Historia

Kosmos filmowy Wesa Andersona

Ostatnia aktualizacja: 01.05.2022 05:38
53 lata temu, 1 maja 1969 roku, urodził się amerykański reżyser i scenarzysta filmowy Wes Anderson. Stworzył swój własny, bardzo charakterystyczny język filmowy, którym już na pierwszy rzut oka wyróżnia się z zalewu hollywoodzkich produkcji.
Reżyser, Wes Anderson z lalkami do filmu Fantastyczny pan Lis
Reżyser, Wes Anderson z lalkami do filmu "Fantastyczny pan Lis"Foto: FORUM/Armando Gallo

Najważniejsze filmy Wesa Andersona to "Genialny klan" (2001), "Pociąg do Darjeeling" (2007), "Grand Budapest Hotel" (2014) oraz pełnometrażowe animacje lalkowe (kino familijne) "Fantastyczny pan Lis" (2009) i "Wyspa psów" (2018). Trudno z nich wybrać ten jeden najlepszy, opus magnum, ale na pewno najbardziej docenionym i dochodowym był "Grand Budapest Hotel", który zdobył m.in. nagrodę BAFTA za scenariusz, Złotego Globa za film, Srebrnego Niedźwiedzia w Berlinie oraz 4 Oscary. Warto też zauważyć, że "Wyspa psów" jako pierwsza animacja w historii została wyróżniona na Berlinale (Srebrny Niedźwiedź).

W głowie reżysera

Dla twórczości tego reżysera charakterystyczna jest bezkompromisowa i konsekwentna estetyka - ograniczenie palety do pastelowych, stonowanych barw, jakby kręcono przez filtr lub w świetle zachodzącego słońca. Wyróżnia się także jego język filmowy: przeważa płaska inscenizacja, jazda kamery w poprzek lub w pionie, po liniach prostych, prawie nigdy w głąb planu, niezwykle częste są też statyczne ujęcia. Przypomina to nieco dawne gry komputerowe, które w całości działy się na płaskiej pionowej planszy, jakby ścianie. Co ciekawe to dobrowolne ograniczenie nie hamuje ani reżysera, ani historii, które stanowią u niego główną siłę nośną, są fantazyjne i opowiadają o bohaterach mających dziecięcą, niczym nieskrępowaną wyobraźnię i przygody.

- Ktoś kiedyś powiedział, że on konstruuje swój własny, miniaturowy świat, w którym próbuje przysłonić czy jakoś otulić ciężkie uczucia, które towarzyszą ludziom w życiu, na przykład żałobę czy problemy rodzinne - mówił krytyk filmowy Sebastian Smoliński w audycji Katarzyny Borowieckiej w Polskim Radiu. - To jest świat, który się rozpadł, a Anderson próbuje go poskładać i tworzy takie piękne miniatury - dodawał.

Posłuchaj
61:42 ABC POPKULTURY 2101064.mp3 Ekscentryczny świat Wesa Andersona. Audycja Katarzyny Borowieckiej z cyklu "ABC popkultury". (PR, 3.09.2014)

Wszystko w rodzinie

Typowe są także tematy, które Anderson wybiera i analizuje w swoich filmach, często pokazywane z perspektywy dziecka, dorosłego dziecka lub dorosłego człowieka, który zachował wrażliwość dziecka.

- Centralnym tematem Wesa Andersona jest rodzina, więc może też dlatego tworzy wokół siebie taką rodzinę aktorską - mówił krytyk Sebastian Smoliński w Polskim Radiu. - Akurat Billa Murraya traktuje jako swojego ojca, mistrza. Z kolei Bill Murray traktuje go jako swojego syna, bardzo zdolnego, któremu się nie odmawia. Z kolei Owen Wilson czy Jason Schwartzman najlepiej odnajdują się właśnie w jego filmach, w tym ekscentrycznym, wyjątkowym świecie Andersona - zauważał krytyk.

Do tego w niemal wszystkich filmach Andersona zobaczymy stały zestaw aktorów, z którymi reżyser pracuje od początku swojej kariery. Nawet w filmach lalkowych ci sami aktorzy, którzy wcześniej grali - teraz użyczają swoich głosów, a są to wymienieni już Bill Murray, Owen Wilson, Jason Schwartzman oraz Anjelica Huston, Adrien Brody czy Tilda Swinton.

Grand Budapest bubel?

Przedostatnia produkcja Andersona - "Grand Budapest Hotel" - to niezwykle kunsztowna scenograficznie i scenariuszowo konstrukcja oparta na wspomnieniach Stefana Zweiga, zbudowana w wyimaginowanym świecie nieistniejącego Królestwa Żubrówki, gdzieś na pograniczu czesko-polsko-austriackim. Ma ono reprezentować dawny, przedwojenny świat z jego arystokracją, manierami, przepychem, który przepadł i nigdy już nie powróci. Niestety twórcy tak mocno skoncentrowali się na licznych detalach wizualnych, że przysłoniły one sens opowiadanej historii, przez wielu krytyków uznanej za pustą.

- Te konteksty z przedwojnia, obawy o końcu naszej cywilizacji tłumaczone są tutaj tylko z perspektywy człowieka, który wie, że to jest nie do odratowania, więc jako artysta wybiera formę, która jest w sposób celowy przerysowana - tłumaczyła krytyk Urszula Śniegowska w audycji Marcina Pesty w Polskim Radiu. - Wydaje się, że mamy do czynienia z postaciami, które są przerysowane, a one mają pewien zestaw wartości i cech, których w naszym świecie już nie ma. To jest elegancja, dystynkcja, godność, głęboki stosunek do relacji czy do emocji. To, że on to pokazuje z przymrużeniem oka, wcale nie znaczy, że odbiera temu wartość. On musi to tak pokazać, żeby nie popaść w sentymentalizm - mówiła.

Posłuchaj
33:34 Grand Budapest Hotel ok.mp3 "Grand Budapest Hotel": dzieło wybitne czy wydmuszka? Audycja Marcina Pesty z cyklu "Sezon na Dwójkę". (PR, 3.04.2014)

 

To właśnie kolejny znak rozpoznawczy twórczości Andersona - niemal karykaturalny przepych lub teatralna forma, które obrastają emocje, tak szczere i delikatne, że narażone w dzisiejszym świecie na śmieszność.

 

"Wyspa psów"

W ostatnim filmie Andersona, lalkowej "Wyspie psów", oszałamia bardzo dynamiczne tempo akcji i wręcz utrudnia percepcję kolejnej historii z rozbudowaną, piękną warstwą wizualną, w całości stworzoną w studiu z kunsztownej scenografii i lalek. Z ponad - bagatela - 11 tysięcy lalek zbudowanych w pięciu skalach specjalnie do tej produkcji ok. 40 sztuk wykonali artyści z Łodzi.

Co najbardziej wartościowe w tym filmie to to, że Anderson nie dąży do komputerowej perfekcji wyglądu i płynności ruchów.

- Jest twórcą, który potrafi wyłuskać z lalki jej charakter ręcznie robionej rzeczy, która nie wygląda jak lalka w 3D - chwaliła producentka Justyna Rucińska w Polskim Radiu.

Posłuchaj
03:52 TRÓJKA ABC popkultury 3 wrzesień 2014.mp3 Wokół "Wyspy psów" Wesa Andersona. Audycja Katarzyny Borowieckiej z cyklu "ABC popkultury – zestaw powiększony". (PR, 22.04.2018)

 

"Wyspa psów" mocno inspiruje się kulturą Japonii, cała akcja rozgrywa się współcześnie właśnie w tym kraju, jednak najbardziej wyraźne są odniesienia do dawnych mistrzów kina japońskiego, jak Akira Kurosawa, oraz do wielkiego twórcy tradycyjnej animacji Hayao Miyazakiego.

az

Czytaj także

"Grand Budapest Hotel": dzieło wybitne czy wydmuszka?

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2014 19:00
- Moje rozczarowanie tym filmem jest rozczarowaniem człowieka, który uważa Andersona za geniusza - mówiła w Dwójce Urszula Śniegowska. - Dla mnie ten obraz jest jak "Czarodziejska Góra" - zachwycała się Ana Brzezińska.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Walt Disney. Król animacji, władca wyobraźni

Ostatnia aktualizacja: 15.12.2023 05:40
– Mało jest ludzi, którzy tak jak Disney potrafili wycisnąć swoje piętno na całych pokoleniach, ukształtować ich gusty i sposób myślenia i w ten sposób współtworzyć to stulecie. W pewnym sensie wszyscy jesteśmy dziećmi Disneya – mówił na antenie Polskiego Radia Krzysztof Teodor Toeplitz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Tam urodziłem się na nowo". Piotr Dumała na Harvardzie

Ostatnia aktualizacja: 21.07.2017 17:00
– Miałem wrażenie, że całe moje życie tam się zmieniło. Pojechałem tam jako ktoś, kto nagle nie ma już rodziców – tak twórca filmów animowanych Piotr Dumała wspominał smutne okoliczności swojego pierwszego przyjazdu na Uniwersytet Harvarda w Cambridge w stanie Massachusetts.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Japonia w "Wyspie psów". Czy skrytykowanie reżysera było uzasadnione?

Ostatnia aktualizacja: 22.04.2018 13:00
Od 27 kwietnia w kinie będzie można obejrzeć najnowsza produkcję Wesa Andersona "Wyspa psów". Na festiwalu Berlinale film otrzymał nagrodę za reżyserię.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Władysław Starewicz. (Re)animator martwych owadów

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2024 05:40
Władysław Starewicz, jeden z pionierów światowej animacji, urodził się 8 sierpnia 1882 roku.  Jest uważany za największego twórcę lalkowego w historii kina. Bez wątpienia jest też ojcem duchowym polskiego filmu animowanego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stefan Zweig - zafascynowany i rozczarowany XX wiekiem

Ostatnia aktualizacja: 28.11.2020 05:40
139 lat temu, 28 listopada 1881 roku urodził się austriacki pisarz Stefan Zweig. Słynął z ciekawych i dogłębnych biografii oraz psychologizujących powieści, ale dopiero na koniec spisał swoje najważniejsze dzieło o przełomie epok w Europie i wejściu w nowoczesność.
rozwiń zwiń