Konieczny remont
- To była trudna inwestycja, jak to zazwyczaj się dzieje przy obiektach zabytkowych - powiedział zastępca dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku dr Marcin Westphal. Dodał, że był to pierwszy tak poważny remont Żurawia od czasów jego powojennej odbudowy, czyli od lat 50. XX wieku.
Wyjaśnił, że głównym czynnikiem, który skłonił muzeum do remontu, było to, że cegły znajdujące się pod ziemią obiektu nasiąknęły wodą. - Groziło to ich zniszczeniem, więc trzeba było reagować, żeby to przesiąkanie nie następowało - mówił dr Westphal. Dodał, że trzeba je było zabezpieczyć, odsuszyć i odciąć od dostępu wilgoci.
Westphal podkreślił, że remont obiektu był konieczny, jednak nie było w nim takich ubytków, które zagrażałyby jego bezpieczeństwu. - Nie odkryliśmy niczego, co by nas naprawdę zaniepokoiło - stwierdził.
Żuraw, Gdańsk 1939 r., źr. NAC
Kolor Żurawia
Konserwacji wymagały m.in. drewniane elementy Żurawia. - Drewno nie jest aż tak wytrzymałe jak cegła czy kamień, więc wymaga regularnych napraw. Poza tym zależało nam, żeby ten zabytek wyglądał jak najładniej i cieszył naszych gości przez kolejne długie lata - wyjaśnił.
Po zakończeniu prac konserwatorskich i renowacji konstrukcja zabytkowego dźwigu ma jaśniejszy, brązowy kolor, wyraźnie kontrastujący z niemal czarną barwą sprzed remontu.
Kolory zostały tak dobrane, by upływ czasu i działanie warunków atmosferycznych w przyszłości zmieniały jego odcień w sposób najbardziej pożądany z punktu widzenia historycznej dokładności.
W ramach prac odrestaurowano i oczyszczono ceglane elewacje. Dach pokryto w całości nową ceramiczną dachówką sprowadzoną z Włoch. W budynku wyburzono wszystkie żelbetowe stropy i schody, pochodzące z lat 60. XX w. W ich miejscu położono nowe konstrukcje spełniające współczesne warunki techniczne.
Całkowicie wymieniono również instalację elektryczną, wodno-kanalizacyjną, centralnego ogrzewania wraz z węzłem cieplnym, a także teletechniczną, obejmującą m.in. systemy przeciwpożarowe, alarmowe, monitorujące i wentylację mechaniczną.
Przyszli goście odwiedzający Żuraw będą mogli zobaczyć w części odnowionych wnętrz fragmenty oryginalnych XV-wiecznych murów, które w trakcie prac oczyszczono ze starej warstwy tynku. Jednocześnie odrestaurowano i zabezpieczono drewnianą konstrukcję wyciągu oraz mechanizm dźwigowy, zbudowany z czterech kół deptakowych o średnicach 6 i 6,5 metra.
W trakcie remontu wymieniono wszystkie okna w budynku. Ich drewniane, zakończone łukiem ramy i romboidalne szklenie odpowiadają realiom architektonicznym XVII-wiecznego Gdańska.
Nowe odkrycia archeologiczne
W trakcie dokonano odkrycia blisko setki obiektów archeologicznych. Jednym z najciekawszych jest kamień wysokiej wody, oznaczający poziom, do jakiego podniosła się woda podczas powodzi na Żuławach w 1651 roku.
- Z tego, co wiemy, to najstarszy taki kamień w Gdańsku - podał zastępca dyrektora NNM. Kamień odkryto nie pod Żurawiem, ale przy ulicy Szerokiej poza obrysem budynku. - Być może kamień w trakcie odbudowy Żurawia został wrzucony wraz z gruzem do leja po bombie. Nie ma żadnych śladów historycznych, które by wskazywały, że kamień znajdował się na Żurawiu - dodał.
Odnalezione zostały też monety datowane na XIV, XV oraz XX wiek oraz liczne plomby kupieckie i liczmany, czyli drobne przedmioty wykorzystywane jako pomoc przy liczeniu. Archeolodzy natrafili również na dewocjonalia, takie jak medaliki. - Wszystkie te elementy pokazują bardzo żywe kontakty Gdańska z Holandią i innymi krajami Europy Zachodniej - podsumował zastępca dyrektora muzeum.
Fabularyzowana wystawa
Najcenniejsze obiekty zostaną zaprezentowane na wystawie stałej, która powstała w odnowionych wnętrzach zabytkowego budynku. W sześciu salach na trzech piętrach Żurawia goście poznają m.in. tajniki nawigacji przy wchodzeniu statkiem do portu, rodzaje przywożonych do Gdańska towarów, procedury transakcyjne w komorze palowej, XVII-wieczne techniki budowy statków oraz rozrywki portowego miasta w historycznej tawernie.
Treść wystawy zostanie ujęta w fabularyzowanej formie, której bohaterem jest autentyczna postać gdańskiego kupca i armatora Hansa Krossa. - Będzie on swego rodzaju wirtualnym przewodnikiem po gdańskim porcie. Jego awatar wprowadzi naszych gości w tematykę każdej z sekcji wystawy, a także będzie wchodzić w interakcje z innymi +mieszkańcami+ Żurawia - powiedział dr Westphal.
Koszty remontu
Remont Żurawia Gdańskiego rozpoczął się w marcu 2022 roku. Koszt inwestycji to 18 milionów złotych. Realizacja projektu jest dofinansowana ze źródeł zewnętrznych: niespełna 13 mln złotych przez Islandię, Lichtenstein i Norwegię w ramach funduszy EOG, a ponad 2 mln złotych pochodzi ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, natomiast wkład własny NMM (ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego) to ponad 2,5 miliona złotych.
Piotr Mirowicz/PAP/im