Współpraca wojenna Związku Sowieckiego z zachodnimi aliantami z wolna przechodziła do historii. Jednym z ostatnich przejawów współpracy trzech zwycięskich mocarstw był proces norymberski, podczas którego sądzono głównych zbrodniarzy wojennych III Rzeszy.
Momentem przełomowym było przemówienie Józefa Stalina w Moskwie na przedwyborczym wiecu, wygłoszone w lutym 1946 roku. Wówczas to generalissimus oświadczył, że istnieje blok państw kapitalistycznych i imperialistycznych, w których dzieje integralnie jest wpisana wojna. - Dopóki istnieć będą państwa kapitalistyczne realne będzie zagrożenie nowym konfliktem zbrojnym - stwierdził Stalin.
Na odpowiedź Zachodu nie trzeba było długo czekać. 5 marca 1946 w amerykańskim Westminster College w Fulton, w stanie Missouri, były premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill wygłosił słynne przemówienie.
Zobacz serwis specjalny "Kennedy w Berlinie">>>
Zobacz i posłuchaj fragmentów słynnego przemówienia Winstona Churchilla:
W obecności prezydenta Stanów Zjednoczonych, Harry’ego Trumana Churchill opisał podział sił w okresie powojennym, używając słynnego terminu "żelazna kurtyna". Według jego słów po wschodniej stronie kurtyny znalazły się "wszystkie stolice dawnych państw Środkowej i Wschodniej Europy – Warszawa, Berlin, Praga, Wiedeń, Budapeszt, Belgrad, Bukareszt, Sofia". Wszystkie te miasta poddane zostały "w wysokiej i rosnącej mierze kontroli ze strony Moskwy".
Brytyjski premier zaznaczył też, że dwa główne nieszczęścia, przed którymi należy chronić współczesny świat to wojna i tyrania. Nawiązując do tyranii, podkreślił, że w bardzo wielu krajach obywatele nie mogą korzystać ze swobód, z jakich korzystają obywatele Brytyjskiego Imperium.
03:13 Fulton.mp3 Wypowiedź prof. Jerzego Eislera na temat przemówienia Winstona Churchilla w Fulton, fragment audycji Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika dwóch tysiącleci". (PR, 7.11.2000)
- Przemówienie Churchilla w Fulton i jego późniejsza wrześniowa mowa na uniwersytecie w Zurychu były kolejnymi etapami narodzin zimnej wojny. Do tej swoistej ideologicznej wojny na słowa dołączył 6 września 1946 w Stuttgarcie amerykański sekretarz stanu James Byrnes - komentował na antenie Polskiego Radia prof. Jerzy Eisler.
Byrnes oświadczył, że Amerykanie nie opuszczą Niemiec i militarna obecność Stanów Zjednoczonych w Europie będzie zjawiskiem trwałym.
- Była to radykalna odpowiedź na fakty dokonujące się w Europie Środkowo-Wschodniej. Radziecka strefa wpływów w 1946 roku i następnych latach przekształcała się stopniowo w strefę radzieckiej bezwzględnej dominacji - podsumował historyk.
mjm/im