Historia

Pod znakiem Orła, Pogoni i Archanioła Michała. Kwestia narodowościowa w powstaniu styczniowym

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2024 05:57
Pierwociny koncepcji pokojowego, równoprawnego współistnienia i samostanowienia narodów dawnej Rzeczpospolitej, Polaków, Litwinów i Rusinów - Ukraińców i Białorusinów - ewoluujące później w kierunku myśli Piłsudskiego, a następnie Giedroycia i Mieroszewskiego, wykuwały się (choć niestety bez większego powodzenia) razem z powstańczymi kosami. 161 lat po niepodległościowym zrywie po raz kolejny nabrały aktualności. 
Pieczęć powstania styczniowego. W tle: obraz Ranny powstaniec Stanisława Witkiewicza
Pieczęć powstania styczniowego. W tle: obraz "Ranny powstaniec" Stanisława WitkiewiczaFoto: Wikimedia Coomons/ Muzeum Narodowe w Warszawie

Wolność, równość, niepodległość 

"W pierwszym zaraz dniu jawnego wystąpienia, w pierwszej chwili rozpoczęcia świętej walki, Komitet Centralny Narodowy ogłasza wszystkich synów Polski, bez różnicy wiary i rodu, pochodzenia i stanu, wolnemi i równemi Obywatelami kraju. [...]  Do broni więc, Narodzie Polski, Litwy i Rusi, do broni! bo godzina wspólnego wyzwolenia już wybiła, stary miecz nasz wydobyty, święty sztandar Orła, Pogoni i Archanioła rozwinięty" - w tych górnolotnych słowach rozpoczynającego zryw Manifestu Tymczasowego Rządu Narodowego (w który przekształcił się KCN) zawierał się program narodowościowy zrywu. 

Wspólną, wyzwoleńczą walkę przeciwko rosyjskiemu caratowi symbolizowała powstańcza pieczęć, na której obok symboli Polski i Litwy (Orła i Pogoni) pojawił się symbol Rusi - Archanioł Michał. W tym kontekście odczytywać można też powstańcze hasło "Wolność, równość, niepodległość". Celem powstania było więc odrodzenie Rzeczpospolitej przedrozbiorowej, ale jako federacji funkcjonującej na zasadach poszanowania i równości praw narodowościowych Litwinów i Rusinów z "uznaniem Litwy i Rusi za części zupełnie równe z Koroną i wespół z nią jedną państwową całość Polski stanowiące" (Rząd Narodowy w maju 1863 roku). 

Również - między innymi - w tym kontekście odczytywać można inne słowa zawarte w manifeście: "ziemia, którą Lud rolniczy posiadał dotąd na prawach czynszu lub pańszczyzny, staje się od tej chwili bezwarunkową jego własnością, dziedzictwem wieczystem". Deklaracja uwłaszczenia chłopów miała na celu nie tylko wciągnięcie do powstańczego zrywu polskiego chłopstwa, ale też zasypanie podziałów między Polakiem panem i często "tutejszym" chłopem na Litwie, a zwłaszcza na Rusi. W ten sposób liczono na to, że powstanie rozszerzy się nie tylko na terytorium Królestwa Polskiego, ale też na tzw. Ziemie Zabrane - kresy dawnej Rzeczpospolitej.

Czytaj także:


Powstanie styczniowe. Infografika PAP Powstanie styczniowe. Infografika PAP

Trzeba tutaj podkreślić, że koncepcja nowoczesnego narodu dopiero kiełkowała i zwłaszcza na Białorusi i Ukrainie nie była wyklarowana. 

- Białorusini i Ukraińcy często nie mieli jeszcze wówczas jasno określonej świadomości narodowej. Często to byli ludzie, którzy uważali się i za Białorusinów i Polaków - wskazywał dr Janusz Osica w audycji Doroty Truszczak i Andrzeja Sowy z cyklu "Kronika powstania styczniowego". 

Posłuchaj
34:20 kronika powstania styczniowego (29).mp3 Cudzoziemcy w powstaniu styczniowym - audycja Doroty Truszczak i Andrzeja Sowy z cyklu "Kronika powstania styczniowego" (PR, 23.07.2013)

 

Na Litwie 

Nieco inaczej sprawa prezentowała się na Litwie. I to tutaj, poza ziemiami Królestwa Polskiego, rozgorzały najintensywniejsze działania powstańcze.

- W całej pierwszej połowie XIX wieku, włącznie z powstaniem styczniowym, możemy mówić o pewnej wspólnocie politycznej polsko-litewskiej. W czasie powstania tak liczny udział chłopów litewskich najlepszym tego przykładem - wskazywał prof. Piotr Łossowski w audycji Jerzego Gruma z cyklu "Dialogi historyczne".


Posłuchaj
14:46 stosunki polsko-litewskie po powstaniu styczniowym.mp3 Stosunki polsko-litewskie po powstaniu styczniowym - audycja Jerzego Gruma z cyklu "Dialogi historyczne". (PR, 8.07.1990)

 

Duża w tym zasługa katolickiego niższego duchowieństwa, zżytego dobrze z chłopstwem - wymienić należy dowódcę powstańczego ks. Antoniego Mackiewicza. To on zorganizował pierwszy oddział powstańczy na Litwie, składający się w dużej części z włościan.

Znaczące były też starania Zygmunta Sierakowskiego, dowódcy powstania na Żmudzi, by walkę o wyzwolenie współdzielonej z Polakami ojczyzny łączyć z szacunkiem dla lokalnej świadomości i języka. Zdołał on utworzyć liczną, bo w sile 2500 ludzi, partię powstańczą i prowadzić tu walkę z Rosjanami. "Najmilszym i najbardziej zajmującym widowiskiem była musztra kosynierów, ubranych w szarych siermięgach, czarnych czapkach i skórzanych pasach, mających w ten sposób pozór umundurowanego wojska, a wielce ochoczych do robienia kosą i do nauki manewrów, gdyż ta nauka odbywała się w języku litewskim" pisał świadek wydarzeń Jerzy Laskarys.

Carat obawiał się wzmocnienia powstańczego ruchu, dlatego w maju 1863 roku generał-gubernatorem wileńskim uczyniono niesławnego Michaiła Murawjowa. Rozpoczęły się rządy terroru. Murawjow skazał na śmierć 127 osób, większość z nich stracono na szubienicy, co przyniosło gubernatorowi niechlubny przydomek "Wieszatiel". Na polecenie Rosjanina masowo palono i grabiono wsie, miasteczka i dwory szlachciców podejrzanych o działalność powstańczą. Murawjow hojnie wynagradzał chłopów, którzy uczestniczyli w tego typu obławach, zachęcając ich do denuncjowania swoich pracodawców. Zgodnie z jego rozkazem ponad 1500 Polaków zesłano na Syberię, a około 1530 wysiedlono w głąb Rosji. 

Konstanty Kalinowski i Białoruś

Wybuch powstania styczniowego był zaskoczeniem dla konspiratorów działających na obszarze dzisiejszej Białorusi. Najintensywniejsze walki prowadzono na Grodzieńszczyźnie. Jedną trzecią żołnierzy stanowili tutaj chłopi. Najważniejszą postacią był Konstanty Kalinowski, który jeszcze przed wybuchem powstania drukował gazetę w języku białoruskim i polskim, "Mużycką Praudę", w której postulował autonomię Litwy i Białorusi od Warszawy. Taki też charakter obrał ruch powstańczy na Białorusi, a zawołaniem oddziałów Kalinowskiego było hasło i odzew "Kogo kochasz? - Kocham Białoruś". Ostatnie słowa Kalinowskiego przed powieszeniem miały brzmieć, że na Białorusi nie ma szlachty, wszyscy są równi. 

Kalinowski był katolikiem, a właśnie kwestia religijna odegrała istotną rolę w przebiegu powstania styczniowego na Rusi i w zintensyfikowanej akcji rusyfikacyjna, obejmującej m.in. kasatę unii brzeskiej w 1839 roku.

- Likwidacja unii kościelnej miała fundamentalne znaczenie dla przyszłości Białorusi, przeciwstawiła bowiem prawosławne chłopstwo katolickiej szlachcie - wyjaśniał prof. Oleg Łatyszonek w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Białoruś". - Skutki tego posunięcia widoczne były już w czasach powstania styczniowego, które na Białorusi nosiło pewne cechy religijnej wojny domowej. Powstanie styczniowe ma na Białorusi wymiar tragiczny: podzieliło społeczeństwo na wiele pokoleń. Odtąd zadaniem białoruskiego ruchu narodowego było połączenie tych dwóch skłóconych części narodu.


Posłuchaj
09:06 Historia Białorusi 1 od rusi białej do białorusi.mp3 Od Rusi Białej do Białorusi - audycja Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Białoruś". (PR, 4.01.1999)

 

Na Ukrainie

W maju 1862 roku, czyli rok przed tym, nim powstanie rozprzestrzeniło się na ziemie dzisiejszej Ukrainy, w Kijowie powstał z inicjatywy "czerwonych" Komitet Prowincjonalny, mający być w założeniu zrębem władzy powstańczej na Rusi. W maju powstanie, mimo nieodpowiedniego przygotowania i wątłych sił, objęło Ukrainę.

I tutaj napotkano duże problemy. Już przed powstaniem na Uniwersytecie Kijowskim polscy studenci z konspiracyjnego Związku Trojnickiego chcieli wprowadzić zajęcia w języku polskim. Przeciwstawili się temu studenci ukraińscy, którzy obawiali się polonizacji ruskiego ludu. Wtórowało im - już w czasie zrywu - prawosławne duchowieństwo i urzędnicy carscy, którzy ruskiemu chłopstwu wmawiali, że polscy panowie mają zamiar odebrać im prawa nadane przez cara (chodziło o uwłaszczenie ogłoszone przez cara w roku 1861). W efekcie w powstaniu brali udział głównie Polacy zamieszkujący Wołyń i Podole, choć np. powstańczym naczelnikiem powiatu hrubieszowskiego był Rusin Mikołaj Neczaj. 

Próbę przeciągnięcia ludności ukraińskiej na stronę powstania stanowiło opracowanie i czytanie na wsiach "Złotej Hromoty". Ten zapisany złotym tuszem (stąd nazwa) w języku ukraińskim dokument skierowany był do ukraińskiego chłopstwa. Szedł on nawet dalej niż Manifest Tymczasowego Rządu Narodowego. W zamian za walkę z Rosjanami chłopom obiecywano samorząd, nadanie ziemi za uczestnictwo w powstaniu i gwarancję nauczania i prowadzenia administracji w języku ukraińskim. 


Złota Hromota fot.: Archiwum Główne Akt Dawnych "Złota Hromota" fot.: Archiwum Główne Akt Dawnych

Mimo że powstanie styczniowe na Ukrainie upadło po kilku tygodniach, to wywołało wiele znaczącą reakcję Sankt Petersburga. W obawie o to, że "Małorosjanie", bo tak carska administracja określała Ukraińców, dołączą do zrywu, wzmożono rusyfikację. W lipcu ukazał się tzw. cyrkularz wałujewski (od nazwiska ministra spraw wewnętrznych Piotra Wałujewa) ograniczający wydawanie literatury w języku "małorosyjskim" (ukraińskim). 

Dziejowe paradoksy 

Do upadku powstania przyczyniło się w największej mierze przelicytowanie powstańczej oferty skierowanej do chłopów przez administrację carską. Na początku 1864 roku car Aleksander II dokonał uwłaszczenia chłopów bez spłaty na rzecz dotychczasowego właściciela gruntu, zliberalizował też kwestie uwłaszczeniowe, wprowadzone na Ziemiach Zabranych, na niekorzystnych dla chłopów warunkach już w 1861 roku. Tym posunięciem uderzano w obie warstwy społeczne: szlachcie odbierało bazę jej bytu ekonomicznego, a chłopów - również tych na ziemiach zabranych - zniechęcało do przystąpienia do zrywu. Reakcje włościan były różne. O ile - jak wskazuje prof. Oleg Łatyszonek - stosunek białoruskich chłopów do powstania nie był wrogi, o tyle na Ukrainie już zdecydowanie tak. 

Upadek zrywu wyznaczał jednocześnie narodziny nowoczesnych nacjonalizmów w tej części Europy. Utrwalał wizerunek Polaka katolika (w opozycji do prawosławnej carskiej Rosji), ale jednocześnie, podnosząc sprawę uwłaszczenia chłopów, powstanie miało przydać w przyszłości, jak mówił uczestnik generał Józef Hauke-Bosak, niewiele się myląc, pięć milionów nowych obywateli wywodzących się z uświadomionego chłopstwa. Z kolei u Litwinów - którzy złożyli wielką daninę krwi - klęska zrywu stała się wyznacznikiem narodzin nacjonalizmu opartego na poczuciu wykorzystania przez Polaków i odrzuceniu tradycji unii lubelskiej. Na Białorusi koniec powstania na kolejne pokolenia spolaryzował ruch narodowy. Katolicy ciążyli w stronę Polski, prawosławni byli prorosyjscy.

A jednak tak, jak samo powstanie poniosło klęskę, stając się jednocześnie zarzewiem i inspiracją przyszłych pokoleń Polaków walczących o niepodległość, tak ówczesna klęska idei wspólnej polsko-litewsko-białorusko-ukraińskiej sprawy wobec carskiego imperium nie oznaczała jej bankructwa. Wręcz przeciwnie. Największym admiratorem powstania styczniowego (napisał nawet pracę historyczną na ten temat) był Józef Piłsudski, który u progu niepodległości próbował wskrzesić ideę federacyjnej Rzeczpospolitej i wsparł Ukraińców w ich walce wyzwoleńczej. Jeszcze dalej szli Jerzy Giedroyć i Juliusz Mieroszewski na łamach paryskiej "Kultury", wskazując, że nie tylko Rosja, ale też Polska powinna szanować prawo Ukrainy, Litwy i Białorusi do pełnego samostanowienia. 

Czytaj także:

W obliczu wojny na Ukrainie przesłanie, które w postaci nowoczesnej kiełkować zaczęło w dobie powstania styczniowego, znów okazuje się aktualne. 11 stycznia 2023 roku we Lwowie prezydenci Polski, Litwy i Ukrainy, czyli państw tzw. Trójkąta Lubelskiego, podpisali wspólną deklarację potwierdzającą dalsze wsparcie dla Ukrainy w walce z rosyjską agresją i bliskość relacji państw, które niegdyś stanowiły "szaniec przeciw tyranii ze Wschodu". Deklarację, jak wskazano w pierwszych słowach, podpisano "w przededniu 160. rocznicy wybuchu wspólnego Powstania Styczniowego (1863–1864), skierowanego przeciw tyranii, opresji".

bm/kor

Korzystałem z:

Oleg Łatyszonek, Eugeniusz Mironowicz, "Historia Białorusi od połowy XVIII do XX wieku";

Stefan Kieniewicz, "Powstanie styczniowe", Warszawa 1983;

Stanisław Tadeusz Wrona, "Chłopi w powstaniu styczniowym", Przegląd Historyczny 1937;


Czytaj także

Branka. Tragedia młodych konspiratorów

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2024 05:50
- Pobór odbywał się w sposób barbarzyński. Policja znienacka, wyłamując drzwi wdzierała się do domów i wśród płaczu matek i ojców porywała nieszczęsnych rekrutów – tak Zygmunt Nowakowski odmalowywał słowami grottgerowski obraz poboru do carskiego wojska.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Powstańcy styczniowi - wzór patriotyzmu w II Rzeczpospolitej

Ostatnia aktualizacja: 21.01.2024 06:00
105 lat temu, 21 stycznia 1919 roku, Naczelny Wódz Józef Piłsudski wydał rozkaz o zaliczeniu do szeregów Wojska Polskiego wszystkich weteranów powstania styczniowego. Niedługo później Sejm RP uchwalił stałą pensję dla żyjących uczestników walki.
rozwiń zwiń