13 maja 1981 podczas audiencji generalnej dla pielgrzymów na placu św. Piotra padły dwa strzały. Ojca Świętego, który w odkrytym samochodzie – wbrew zaleceniom ochrony – objeżdżał plac, pozdrawiając wiernych, dosięgły obie kule. Papież został ciężko ranny w brzuch i w rękę. Strzały padły z tłumu. Wśród pielgrzymów wybuchła panika, mimo to sprawcę zamachu natychmiast ujęto – okazał się nim być 23-letni Turek, Mehmet Ali Ağca.
Papieża przewieziono z placu Świętego Piotra prosto do kliniki Gemelli, gdzie przez kilka godzin był operowany.
Posłuchaj niezwykłego świadectwa brata Kamila, bonifratra, który jako watykański pielęgniarz był świadkiem zamachu na Jana Pawła II i towarzyszył mu w tych dramatycznych chwilach - czytaj więcej >>>
Ewa Koj, Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu: "Nie ma wątpliwości, że Ali Agcę inspirowały komunistyczne służby bułgarskie"
Polska zamarła w oczekiwaniu
Na wieść o zamachu większość stacji radiowych i telewizyjnych na świecie przerwała program i informowała o stanie zdrowia papieża. Świat zamarł w oczekiwaniu na informację o stanie Ojca Świętego.
Na wezwanie polskich biskupów, w całym kraju rozpoczęły się modlitwy i nocne czuwania w intencji Jana Pawła II. O godzinie 20.00 w Krakowie zabrzmiał Dzwon Zygmunta. W nocy przyszła uspokajająca wiadomość: Ojciec Święty odzyskał przytomność.
Przebaczenie
Dziesięć dni po zamachu lekarze z kliniki Gemelli poinformowali, że życiu papieża nie zagraża niebezpieczeństwo. Po trzech tygodniach Jan Paweł II powrócił do Watykanu. W pierwszym publicznym przemówieniu po zamachu papież przebaczył Ali Ağcy.
Jan Paweł II przypisywał swoje ocalenie opiece Matki Boskiej Fatimskiej, strzały padły bowiem w rocznicę objawień fatimskich, 13 maja. W 2000 roku Watykan ujawnił, że częścią "trzeciej tajemnicy fatimskiej" był zamach na Ojca Świętego.
Zamachowiec Mehmet Ali Ağca w lipcu 1981 roku został skazany przez włoski sąd na dożywocie. Po 19 latach, ułaskawiony, trafił do tureckiego więzienia za inne przestępstwa. Na wolność wyszedł w styczniu 2010 roku.
Michał Skwara, współautor książki "Agca nie był sam", prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu: "Bułgarzy prowadzili dezinformację na wyraźne polecenie sowieckiego KGB"
Mgła tajemnicy
Kulisy zamachu na papieża oraz motywy, którymi kierował się Ağca, nie zostały dotychczas wyjaśnione. Zdaniem sędziego Ferdinando Imposimato, który prowadził dochodzenie we Włoszech, za zamachem na papieża Polaka stały władze byłego Związku Radzieckiego. W marcu 2006 komisja śledcza włoskiego parlamentu ustaliła, że rozkaz zabicia papieża wydał osobiście I sekretarz KC KPZR Leonid Breżniew, a zatwierdziło Biuro Polityczne, między innymi Michaił Gorbaczow.
Instytut Pamięci Narodowej wszczął śledztwo w sprawie zamachu na papieża Polaka. Postępowanie IPN nie dotyczy samego zamachu, lecz spisku służb komunistycznych, i ma na celu zbadanie udziału funkcjonariuszy różnych państw w planowaniu tej zbrodni.
Dr Andrzej Grajewski, współautor książki "Agca nie był sam", kierownik działu zagranicznego w tygodniku "Gość Niedzielny": "Śledztwo IPN jest szóstym w tej sprawie i wniosło dużo nowych materiałów"