Zdaniem prof. Fałkowskiego w sejmie 1468 roku można znaleźć wszystkie istotne dla ustroju monarchii parlamentarnej elementy. Pierwszym było rodzące się w szlachcie poczucie realizacji racji stanu państwa. Drugim elementem było wykształcenie się obyczaju parlamentarnego, urzędów i sposobu procedowania i działania izby. Trzecim elementem była wspomniana wyżej reprezentatywność posłów ziemskich.
- Sejm piotrkowski z października 1468 roku nie był pierwszym sejmem. Jego znaczenie wynika z tego, że była na nim duża grupa posłów ziemskich, którzy przyjechali z mandatem, prawem zabierania głosu w imieniu swoich współziomków – podkreślał prof. Wojciech Fałkowski, historyk, mediewista, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie, w rozmowie z portalem Polskieradio.pl.
Długotrwały proces
Kształtowanie się parlamentaryzmu na ziemiach polskich było procesem długotrwałym i skomplikowanym. Niełatwo też wskazać jednoznacznie jego początku. Za pewną formę protoparlamentaryzmu należałoby uznać wiece plemienne, na których zgromadzenie wojowników decydowało o najważniejszych sprawach społeczności. Dla Jana Matejki pierwszym "sejmem" był zwołany przez Kazimierza Sprawiedliwego zjazd w Łęczycy w 1180 roku, podczas którego po raz pierwszy w historii Polski monarcha zrzekł się części swoich uprawnień na rzecz określonej grupy społecznej (w tym przypadku – dostojników kościelnych).
Innym ważnym wydarzeniem był zjazd w Chęcinach w 1331 roku, podczas którego - przed bitwą pod Płowcami – z królem Władysławem Łokietkiem spotkało się rycerstwo wielkopolskie i małopolskie. Leciwy król starał się wówczas wynegocjować u możnowładztwa jak najlepszą pozycję do przejęcia władzy dla swojego syna Kazimierza, który zyskał później przydomek "Wielki". On też dołożył istotną cegiełkę w kształtowanie się parlamentaryzmu Monarcha powołał radę królewską, która brała udział w podejmowaniu większości istotnych dla państwa decyzji. To ciało doradcze wyewoluowało z czasem w senat.
Dziedzictwo Jagiellonów
Sejm piotrkowski 1468 roku przypadał na lata panowania Kazimierza Jagiellończyka, trzeciego na polskim tronie przedstawiciela dynastii wywodzącej się od Władysława Jagiełly. Zmiana dynastii była dla szlachty kolejną okazją uzyskania przywilejów. Rycerstwo, a przede wszystkim możnowładcy, musieli zaakceptować kandydaturę Jagiełły do tronu. TO poszerzyło władzę szlachty.
- Za panowania Kazimierza Jagiellończyka mamy do czynienia z dwiema przeciwstawnymi postawami – zaznaczał prof. Wojciech Fałkowski. – Z jednej strony był król, który rozumował w kategoriach dominacji i silnego, królewskiego przywództwa – monarchii patrymonialnej, czyli zakładającej, że prawo jest stanowione przez króla, jego wola jest źródłem prawa. Trochę był przyzwyczajony do tradycji wschodniego samodzierżawia (nim Kazimierz wstąpił na polski tron, był Wielkim Księciem Litewskim - przyp. bm).
Drugą siłą była reprezentacja polityczna Korony (Królestwa Polskiego), w postaci wybieranych na sejmikach przedstawicieli szlachty, która była przyzwyczajona do debaty o racji stanu państwa i która chciała dyskutować o zasadniczych sprawach Polski.
- Nie zawsze król się na to godził - podkreślał historyk. - Sejm walny był dla tych dwóch sił decydujących o kształcie państwa płaszczyzną porozumienia. Warto zaznaczyć, że Polska tamtego okresu nie znała wojen domowych w odróżnieniu od Francji czy Anglii.
Kazimierz Jagiellończyk zmarł w 1492 roku. Tron przejął po nim Jan Olbracht, jego syn. Na początku 1493 roku obył się kolejny sejm w Piotrkowie. To za panowania Jana Olbrachta doszło do przekształcenia się rady królewskiej w senat, a izba poselska ostatecznie ukształtowała się z przedstawicieli sejmików ziemskich. W 1505 roku, w konstytucji nihil novi jasno określono, że prawo będzie stanowił król, sejm i senat. Rozpoczynał się okres monarchii parlamentarnej, która z kolei doprowadzi do wykształcenia się demokracji szlacheckiej.
bm