktycznych ćwiczeń indywidualnych prowadzą do ogłupiania zarówno kierowników, jak i uczestników ćwiczeń. Reprezentuje bezwzględność i brutalność w przeprowadzaniu swoich zamierzeń. Czasem w rozwiązaniach swych może być nieprawdopodobnie ryzykowny. Umysł doktrynerski, nienadający się do projektowania i realizowania skomplikowanych operacji. To typ dowódcy armii w wykonywaniu na przykład brutalnego, ściśle określonego zadania, na przykład przełamania lub obrony za wszelką cenę".

Wojna obronna 1939 roku

Niecieszący się dużą sympatią wśród kolegów i podwładnych gen. Stefan Dąb-Biernacki we wrześniu 1939 roku objął dowództwo nad Armią "Prusy", złożoną głównie z dywizji rezerwowych. Zbyt późno przeprowadzona mobilizacja sprawiła, że większość z jednostek nie zdążyła przybyć na miejsca koncentracji.

- Generał Dąb-Biernacki miał w ręku tylko część swoich wojsk, ale to nie zwalnia go od odpowiedzialności za niewykorzystanie szansy uderzenia w bok wojsk niemieckich prących na Warszawę - ocenił w audycji z 2001 roku prof. Janusz Odziemkowski.

Historyk zwrócił uwagę, że generał długo zwlekał z wydaniem rozkazu do ataku, a potem go odwołał. Następnie północne zgrupowanie Armii "Prusy", którym bezpośrednio dowodził Dąb-Biernacki, bez stoczenia większej bitwy rozsypało się w czasie odwrotu.

- Te dywizje zostały zmarnowane - mówił historyk.

W czasie wrześniowych walk gen. Dąb-Biernacki opuścił swoich podwładnych. Historycy spierają się w ocenie tego czynu. Jedni zarzucają mu ucieczkę, inni wskazują na chęć przegrupowania sił i ponownego objęcia dowództwa.

- Biorąc pod uwagę dalszy przebieg kampanii skłaniałbym się ku temu, że gen. Dąb-Biernacki potrafił się otrząsnąć z klęski. Był w stanie ująć wojsko mocną ręką i poprowadzić je do bitwy na Lubelszczyźnie. To było na plus dla niego - kontynuował gość radiowej audycji.

Trudno jednak nie dostrzec ciemnej strony postępowania dowódcy.

- Minusem jest brak zdecydowania oraz fakt, że nie towarzyszył swojemu wojsku w czasie odwrotu. Wyprzedził je, przekroczył Wisłę jako pierwszy i nie dbał w ogóle o to, w jaki sposób dywizje dotrą do rzeki - tłumaczył prof. Janusz Odziemkowski.

Farmer w stopniu szeregowca

Po klęsce wrześniowej gen. Stefan Dąb-Biernacki przedostał się na Węgry, a stamtąd na początku 1940 roku dotarł do Francji, gdzie tworzyły się polskie struktury administracyjne i wojskowe. Przybycie dowódcy Armii "Prusy" wcale nie było na rękę przedstawicielom nowej władzy.

Generał Władysław Sikorski, który na emigracji sprawował funkcję ministra spraw wojskowych, premiera i Naczelnego Wodza, przez lata znajdował się w opozycji do rządów Piłsudskiego i jego następców. Teraz, będąc u szczytu władzy, zwalczał wszystkich ludzi powiązanych z rządzącą do 1939 roku ekipą sanacyjną.

Dąb-Biernacki, legionista i Piłsudczyk, po przekroczeniu francuskiej granicy został przechwycony przez polskich oficerów i osadzony w paryskim więzieniu, a następnie w obozie odosobnienia w Cerizay na zachodzie kraju. Miejsce to oficjalnie było przeznaczone dla oficerów bez przydziału, w rzeczywistości kierowano tam wrogów politycznych Sikorskiego.

Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny

W Cerizay bardzo szybko doszło do zawiązania opozycji przeciwko Sikorskiemu, a Dąb-Biernacki stanął na jej czele. Prokuratura wojskowa oskarżyła go o zaprzepaszczenie Armii "Prusy" i prowadzenie antyrządowej agitacji. Sytuację generała pogorszył list do prezydenta Francji, Alberta Lebruna, w którym skarżył się na złe traktowanie przez Sikorskiego.

Po agresji Niemiec na Francję w czerwcu 1940 roku i ewakuacji polskiej armii i władz do Wielkiej Brytanii, Dąb-Biernacki trafił do obozu Rothesay na szkockiej Wyspie Węży. Następnie został zdegradowany do stopnia szeregowego i na własną prośbę zwolniony z armii. Na przełomie 1941/42 roku wyjechał do Irlandii, gdzie, zgodnie z wykształceniem, które posiadał, pracował na farmie u swojego znajomego.

W Polsce została rodzina generała-szeregowego. Syn Józef zginął w Powstaniu Warszawskim 8 sierpnia 1944 roku, w dniu 25. urodzin swojej siostry Zofii, żołnierza Okręgu Wilno AK.

Stefan Dąb-Biernacki zmarł w Londynie 9 lutego 1959 roku.

th

Przy pisaniu tego artykułu korzystałem z pracy:

M. Dymarski, Polskie obozy odosobnienia we Francji i Wielkiej Brytanii w latach 1939-1942, "Dzieje najnowsze" r. XXIX, z.3, 1997. 


Czytaj także

Kazimierz Sosnkowski - "Szef Komendanta"

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2020 05:55
51 lat temu, 11 października 1969, zmarł Kazimierz Sosnkowski, szef sztabu I Brygady Kadrowej, generał, który po śmierci gen. Władysława Sikorskiego został Naczelnym Wodzem Polskich Sił Zbrojnych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tadeusz Piskor. Zapomniany adiutant Piłsudskiego

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2024 05:35
Był oficerem Legionów Polskich i najbliższym współpracownikiem Piłsudskiego. Tadeusz Ludwik Piskor zmarł 22 marca 1951 roku. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trudne decyzje marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2017 06:00
- Przyznaję, że tak jak reszta społeczeństwa byłam raczej jemu przeciwna i surowo go osądzałam - wspomina Jadwiga Maksymowicz-Raczyńska, u której ukrywał się Edward Rydz-Śmigły po powrocie do kraju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Michał Tokarzewski-Karaszewicz. Twórca Polskiego Państwa Podziemnego

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2021 05:46
22 maja 1964 roku zmarł Michał Tokarzewski-Karaszewicz, jeden z twórców Polskiego Państwa Podziemnego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Gen. Stanisław Maczek. Był legendą za życia

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2023 06:00
11 grudnia 1994 roku zmarł gen. Stanisław Maczek, bohater II wojny światowej, utalentowany dowódca 1. Polskiej Dywizji Pancernej, wsławionej walkami pod Falaise podczas inwazji sił alianckich w Normandii w 1944 roku i wyzwoleniem holenderskiej Bredy. "Bijcie się twardo, ale po rycersku" - apelował do swoich żołnierzy. 
rozwiń zwiń