Geniusz holenderskiego "złotego wieku" zmarł 4 października 1669 roku.
- Rembrandt osiągnął taką umiejętność oddawania natury, co było celem ówczesnej sztuki. Jednak jemu chodził o coś więcej - o oddanie emocji postaci, które żyją w jego obrazach – mówił prof. Antoni Ziemba w rozmowie z Hanną Marią Gizą w "Sezonie na Dwójkę". – Prawdopodobnie Rembrandt posiadał też wiedzę, że oko ludzkie składa obraz z kawałków, z pojedynczych plam i punktów. Dlatego odszedł od gładkiego malowania, nakładał grube warstwy farby, które układały się w obraz dopiero po odsunięciu się od oglądanego płótna – wyjaśniał prof. Ziemba.
52:20 rembrandt – narodziny mistrza.mp3 Rembrandt - narodziny mistrza. Audycja z cyklu "Sezon na Dwójkę". (PR, 2011)
Mistrzowskie światłocienie
Rembrandt inspirował się opowieściami biblijnymi i mitologią. Nie stosował się do kanonu i stylu epoki, obowiązującej mody XVII wieku. Z żyjącego wcześniej Rubensa zapożyczył kolorystykę. Jego malarstwo podzielić można na trzy kolorystyczne etapy – zimny, niebieskawo-zielonkawy kolor potem przeszedł w ciepłe beże, brązy i odcienie złotego, później pojawia się intensywna czerwień i głęboki żółty.
Rembrandt pozostawił po sobie około 300 obrazów olejnych, 300 grafik i około 2 tysięcy rysunków. Charakterystyczną cechą jego dzieł jest zafascynowanie efektami światła i głębokich cieni. Jego styl i technika ewoluowały z biegiem lat, jednak zamiłowanie do dramatycznego oświetlenia malowanych scen zajmowało centralną pozycję w jego całej twórczości, tak malarskiej jak graficznej.
Obrazy malowane są z olbrzymią swobodą, im później, tym bardziej szerokimi, swobodnymi pociągnięciami pędzla. Potężnym środkiem malarskim Rembrandta był światłocień, w sposób jemu właściwy stosowany, będący połączeniem światła i cienia, zmroku, z którego wyłaniają się postacie, oraz jasnych promieni. Rembrandt stosował mistrzowski światłocień zbliżony do dzieł np. Caravaggia.
Posłuchaj analizy malarstwa Rembrandta na podstawie jego autoportretów. Czy na ich podstawie można rozszyfrować całe jego życie? Dowiedz się, do czego wykorzystywał szkice własnej twarzy.
Malarz dusz
Rembrandt zwany jest "malarzem duszy" w przeciwieństwie do żyjącego wcześniej słynnego Rubensa, malarza ciała. Ujmuje on wszystkie zjawiska głęboko: początkowe dzieła jego cechuje dramatyczne napięcie, jednak prace późniejszego okresu twórczości są coraz spokojniejsze i bardziej pełne duchowego pogłębienia.
Przez całe życie malował z wielkim zamiłowaniem autoportrety. Powstało ich niemal 100, w tym około 20 grafik, tworząc w ten sposób "pamiętnikarski" zapis zmian, jakie życie i doświadczenia wycisnęły na jego twarzy. Serię zapoczątkował w roku 1627 portretem własnym jako młodego mężczyzny, ukrywającego twarz w cieniu. Jednym z ostatnich dzieł jest płótno z 1669 roku, z którego spogląda na nas stary, poszarzały i pomimo uśmiechu, zmęczony życiem człowiek zapadający się w ciemność. Obraz powstał tuż przed śmiercią artysty.
Posłuchaj audycji i dowiedz się, kim były trzy najważniejsze kobiety w życiu Rembrandta oraz jak przygotowywał się do namalowania słynnych obrazów "Lekcja anatomii Doktora Tulpa" (1632) oraz "Lekcja anatomii Doktora Deymana".