6 lat temu, 14 marca 2018 roku, zmarł Stephen Hawking, profesor Uniwersytetu w Cambridge, fizyk, astronom i popularyzator nauki. Wybitny badacz przez większość życia mierzył się z nieuleczalną chorobą, która nie przeszkodziła mu zostać jednym z najbardziej popularnych współczesnych naukowców.
- Stephen Hawking był niezwykle odważnym człowiekiem, który nie uznawał żadnych granic począwszy od głębokiej niepełnosprawności, która zamykała jego umysł w ciele totalnie sparaliżowanym - mówił w audycji Polskiego Radia dr Tomasz Rożek, fizyk i popularyzator nauki.
"Był wszystkim po trochu"
Stephen Hawking urodził się 8 stycznia 1942 roku w Oksfordzie. Od najmłodszych lat interesował się fizyką i astronomią. Był przekonany, że to właśnie te nauki pomogą znaleźć odpowiedź na pytanie o przyczynę i sens istnienia człowieka.
15:05 wspomnienie stephena hawkinga___v2018005934.mp3 Stephena Hawkinga wspomina prof. Jerzy Lewandowski, kierownik Katedry Teorii Względności i Grawitacji Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Audycja "Eureka" prowadzona przez Katarzynę Jankowską (PR, 14.03.2018)
- Hawking miał bardzo dużo różnych zainteresowań. Nie mógł się zdecydować czy być matematykiem, fizykiem, astronomem czy kosmologiem i w końcu był wszystkim po trochu - stwierdził w audycji z 2018 roku prof. Jerzy Lewandowski.
Brytyjski badacz początkowo studiował fizykę w rodzinnym Oksfordzie, a następnie związał się z uniwersytetem w Cambridge. Tu ukończył studia magisterskie i obronił pracę doktorską.
- Zaczynał od astronomii, ale miał ogromne szczęście, bo trafił do grupy Dennisa Sciamy, który był jednym z najwybitniejszych kosmologów. Dzięki temu dostał bardzo duży zastrzyk wiedzy z tej dziedziny nauki i później w pracach nad ogólną teorią względności był w stanie dostrzec te wyniki, które były szczególnie istotne dla kosmologii i astrofizyki. To było jego silną stroną - kontynuował prof. Lewandowski w audycji Polskiego Radia.
Czarne dziury, osobliwości i... kosmici
W swojej karierze naukowej Stephen Hawking zajmował się głównie czarnymi dziurami i fizyką kwantową. Badał również osobliwości, czyli miejsca, w których grawitacja albo gęstość masy jest nieskończona.
05:34 [ PR3]PR3 (PCM) 14 marzec 2018 08_49_36 Rożek o Hawkingu.mp3 Dr Tomasz Rożek, fizyk i popularyzator nauki wspomina Stephena Hawkinga. Poranna audycja "Zapraszamy do Trójki" prowadzona przez Marcina Łukawskiego (PR, 14.03.2018)
- Zajmował się rzeczami tak abstrakcyjnymi, że nawet dla wielu kolegów po fachu czytanie jego prac było niezwykle trudnym wyzwaniem intelektualnym - zauważył w audycji Polskiego Radia dr Tomasz Rożek.
Zdaniem prof. Jerzego Lewandowskiego największym osiągnięciem naukowym Hawkinga było połączenie fizyki kwantowej z ogólną teorią względności.
- To było bardzo odważne, bo te dwie teorie są ze sobą niekompatybilne i wysiłek naukowców zmierza raczej w tę stronę, aby jedną z teorii zmienić pod wpływem drugiej lub odwrotnie. On natomiast dostrzegał, że obie teorie wspólnie mogą prowadzić do nowych wniosków - mówił w radiowej audycji naukowiec.
Hawking zabierał głos również w kwestiach, które wykraczały poza ramy jego działalności naukowej. Wypowiadał się m.in. na temat zmian klimatycznych, lotów człowieka w kosmos czy możliwości istnienia innych form życia we wszechświecie.
Czy Stephen Hawking obawiał się spotkania z obcą cywilizacją? Posłuchaj audycji Polskiego Radia.
"Krótka historia czasu"
Choć Hawking cieszył się sukcesami i poważaniem w świecie nauki, to prawdziwą, międzynarodową sławę przyniosła mu jedna popularnonaukowa publikacja pt. "Krótka historia czasu". Praca wydana w 1988 roku stała się najpopularniejszą książką o nauce w historii.
- Jego marzeniem było napisanie książki o fizyce, którą sprzedawaliby na lotniskach, czyli przeznaczoną dla bardzo szerokiego odbiorcy. I to mu się udało. Jako osoba popularyzująca naukę wiem, jakie to jest trudne - mówił dr Tomasz Rożek.
Autor "Krótkiej historii czasu" zrezygnował z zawiłych, skomplikowanych obliczeń, a wyniki swoich badań starał się przedstawić w sposób możliwie najbardziej przystępny dla czytelnika.
Tomasz Rożek podkreślił w radiowej audycji, że książka Hawkinga znajdowała się na liście bestsellerów przygotowywanej przez brytyjski tygodnik "The Sunday Times" przez 237 tygodni (ponad cztery lata).
- Nie wiem, czy jakakolwiek inna książka była tak długo na tej liście, ale na pewno nie dotyczy to żadnej innej pracy popularnonaukowej - mówił gość radiowej audycji.
Wbrew chorobie
Wybitny fizyk i jeden z najpopularniejszych współczesnych naukowców przez większość życia mierzył się z nieuleczalną chorobą, jaką było stwardnienie zanikowe boczne. Hawking tragiczną diagnozę usłyszał w wieku 21 lat. Choroba stopniowo odbierała mu kontrolę nad ciałem, które wkrótce było niemal całkowicie sparaliżowane. Hawking od lat 80. XX wieku mógł porozumiewać się jedynie za pomocą syntezatora mowy.
Ciężka choroba nie przeszkodziła mu w prowadzeniu aktywnej kariery naukowej. W 1974 roku został członkiem Towarzystwa Królewskiego (brytyjskiego towarzystwa naukowego) jako jeden z najmłodszych naukowców w historii. Trzy lata później, w wieku 35 lat, otrzymał tytuł profesora.
Mimo postępującej choroby Hawking starał się prowadzić zwyczajne życie - był dwukrotnie żonaty i miał trójkę dzieci. Był człowiekiem bardzo aktywnym i ciekawym świata. Jak sam przyznawał, to właśnie choroba i związana z nią niepewność jutra sprawiły, że chciał jak najlepiej wykorzystać czas, który został mu dany. Pływał łodzią podwodną, latał balonem, a nawet znalazł się w stanie nieważkości. Po tym ostatnim doświadczeniu Hawking, którego nigdy nie opuściło go poczucie humoru, zażartował, że po raz pierwszy od 40 lat mógł poruszać się bez wózka inwalidzkiego.
Stephen Hawking zmarł 14 marca 2018 roku w wieku 76 lat. Jego prochy spoczęły w Opactwie Westminsterskim obok sir Izaaka Newtona i Karola Darwina.
th