Przewodniczący Marszu Shmuel Rosenman przypomniał, że 70 lat temu wojska sowieckie nadeszły za późno, by pomóc wszystkim więźniom Auschwitz.
- Kilka tysięcy pozostało żywych w tym opuszczonym obozie. Ponad 1,1 mln, w znaczącej większości Żydów, zginęło. Wracamy tu 70 lat później, by przynieść modlitwę i nadzieję. Niech każdy krok w tym miejscu będzie upamiętnieniem ofiar - mówił.
Zwracając się do ocalonych i młodych uczestników, Żydów i wszystkich ludzi dobrej woli, apelował, by Marsz stał się sprzeciwem wobec dehumanizacji i nietolerancji, a zarazem krokiem ku lepszej przyszłości ludzkości.
Przesłanie do uczestników skierował papież Franciszek. "Wszystkie wysiłki i walka na rzecz życia są godne pochwały i bez wyjątku zasługują na wsparcie. Z tego powodu popieram inicjatywy, które walczą nie tylko ze śmiercią, ale także z tysiącami dyskryminacyjnych fobii, które nas zniewalają i zabijają" - napisał Ojciec Święty. Papież prosił Boga o błogosławieństwo dla wszystkich walczących o życie, równość i godność.
Zobacz serwis portalu polskieradio.pl: II wojna światowa >>>
Marsz Żywych wyruszył spod bramy obozowej z napisem "Arbeit macht frei" w byłym Auschwitz I. Tysiące uczestników, m.in. były naczelny rabin Izraela Meir Lau, szefowa resortu edukacji Austrii Gabriele Heinisch-Hosek i zwierzchnik społeczności żydowskiej Wiednia Oskar Deutsch, przeszło pod pomnik ofiar w byłym Auschwitz II-Birkenau, gdzie obyła się główna ceremonia.
W Birkenau, między ruinami dwóch największych komór gazowych, zapłonęło sześć pochodni. Symbolizują m.in. ocalonych z Holokaustu, sprawiedliwych, którzy ratowali Żydów, 6 mln zgładzonych oraz 1,5 mln zamordowanych dzieci. Zmówiono modlitwy: kadisz oraz żałobną El male rachamim.
Źródło: TVN24/x-news
Wśród maszerujących był Rafael z Meksyku. Wyznał, że zwiedzając były obóz czuł smutek i złość.
- Jednak, gdy ustawiliśmy się w kolumnie, gdy ruszyliśmy, poczułem ogromną nadzieję, bo wiem, że coś takiego drugi raz nie może się już wydarzyć. Choć antysemityzm jest nadal obecny, pokazujemy, że jesteśmy mu przeciwni i jesteśmy silniejsi - powiedział.
Żydom, głównie młodzieży, towarzyszyli rówieśnicy z Polski. Alicja Paczkowska z gimnazjum w Cieszkowach Świętokrzyskich chciała oddać hołd ofiarom. - To ważne właśnie dziś znaleźć się w miejscu, gdzie cierpiało i umierało tak wielu ludzi - powiedziała. Uczennica zabrała ze sobą białoczerwoną flagę. Jak dodała chce w ten sposób przypomnieć, że w Auschwitz ginęli także Polacy, a zarazem podkreślić dumę z polskości. Opiekunka świętokrzyskich gimnazjalistów Agata Pasternak dodała, że poprzez udział w Marszu jej podopieczni poznają historię Auschwitz i staną się wrażliwsi na krzywdę ludzką.
Trasę Marszu pokonał były polski więzień Auschwitz Bogdan Bartnikowski.
- Oprócz ponad miliona Żydów, którzy przeszli przez Auschwitz i albo wyszli żywi, albo tu zginęli, do obozu trafiły dziesiątki tysięcy Polaków. Jestem jednym z nich. Uważam, że Polacy powinni tu dziś być. To wyraz solidarności z wszystkimi ofiarami Auschwitz; Żydami, których było najwięcej, ale także choćby jeńcami sowieckimi. Chciałem pójść ramię w ramię z młodzieżą - powiedział.
W uroczystości uczestniczyła grupa Niemców. Jeden z jej członków powiedział, że Auschwitz jest dla jego narodu miejscem tragicznym. - Uświadamiamy sobie co zrobili Niemcy Żydom, Polakom i wielu innym. Przyjechaliśmy tu, aby pozdrowić uczestników Marszu, szczególnie Żydów i przeprosić za to co tu się stało, za Holokaust - mówił.
Uczestnicy Marszu nieśli flagi Izraela, a także krajów, z których przyjechali. Na rampie w Birkenau, gdzie Niemcy przeprowadzali selekcję deportowanych Żydów, zostawili setki drewnianych tabliczek symbolizujących macewy, żydowskie nagrobki.
Czym jest Marsz Żywych?
Marsz Żywych to projekt edukacyjny, pod auspicjami którego Żydzi z różnych krajów, głównie uczniowie i studenci, odwiedzają miejsca Zagłady stworzone przez Niemców podczas wojny na okupowanych ziemiach polskich. Poznają także historię Żydów w Polsce, spotykają się z rówieśnikami i polskimi Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata. Odbywają się od 1988 r. Organizowane są tradycyjnie w Dniu Pamięci o Zagładzie (Jom HaSzoa).
W tym roku Marsz Żywych przypadł w 70. rocznicę zakończenia II wojny. Uroczystość zbiegła się także z innym wydarzeniem z przeszłości. 16 kwietnia 1947 r. na terenie byłego obozu Auschwitz I stracony został jego twórca i pierwszy komendant Rudolf Hoess.
W Holokauście zginęło ok. 6 mln Żydów. W obozie Auschwitz Niemcy zgładzili ponad 1,1 mln osób, z czego ok. 1 mln było Żydami. Polski Żyd Dawid Wongczewski, deportowany 20 czerwca 1940 r., był pierwszą śmiertelną ofiarą obozu. Zmarł zamęczony kilkanaście dni później. Masowe transporty do obozu z krajów okupowanych i sojuszniczych Rzeszy rozpoczęły się na początku 1942 r..
Archiwalne dźwięki o getcie warszawskim w serwisie - Radia Wolności >>>
mr, PAP