W lipcu 1943 r. siostry ze Zgromadzenia N.P. z Nazaretu w Nowogródku zgłosiły się na gestapo, by ofiarować swoje życie za 120 osób, aresztowanych i przeznaczonych do rozstrzelania. Karę śmierci zamieniono zatrzymanym na roboty w Niemczech, część uwolniono. Wszyscy wywiezieni przeżyli wojnę. 11 sióstr Nazaretanek wieczorem 31 lipca stawiło się w siedzibie gestapo. Następnego dnia, bez sądu, bez wyroku, zostały rozstrzelane.
1 sierpnia 1943 r. zginęły siostry: Stella, Imelda, Rajmunda, Daniela, Kanuta, Sergia, Gwidona, Felicyta, Heleodora, Kanizja i najmłodsza, 27-letnia Boromea.
Tragiczne losy sióstr z Nowogródka przypomnieli prowadzący transmisję z mszy św., podczas której Jan Paweł II beatyfikował męczenniczki za wiarę. Uroczystości odbyły się w Watykanie w 5 marca 2000 r.
W audycji wykorzystano ścieżkę dźwiękową filmu dokumentalnego ”Jedenaście klęczników” w reżyserii Ryszarda Jasińskiego i Ludgardasa Gedrawiczusa, który powstał przy bardzo dużym wsparciu Fundacji Pomocy Polakom na Wschodzie
- Gdy zbliżam się i dotykam tych klęczników przypominają mi się siostry – mówiła jedna z bohaterek reportażu. - To właśnie tu one klęczały. Stąd, przed odejściem ostatni raz odmawiały różaniec, a potem poszły i nie wróciły już więcej, a właściwie wróciły, dwa lata później, ale w trumnach.
Nz.: Weronika Narmontowicz - jedna z sióstr nazaretanek rozstrzelanych przez Niemców 1.081943 r. Wikimedia Commons/dp
Działalność w Nowogródku
Siostry nazaretanki przybyły do Nowogródka w 1929 r. Początkowo spotkały się z nieufnością lokalnej społeczności. Jednak szybko zyskały sympatię ludzi. Zajęły się dziećmi i dziewczętami, zorganizowały internat, wybudowały szkołę. Gdy na te tereny 17 września 1939 r. wkroczyli bolszewicy, wszystko zostało im odebrane. Musiały opuścić wszystkie pomieszczenia należące do zgromadzenia, nie mogły nosić swoich habitów. Pracowały jako sprzątaczki, służące. Wysyłały paczko Polakom deportowanym na Syberię i do Kazachstanu.
Niemcy wkroczyli do Nowogródka 6 lipca 1941 r. i już 3 tygodnie później odbyła się w mieście pierwsza publiczna egzekucja, w której hitlerowcy rozstrzelali 60 osób.
Na rozkaz gestapo
W lipcu 1943 r. Niemcy aresztowali 120 osób. - Raczej niech nas Pan Bóg przyjmie, aby Ci ludzie zostali przy życiu – powiedziała wówczas matka przełożona, siostra Maria Stella.
Siostry miały stawić się o 8.00 wieczorem w siedzibie gestapo. Część mieszkańców Nowogródka widziała ten niecodzienny pochód 11 nazaretanek. W domu pozostała tylko jedna siostra-Małgorzata. To ona w kilka dni po egzekucji wraz z jedną z parafianek odnalazła mogiłę swoich zakonnych współtowarzyszek.
- Kiedy zobaczyła świeżo rozkopaną ziemię – mówiła jedna z uczestniczek filmu ”Jedenaście klęczników” - zaczęła grzebać i ujrzała nogę. Siostry nie były zakopane głęboko. Kiedy odkopano mogiłę, to wyjęto z niej 12 ciał. Jedną z ofiar, poza jedenastoma siostrami, był młody, 16-letni chłopiec. Jak tam trafił, to pozostaje do dziś tajemnicą.
Kościół farny w Nowogródku. Wikimedia Commons/dp. Fot.: Mikola Volkau
Ekshumacja
W 1945 r. proboszcz w farze nowogródzkiej, kościele, w którym ślub brał król Władysław Jagiełło i gdzie ochrzczony został Adam Mickiewicz, podjął decyzję o ekshumacji męczenniczek. Przeprowadzono ją 19 marca 1945 r. Dziś nazaretanki spoczywają w sarkofagu w farnej kaplicy.
Podczas mszy beatyfikacyjnej sylwetki sióstr, męczenniczek przedstawiał biskup Aleksander Kaszkiewicz z Grodna. Przytaczał słowa siostry przełożonej – Marii Stelli:
”Mój Boże, jeśli potrzebna jest ofiara z życia, niech raczej nas rozstrzelają, aniżeli tych, którzy mają rodziny”.
Siostry z Nowogródka złożyły największą ofiarę – oddały swoje życie za innych.