Historia

Pedro i Inês. Makabryczny koniec romantycznej miłości

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2024 05:45
Alcobaça w środkowej Portugalii. Tu, w potężnym klasztorze cystersów, znajdują się dwa przepiękne gotyckie grobowce: króla Piotra I oraz jego ukochanej Inês de Castro. Z parą tą wiąże się najsłynniejsza – i bardzo tragiczna – portugalska historia miłosna sprzed sześciu wieków. 
Alcobaa. Fragment sarkofagu Ins de Castro
Alcobaça. Fragment sarkofagu Inês de CastroFoto: Shutterstock/Edgar Machado

Oszalał z bólu, krwi toczył szkarłaty,
Kąpał się we krwi – więził, ścinał, palił,
A potem kamień grobowy odwalił.
I stroił trupa w swe królewskie szaty –
I do sewilskiej wiódł tronowej sali,
By dłoń szkieletu możni całowali.

Kazimiera Zawistowskia, "Inês de Castro" (fragm.)

Małżeństwa nieromantyczne i zaaranżowane

Działo się to w wieku XIV. Piotr (Pedro), syn króla Portugalii Alfonsa IV, miał już za sobą jedną nieudaną próbę ożenku. Ojciec - gdy Pedro miał zaledwie 8 lat - zaaranżował mu małżeństwo z Branką, księżniczką kastylijską. Na przeszkodzie oficjalnych zaślubin stanęła jednak choroba psychiczna Branki.

Kilka lat później Alfons IV znalazł dla syna kolejną kandydatkę, także w Kastylii. Wybór padł na pochodzącą z królewskiego rodu Konstancję, córkę Jana Manuela. Ślub odbył się w 1936 roku, ale 16-letni Pedro nie zobaczył jeszcze wówczas swojej żony - skomplikowane przyczyny polityczne zabraniały Konstancji opuszczanie, jak na razie, Kastylii, więc zamiast niej na ślubnym kobiercu wystąpił jej pełnomocnik.

Dopiero cztery lata późnej Konstancja mogła pojawić się w Portugalii. W pałacu królewskim w Lizbonie odbyły się ponowne, już pełne, uroczystości zaślubin. Jednak młodzi małżonkowie żyli razem zaledwie pięć lat: w 1345 roku Konstancja zmarła przy narodzeniu swojego trzeciego dziecka.

Nim książę Piotr owdowiał, spotkał osobę, która - według przekazów - natychmiast podbiła mu serce i stała się miłością jego życia. Była to Inês de Castro, pierwsza dama dworu Konstancji.

Miłość, polityka i śmierć

Oddalona z lizbońskiego dworu Inês - po tym, gdy jeszcze za życia Konstancji wyszedł na jaw romans z księciem - po śmierci księżniczki powróciła do Portugalii. Dokładniej: sprowadził ją jej ukochany Piotr. Kochankowie zamieszkali być może w Moledo na północ od Lizbony, jakiś czas również w mieście Bragança (gdzie w 1354 roku najprawdopodobniej wzięli ślub). Przez kilka lat wiedli szczęśliwe życie, doczekali się trzech synów.

Alfons IV był jednak jak najdalszy od zaakceptowania nowego związku jego syna - wszak ślub następcy tronu odbył się bez zgody królewskiego rodzica, w grę wchodziły zależności polityczne i dynastyczne. Dlatego, przede wszystkim za namową doradców (tak to przedstawia literatura, choćby António Ferreira w słynnym portugalskim dramacie "Castro"), król podjął decyzję o zamordowaniu Inês.

Tragedia rozegrała się 7 stycznia 1355 roku w klasztorze św. Klary w Coimbrze, w dawnej stolicy Portugalii. Piotr był wówczas na polowaniu, gdy do klasztoru przybył podobno sam Alfons IV, by ogłosić wyrok. Na płaskorzeźbie sarkofagu w Alcobaça można zobaczyć scenę, w której Inês - dowiedziawszy się o decyzji króla - próbuje walczyć z katem. Wysiłki zrozpaczonej młodej kobiety, jej błagania o pomoc nie dały jednak nic. Okrutne przeprowadzony wyrok śmierci został wykonany.


 Columbano Bordalo Pinheiro, "Tragedia Inês de Castro", ok. 1902-1904. Fot. Wikimedia/domena publiczna Columbano Bordalo Pinheiro, "Tragedia Inês de Castro", ok. 1902-1904. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Między sprawiedliwością a okrucieństwem  

Rozpacz, która dotknęła Piotra na wieść o śmierci ukochanej, szybko zamieniła się w chęć zemsty. Królewicz zorganizował swoją armię, dołączyły do niego oddziały z Kastylii (związane z rodem Castro, z którego wywodziła się Inês). Wybuchła wojna domowa, ale dzięki ingerencji matki Piotra - Beatrycze Kastylijskiej - zakończyła się szybko i polubownie. Piotr otrzymał część władzy (głównie sądowniczej) i zobowiązał się, przysięgając na Ewangelię, odstąpić od zemsty na odpowiedzialnych za mord na Inês królewskich doradcach.

Jak się miało okazać za kilka lat, gdy Alfons IV zmarł, a Piotr wstąpił na tron, że zobowiązanie to było tylko formalne. W sercu zrozpaczonego Piotra żądza zemsty była wciąż żywa.

Król Piotr I zapisał się w dziejach Portugalii pozytywnie: dzięki reformom administracyjnym wzmacniał wewnętrznie państwo, dążył do jak największego uniezależnienia się od Rzymu, dbał o władzę sądowniczą. Dzięki temu ostatniemu nawet jednym z jego przydomków stał się "Sprawiedliwy".

Do historii przeszedł również jako Piotr I Okrutny. Król bowiem nie zapomniał o oprawcach swojej ukochanej Inês.

Krwawa zemsta

Doradcy Alfonsa IV, zamieszani w wyrok śmierci na Inês, po wstąpieniu Piotra na tron usunęli się prewencyjnie z Portugalii i zamieszkali w Kastylii. Tam, w 1360 roku, zostali - ku swojemu zaskoczeniu - aresztowani na rozkaz króla Kastylii, który zgodził się oddać ich w ręce Piotra.

Zemsta dokonała się na zamku w Santarém w środkowej Portugalii. Tutaj w 1360 roku przebywał król Piotr i tu dostarczono mu dawnych dostojników z dworu jego ojca. Według przekazów rozwścieczony władca nakazał torturować królewskich doradców i wyrwać im żywcem serca. "Dokonano tego w obliczu całego dworu – notował jeden z kronikarzy - któremu król nakazał oglądać egzekucję".

Ludowe, nieoparte na historycznych źródłach przekazy jeszcze bardziej ubarwiły tę mroczną scenę. Ponoć w czasie wyroku król ucztował. Ponoć kazał sobie przynieść na tacy wyrwane serca swoich wrogów.

Królowa Inês

Dokonanie zemsty było jednak tylko pierwszym etapem radzenia sobie Piotra z rozpaczą po śmierci Inês. Kolejnym stało się uwznioślenie, choćby po śmierci, ukochanej. A nawet wbrew śmierci.

Król - ogłosiwszy publicznie, że Inês była jego prawowitą małżonką - postanowił wyprawić jej ponowny, tym razem królewski pochówek. Zaplanował, że zostanie ona złożona w największym kościele Portugalii, w klasztorze Alcobaça, w specjalnie zaprojektowanym grobowcu. Piotr założył również, że po swojej śmierci spocznie obok ukochanej.

W 1361 roku odbył się jeden z najwspanialszych pogrzebów w historii Portugalii. Ciało Inês zostało ekshumowane z grobu w Coimbrze i uroczyście przeniesione do oddalonej o ok. 100 km Alcobaçy.

Podczas tego pogrzebu doszło - jak mówią literackie źródła, powołując się na legendę - do wydarzeń makabrycznych. Otóż Piotr nakazał usadowić ciało swojej zmarłej towarzyszki na tronie, by móc ją koronować. Dopełniając tej ceremonii, zmusił dwór do oddania należytego hołdu "królowej" - choćby poprzez ucałowanie dłoni.


Pierre Charles Comte, "Koronacja Inês de Castro w 1361 roku", 1849 r. Fot. Wikimedia/domena publiczna Pierre Charles Comte, "Koronacja Inês de Castro w 1361 roku", 1849 r. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Ile jest prawdy w tej legendzie? Według prof. Franciszka Ziejki, wizja "trupiej królowej" pochodzi dopiero ze świata barokowej wyobraźni i narodziła się w literaturze (bardziej hiszpańskiej niż portugalskiej) na przełomie XVI i XVII wieku. Piotr, owszem, był zakochany bez pamięci, ale nawet rozpacz nie kazałaby mu postępować w tak upiorny sposób z ciałem nieżyjącej już sześć lat Inês.

Moc barwnej legendy, rozpowszechnianej w wielu literackich źródłach, była jednak potężna - obraz pośmiertnej koronacji Inês już chyba ta trwałe będzie towarzyszył opowieściom o królu Piotrze i jego nieszczęśliwej miłości.

***

Czytaj także:

***

Pedro I o Cruel (Piotr I Okrutny) czy też Pedro I o Justiceiro (Piotr I Sprawiedliwy) zmarł 656 lat temu, 18 stycznia 1367 roku. Zgodnie ze swoim życzeniem spoczął w przygotowanym już grobowcu w klasztorze w Alcobaça.

Sarkofagi króla i jego ukochanej Inês (stanowiące wspaniały przykład sztuki gotyckiej) zostały ustawione naprzeciwko siebie, niedaleko ołtarza głównego, po obu stronach nawy głównej. Tak, by w dniu Sądu Ostatecznego Piotr mógł od razu, jako pierwszą, zobaczyć swoją ukochaną.

Na nagrobnej rozecie umieszczono napis: "Até o Fim do Mundo". "Aż do końca świata".

Być może Piotr choćby tak chciał pokazać światu, że jego miłość - że ich miłość - będzie trwać dopóty, dopóki istnieć będzie czas.


Alcobaça. Fragment sarkofagu króla Piotra I. Fot. Shutterstock/Rogerio Araujo Alcobaça. Fragment sarkofagu króla Piotra I. Fot. Shutterstock/Rogerio Araujo

jp

Na podstawie: Franciszek Ziejka, "Moja Portugalia", Wydawnictwo Universitas, Kraków 2009. 

Czytaj także

Jan Wróbel: Porto to taka Warszawa, która przetrwała

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2021 13:00
– W Porto jest intensywny, odczuwalny klimat dawnej epoki. To jest swego rodzaju podwójne widzenie, być może tak wyglądałaby Warszawa, gdyby nie zniszczenia II wojny światowej i przemiany czasów komunistycznych - mówił na antenie Dwójki Jan Wróbel, historyk, publicysta i nauczyciel.
rozwiń zwiń