Dokładnie 200 lat temu, 23 marca 1824 roku, urodził się Zygmunt Miłkowski, działacz niepodległościowy, twórca Ligi Polskiej, inicjator Związku Młodzieży Polskiej "Zet", publicysta, uczestnik Wiosny Ludów i powstania styczniowego, który niemal całe życie spędził na emigracji.
Jako zwolennik myśli narodowej odcinał się od prorosyjskiej postawy swojego ucznia Romana Dmowskiego. Jako przeciwnik socjalizmu nie popierał Józefa Piłsudskiego, choć łączyła ich idea zbrojnej walki o niepodległość.
Należy do najpłodniejszych polskich pisarzy. Pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż opublikował ponad 80 powieści. Ta część dorobku Zygmunta Miłkowskiego - podobnie jak kilkudziesięcioletnia działalność polityczna - również poświęcona była sprawie polskiego narodu, jego troskom i wizjom na przyszłość.
- Zygmunt Miłkowski należał do epoki romantyczniej, wyrazistej struktury pojęciowej romantyzmu polskiego - mówił w radiowej audycji historyk prof. Jan Żaryn. - Mieści się w kolekcji osób takich jak Adam Mickiewicz, które z jednej strony zostawiły nam niezwykłą spuściznę literacką, a z drugiej strony próbowały niejako ścigać się z tą treścią literatury, którą tworzyły.
23:51 miłkowski dziedzictwo i pamięć.mp3 O działalności Zygmunta Miłkowskiego opowiada historyk prof. Jan Żaryn. Audycja "Dziedzictwo i pamięć" prowadzona przez Dorotę Truszczak (PR, 17.01.2023)
Żołnierskie korzenie
Skomplikowane losy Zygmunta Miłkowskiego rozpoczęły się w Saracei, wsi położonej na historycznym Podolu, wówczas w państwie rosyjskim, dawniej wchodzącej w skład I Rzeczypospolitej, a obecnie leżącej na terytorium nieuznawanej Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej.
Urodził się w rodzinie o tradycjach żołnierskich - jego dziadek wziął udział w insurekcji kościuszkowskiej, ojciec był oficerem w Księstwie Warszawskim i uczestnikiem kampanii Napoleońskich.
Przyszły działacz polityczny stale zmieniał miejsce zamieszkania, jeszcze zanim wyemigrował z kraju. Gdy miał trzy lata, rodzina Miłkowskich opuściła Saraceję. Pierwsze nauki pobierał w Niemirowie, do liceum uczęszczał w Odessie, by następnie udać się na studia do Kijowa.
W tym czasie zaangażował się w działalność konspiracyjną o założeniach demokratycznych, kładącą nacisk na troskę o los chłopów.
Początek wojennego szlaku
W 1848 roku rozpoczęła się Wiosna Ludów, czyli wielowymiarowa rewolucja, łącząca w sobie hasła społecznych reform i walki o wolność narodów, która swym zasięgiem objęła wiele krajów Europy. Zygmunt Miłkowski przedostał się na teren państwa austriackiego, by dołączyć do Legionu Polskiego, który uczestniczył w walkach powstania węgierskiego wymierzonego w rządy Habsburgów.
W następnym roku zryw został stłumiony, a Miłkowski, dosłużywszy się stopnia porucznika, znalazł się na terytorium Turcji. Nie skorzystał, w przeciwieństwie np. do generała Józefa Bema, z propozycji kontynuowania kariery w armii tureckiej pod warunkiem przejścia na islam.
"Propozycję odepchnęliśmy tak prosto i naturalnie, jakby np. kowal nie przyjął wezwania do sporządzenia kamizelki. Z rzemiosłem naszem żołnierzy
wolności nie zgadzały się islamizm i szeregi tureckie. W szeregach tych przeczylibyśmy sami sobie" - pisał Zygmunt Miłkowski w swojej trzytomowej opowieści biograficznej "Od kolebki przez życie".
Ponownie w Turcji... i nie tylko
W 1850 roku opuścił Turcję i zamieszkał w Anglii. Tam, po krótkim okresie nędzy, znalazł pracę w "w fabryce klisz do drukowania obić papierowych". Równocześnie zaangażował się w sprawę narodową. Wstąpił do Towarzystwa Demokratycznego Polskiego (TDP), pisywał artykuł dla organu prasowego tej organizacji, "Demokraty polskiego", a następnie jako emisariusz został wysłany na tereny dzisiejszej Ukrainy.
Przez Marsylię, Stambuł i ziemię mołdawską dotarł do swoich rodzinnych stron w przebraniu chłopa. Misja okazała się tragiczna w skutkach. Wprawdzie zdołał utworzyć podwaliny tajnej organizacji w Kijowie, ale wkrótce, gdy ponownie znalazł się na ziemi mołdawskiej, wraz z dwoma braćmi został aresztowany. Braci Zygmunta wydano w ręce rosyjskie. Jeden z nich został rozstrzelany, drugi trafił na zesłanie.
Ich losu nie podzielił Zygmunt, który dzięki angielskiemu paszportowi został wypuszczony na wolność. Emisariusz utknął w Mołdawii, nie mając kontaktu z Londynem. Tam, w 1854 roku, dowiedział się o wybuchu konfliktu rosyjsko-tureckiego, znanego jako wojna krymska.
- Uczestniczył Miłkowski po stronie tureckiej w działaniach wojennych, budował umocnienia i obiekty wojskowe. Szukał także kontaktów w Serbii. Zajmował się rozpoznaniem bogactw naturalnych Rumunii z ramienia jednej z francuskich firm handlowych - mówił w audycji Polskiego Radia historyk prof. Andrzej Notkowski.
08:25 zygmunt miłkowski - działacz niepodległościowy i pisarz___2604_02_iv_tr_0-0_1d56b005[00].mp3 Postać Zygmunta Miłkowskiego przybliża historyk prof. Andrzej Notkowski. Audycja "Kronika niezwykłych Polaków" przygotowana przez Andrzeja Sowę i Wojciecha Dmochowskiego (PR, 3.09.2002)
Po wojnie chwytał się dorywczych zajęć w Stambule, np. prowadził jadłodajnię dla Polaków.
Obieżyświat
Kolejne lata obfitowały w dalszą działalność niepodległościową, z którą wiązało się ciągłe podróżowanie. Po wyjeździe z Turcji Miłkowski przebywał w Paryżu, Londynie, ponownie znalazł się na ziemi mołdawskiej i ukraińskiej, gdzie kontynuował dzieło konspiracyjne, był w Galicji, osiadł na terytorium rumuńskim, gdzie pełnił funkcję łącznika między paryską emigracją a strukturami konspiracyjnymi na Ukrainie.
Nawiązał kontakt z Komitetem Centralnym Narodowym i udał się do Warszawy, by omówić aspekty wojskowe przyszłego zrywu. Gdy w początku 1863 roku wybuchło powstanie styczniowe, Miłkowski miał dowodzić armią na Podolu. Ostatecznie powstańczy zryw nie objął tego terenu, dlatego aktywny działacz - już jako pułkownik - udał się do podporządkowanej Turcji Bułgarii, gdzie miał formować oddziały ochotników.
Na czele swojej jednostki stoczył potyczki z Rumunami, którzy nie chcieli przepuścić go przez granicę z Rosją. Złożył broń, został aresztowany, ale zaraz znowu zjawił się w Stambule, stamtąd dostał się do austriackiego wówczas Lwowa, by znowu zostać schwytanym. Po wypuszczeniu na wolność udał się do Serbii. Tam zastała go wieść o upadku powstania.
Po dwóch latach życia w skrajnej nędzy przeprowadził się do Brukseli. Następnie zamieszkał w Szwajcarii, w której żył do kresu swych dni, zmieniając miejsce pobytu co kilka lat.
Zygmunt Miłkowski, ok. 1895 r. Fot. Polona.pl/domena publiczna
Twórca Ligi Polskiej i Skarbu Narodowego
Całe życie przyświecały Miłkowskiemu idee demokratyczne. Jako członek TDP interesował się losem polskiego włościaństwa, które stanowiło największą część polskiego narodu ("Gdyby [...] takich jak ja [...] nie było, chłop w Polsce do dnia dzisiejszego pańszczyznę by odrabiał i w poddaństwie pozostawał"). Nie zgadzał się z pozytywistami, którzy głosili ideę trójlojalizmu, zakładającej politykę ugody i posłuszeństwa wobec zaborców.
W związku z tym w 1887 roku powołał do życia Ligę Polską, która zakładała konieczność walki o niepodległość połączoną z hasłami reform demokratycznych. Statut organizacji mówił m.in. że zainteresowanie krajów Europy polską niepodległością osiągnąć można tylko własną aktywną działalnością.
Miłkowski wysłał również na ziemie polskie swojego współpracownika Zygmunta Balickiego, który doprowadził do założenia na uczelniach podporządkowanego organizacji Związku Młodzieży Polskiej "Zet".
Działacz wyłożył swoje poglądy na kwestie walki o niepodległość w broszurze "Rzecz o obronie czynnej i Skarbie Narodowym" wydanej w 1887 roku. Wkrótce tytułowy skarb został powołany do życia. Był to fundusz emigracyjny, z którego środki miały zostać przeznaczone na walkę z zaborcami i promowanie sprawy polskiej niepodległości.
- Ten Skarb Narodowy miał mobilizować emigrację i miał mobilizować Polaków w kraju. To miała być taka codzienność konspiracyjna - tłumaczył w audycji Polskiego Radia prof. Jan Żaryn.
Krytyk Dmowskiego, Piłsudskiego, Mickiewicza
Zygmunt Miłkowski często "płynął pod prąd" i wyrażał bezkompromisowe, mało popularne opinie.
- Skłócił się ze środowiskiem emigracyjnym, albowiem uważał, że punkt ciężkości ruchu niepodległościowego powinien mieścić się nie na wychodźstwie, ale w kraju - mówił prof. Andrzej Notkowski.
W 1858 roku wydał wymierzoną w konserwatywny Hotel Lambert broszurę "Udział Polaków w wojnie wschodniej".
Miał ambiwalentny stosunek do Adama Mickiewicza, który był nie tylko wieszczem narodowym, ale i zwolennikiem owianej złą sławą idei towianizmu. Miłkowski wielbił go za jego twórczość literacką, ale nie akceptował tej drugiej działalności. Mimo takiej możliwości nigdy nie odwiedził Mickiewicza, bowiem uznał, że musiałby oddać hołd "jednemu i drugiemu" obliczu wieszcza. To jego zdaniem byłaby obłuda, a, jak pisał, "rola obłudnika nie przystawała do miary przekonań moich".
Gdy młodzi działacze narodowi z Romanem Dmowskim na czele dokonali przewrotu w Lidze Polskiej, przemianowując ją w 1893 roku na Ligę Narodową, Miłkowski początkowo pozostał jej wierny. Jednak gdy w 1908 roku Roman Dmowski opowiedział się za współpracą z caratem, zasłużony działacz publicznie się od Ligi odciął. Nie oznacza to, że zbliżył się do przeciwnego narodowcom środowiska Józefa Piłsudskiego. Nie popierał działalności przyszłego Marszałka ze względu na jego przywiązanie do socjalizmu, którego Miłkowski był wrogiem.
Teodor Tomasz Jeż
Zygmunt Miłkowski to również (a może głównie?) niezwykle płodny pisarz, który w ilości wydanych dzieł ustępował jedynie Józefowi I. Kraszewskiemu. Sam uważał się za "zastępcę pisarza" i tworzenie dzieł literackich traktował jako zajęcie dodatkowe i tymczasowe, bowiem jego głównym powołaniem była walka o niepodległość ojczyzny. Zresztą twórczość Miłkowskiego, którą publikował pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż, pełna jest wątków patriotyczno-niepodległościowych.
"Na tę drogę rzuciłem się, na niej bowiem bądź to otwarcie, bądź też pod mniej więcej przejrzystemi osłonami, pomiędzy wierszami, powiedzieć mogłem narodowi memu, co czuję i myślę, co w przekonaniu mojem przyszłość mu zapewnia" - przyznawał pisarz w "Od kolebki przez życie".
Piórem zarabiał na życie również jako korespondent i publicysta.
***
"Byłem siewaczem. Wichry wywiewały z gruntu rzucane przeze mnie ziarna, ale — niewszystkie. Przekonanie głębokie powiada mi, że ziarn tych w gruncie pozostała ilość spora, — dostateczna do wydania plonów w przyszłości, a to dlatego, że w teraźniejszości są tych plonów zadatki. My cele wytykamy; lecz do wytkniętych podążając, nie dochodzimy do nich rzutem jednym" - pisał Miłkowski.
Człowiek, który całe swoje długie życie poświęcił walce o polską niepodległość, zmarł tuż przed powrotem Polski na mapę Europy, 11 stycznia 1915 roku.
th
Źródła:
T. T. Jeż, Od kolebki przez życie, opr. A. Lewak, A. Brückner, t. 1-3, 1936-1937; S. Kieniewicz, M. Malecki, Zygmunt Miłkowski, Polski Słownik Biograficzny, t. XXI, 1976; J. Lenartowicz, Teodor Tomasz Jeż (w 90-tą rocznicę urodzin), "Literatura i Sztuka", R. 7, 1913, nr 8.