Na ten cenny przedmiot natrafił w listopadzie 2023 roku Piotr Gorlach ze Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Grupa Jarosław, który - za pozwoleniem podkarpackiego konserwatora zabytków w Przemyślu - prowadził w lasach na terenie Nadleśnictwa Jarosław, koło miejscowości Korzenica, poszukiwania przy użyciu wykrywacza metalu.
– Skończyłem już poszukiwania na ten dzień. Wracając do samochodu zostawiłem z przyzwyczajenia włączony wykrywacz. W którymś momencie odezwał się sygnał. Kiedy rozgrzebałem leśną ściółkę moim oczom ukazał się płaski metalowy przedmiot pokryty zielona patyną. Szybko zorientowałem się, że mam do czynienia z czymś znacznie starszym, niż poszukiwane przeze mnie w tej okolicy militaria z okresu I i II wojny światowej – opowiadał odkrywca.
Piotr Gorlach o cennym znalezisku poinformował podkarpackiego konserwatora zabytków w Przemyślu, a także archeologów z pobliskiego Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich, którzy przeprowadzili wstępną identyfikację zabytku.
Zdaniem archeologa dra Marcina Burghardta z jarosławskiego muzeum sztylet odkryty w Korzenicy można datować ramowo na drugą połowę trzeciego tysiąclecia przed naszą erą.
– Na ziemiach polskich jest to okres ogromnych przemian związanych między innymi ze zmianą głównych surowców do produkcji narzędzi. W miejsce używanych powszechnie w epoce kamienia narzędzi wykonywanych z krzemienia, coraz więcej pojawia się wyrobów z metalu, zwiastujących przejście do kolejnego okresu - epoki brązu – mówił naukowiec.
Marcin Burghardt dodał, że w tej nowej erze narzędzia, ozdoby czy broń, były wyrabiane z brązu, czyli stopu powstającego przez połączenie dwóch metali: miedzi i cyny. Natomiast odkryty obecnie sztylet z Korzenicy - jak zauważyła archeolog z muzeum w Jarosławiu dr Elżbieta Sieradzka-Burghardt - nie został odlany z brązu, ale jest wykonany z miedzi.
– Wyprzedza więc wykształcenie się metalurgii brązu – zauważyła archeolog. – W trzecim tysiącleciu przed naszą erą przedmioty wykonane z miedzi były niezwykle rzadkie, dlatego też mogły pozwolić sobie na nie tylko osoby o najwyższym statusie społecznym. Nie ulega raczej wątpliwości, że sztylet nie jest wyrobem miejscowym – dodała.
Elżbieta Sieradzka-Burghardt powiedziała, że sztylet wykonano albo na terenach Kotliny Karpackiej, albo gdzieś na obszarach ukraińskiego stepu lub lasostepu. Wyraziła nadzieję, że zagadkę pochodzenia zabytku w przyszłości pomogą rozwiązać specjalistyczne analizy metaloznawcze.
Badaczka zaznaczyła, że sztylety stanowiły uniwersalny atrybut wojowników. Jak wskazują znaleziska z grobów, noszono je zatknięte lub przytroczone do pasa. – Chociaż sztylet z Korzenicy ma tylko 10,5 cm długości, to jednak na tle innych podobnych przedmiotów jest już sztyletem dużym, co pokazuje, jak cenne w omawianym okresie były wyroby z metalu. Warto zwrócić uwagę na charakterystyczny kształt zabytku, który przypomina używane w tym samym czasie sztylety krzemienne, tak zwane płoszcza – zwróciła uwagę archeolog, podkreślając, że to najstarszy odnaleziony do tej pory na Podkarpaciu sztylet wykonany z metalu.
Obiekt z Korzenicy trafił już do zbiorów Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich. Będzie go można od czerwca oglądać na przygotowywanej właśnie wystawie stałej poświęconej najstarszym dziejom ziemi jarosławskiej.
Dr Marcin Burghardt mówił, że unikatowy sztylet z Korzenicy nie jest pierwszym zabytkiem archeologicznym znalezionym przez członków Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Grupa Jarosław przekazanym do jarosławskiego muzeum i wyraził jednocześnie zadowolenie z rozwijającej się współpracy muzeum ze stowarzyszeniem, które dotychczas przekazało już jarosławskiemu muzeum kilkadziesiąt drobnych zabytków z okresu nowożytnego.
PAP/mc