Jerzy Łojek badał historię Polski i Europy w okresie od XVIII do XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem epoki stanisławowskiej, powstania listopadowego i II wojny światowej. Wyjątkowym zagadnieniem, któremu poświęcił bardzo wiele uwagi była prawda o zbrodni katyńskiej, której ofiarą był jego ojciec.
- Zbrodnia katyńska i postawa patriotyczna zaważyły na jego życiu – mówiła w audycji Lidii Nowickiej w Polskim Radiu żona historyka Bożena Łojek w 1995 roku. - Do żadnego ZMP nie należał i przez to nie dostał się na Wydział Historii na UW. Trafił tam dopiero po roku gdy "dobra dusza" wykradła negatywną opinie o nim wystawioną przez ZMP – dodawała Bożena Łojek.
25:37 %c5%81ojek.mp3 "Jerzy Łojek". Audycja Lidii Nowickiej z cyklu "Biografia dźwiękowa". (PR, 25.10.1995)
Studia w stalinizmie
Jerzy Łojek ukończył studia w 1956 roku, pisząc pracę u przedwojennego profesora Emila Kipy. Przez cały okres studiów zachował dystans wobec panującej wtedy ideologii.
- Ja należę do szczególnego pokolenia. W 1939 roku miałem dokładnie 7 lat. Jestem więc najmłodszym żyjącym dziś pokoleniem Polaków, które pamięta z autopsji okres Rzeczypospolitej międzywojennej – mówił Jerzy Łojek w archiwalnej wypowiedzi, zacytowanej w audycji Polskiego Radia w roku w 1995 roku. - Kiedy kończyła się wojna miałem 12 lat – byłem za młody, by osobiście uczestniczyć w konspiracji. Stąd przyszła mi jednak pewna refleksja, czy naprawdę wszystko co dzieje się w rzeczywistości jest sprawiedliwe, słuszne i nieuniknione jak chciał determinizm historyczny wynikający z Hegla, który panował w okresie moich studiów w latach 1952–56 i doszedłem do wniosku, że nie wszystko – dodawał historyk.
Badanie sytuacji schyłkowych
Łojek doktoryzował się w 1961 roku, a habilitację napisał już sześć lat później w roku 1967. Początkowo poświęcił się historii polskiej prasy. Jego najważniejsze prace z tego okresu to "Dziennikarze i prasa w Warszawie w XVII wieku", "Bibliografia prasy polskiej 1661 – 1831", czy "Gazeta Grodzieńska z lat 1776 – 1783" oraz "Studia nad prasą i opinią publiczna w królestwie Polskim 1815 – 1830".
Następnie Łojek zajął się historią polityczną za czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz okresem Powstania Listopadowego. Najważniejsze jego prace na ten temat to: "Rok nadziei i rok klęski 1791-1792" (1964), "Szanse Powstania Listopadowego" (1966), "Opinia publiczna a geneza Powstania Listopadowego" (1981), "Geneza i obalenie Konstytucji 3 Maja" (1986), "Ku naprawie Rzeczypospolitej. Konstytucja 3 Maja" (1988).
- Właściwie interesowały mnie zawsze sytuacje schyłkowe. 200 lat nieszczęść, katastrof, nagromadzenie się różnych dramatycznych przemian w historii naszego narodu zwracało uwagę na te wydarzenia, które były tragiczne dla całego społeczeństwa – mówił Jerzy Łojek w Polskim Radiu. – Nurtowało mnie pytanie czy kierownictwo polityczne Rzeczypospolitej w końcu wieku XVIII dokonało wszystkiego czego można było dokonać dla wyprowadzenia sprawy polskiej z tego uwikłania w jakim Rzeczypospolita się wówczas znalazła. Po dziś dzień jestem przekonany że losy Polski w końcu wieku XVIII mogły się ułożyć lepiej. Ostateczna likwidacja Państwa Polskiego mogła była nie nastąpić. Gdybyśmy zachowali się bardziej energicznie, gdybyśmy więcej działali… Ogromna doza zaniechań polskich w końcu XVIII wieku przesądziła o tym, że doszedłem do tego, że mogliśmy uniknąć II i III rozbioru - dodawał Łojek.
Historyk niepokorny
Jednocześnie Łojek cały czas intensywnie zgłębiał historię tragicznych wydarzeń z najnowszej historii Polski, z którą był osobiście najbardziej związany.
- Gdy mąż zdecydował się napisać dwie ważne książki w jego życiu - "Agresję 17 września 1939" i "Dzieje sprawy Katynia" był koniec lat 70. Pojechaliśmy wtedy do Paryża i Londynu i zbieraliśmy materiały – mówił w audycji Polskiego Radia Bożena Łojek. - Mąż miał zawsze kłopoty z cenzurą, nawet pisząc o Stanisławie Auguście. Bo postać ta była traktowana w peerelu jako przykład tak zwanej dobrej współpracy między władzami Polski i Rosji. Nawet książka o Katyniu wydana naziemnie w 1989 roku miała 16 ingerencji cenzury. Przede wszystkim zajmował się walkami o niepodległość Polski i to oczywiście władze bardzo denerwowało. Zawsze mieliśmy kłopoty, rzadko pozwalano wyjeżdżać, proponowano współpracę, kilkakrotnie na lotnisku rozbierano nas do naga – mówiła Bożena Łojek.
Katyń - zobacz serwis historyczny
Profesor Marian Marek Drozdowski uważa, że Łojek był jednym z najodważniejszych pod względem odwagi cywilnej historyków. I pierwszym, który ujawnił sprawę katyńską.
- Był krytyczny wobec oportunizmu wielu historyków. To powodowało że miał wielu przeciwników – mówił Drozdowski w Polskim Radiu. - Jego zdecydowane sądy atakowały pewne schematy. Robiono mu więc wiele przykrości. Największą było chyba to, że nie dostał profesury. Natomiast jego dorobek często znacznie przewyższał dorobek wielu utytułowanych kolegów – dodawał historyk.
Cena
Łojek napisał 34 książki i około 350 artykułów. Wielu pozycji nie chciano mu jednak w peerelu wydać dlatego część z nich ukazywała się w wydawnictwach podziemnych pod pseudonimami.
Łojek zaangażował się tez w działalność opozycyjną. We wrześniu 1981 podpisał deklarację założycielską Klubów Służby Niepodległości. Natomiast wraz z księdzem Stefanem Niedzielakiem, Stefanem Melakiem i Andrzejem Szomańskim stworzyli Obywatelski Komitet Budowy Pomnika Ofiar Zbrodni Katyńskiej, na cmentarzu powązkowskim w Warszawie. W 1982 Jerzy Łojek zmuszony został do przejścia na wcześniejszą emeryturę.
Jerzy Łojak zmarł młodo, w wieku 54 lat, w 1986 roku. W swoim testamencie polecił najbliższym kontynuowanie jego starań o odkłamanie prawdy o Katyniu.
- Miał duże poczucie własnej wartości i ważności tego co robi – mówił żona Jerzego Łojka w audycji Polskiego Radia. - Często rozgoryczony mówił: po mojej śmierci moje prace będą znaczące. Nie otrzymał satysfakcji za życia ale tu się nie pomylił. Traktował swoją pracę jako misję – przede wszystkim chodziło mu o odkłamanie historii i zaszczepienie u czytelników świadomości polskości.
az