Historia

Wstrzymano wykopaliska w portugalskim Lagos, gdzie odkryto ponad 160 szkieletów niewolników

Ostatnia aktualizacja: 12.12.2024 05:30
Pierwsze szczątki afrykańskich niewolników znaleziono w Lagos w 2009 roku podczas prac budowlanych. Wydobyto wówczas szkielety 158 osób. We wrześniu 2024 roku odkryto kolejne pięć. Badacze są zdania, że pod ziemią jest jeszcze bardzo wiele kości, nie zamierzają jednak kontynuować wykopalisk. Planuje się jednak postawienie pomnika ofiar niewolnictwa.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock AI generator

Kości i kajdany

Decyzję o wstrzymaniu prac archeologicznych przekazano podczas międzynarodowej konferencji "Niewolnictwo wczoraj i dziś: Niewola, bunt i ucisk" w Lizbonie 11 grudnia 2024 roku. Informację podała archeolog Elena Moran, dyrektorka miejskiego Muzeum Niewolnictwa w Lagos, kurorcie wypoczynkowym położonym na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego, w regionie Algarve na południu Portugalii. W przeszłości było to pierwsze miasto, do którego dotarli niewolnicy z Afryki sprowadzeni przez portugalskich kolonizatorów.

– Nie mamy zamiaru kontynuować poszukiwań – powiedziała Elena Moran, nie wyjaśniając powodu wstrzymania prac.

Archeolog zwróciła uwagę, że na terenie Lagos może znajdować się więcej masowych mogił. Przypominała o odkryciu 158 szkieletów z XV wieku na terenie budowy parkingu w tym mieście w 2009 roku, a także szczątkach pięciu osób odnalezionych we wrześniu 2024 roku, zmarłych prawdopodobnie w XVI wieku. Przesłanką do twierdzenia, że w grobie tym złożono niewolników, były m.in. ciężkie zranienia kości oraz znaleziona w mogile klamra od kajdan.

Kajdany tego rodzaju były popularne w okresie niewolnictwa w Portugalii w XVI wieku. – Dużo tego rodzaju przedmiotów trafiało tutaj z Holandii w okresie, kiedy Portugalczycy rozpoczęli handel niewolnikami – mówiła Elena Moran we wrześniu 2024 roku.

Dyrektorka Muzeum Niewolnictwa opowiadała wówczas, że odnaleziona mogiła to przypadkowe odkrycie, które poprzedziły odwierty służące poszukiwaniu wody. W centrum popularnego kurortu wykonano ich ponad 50. – Dlatego znalezisko to jest dla nas ogromnym zaskoczeniem – podsumowała.

Ku pamięci

Teraz miasto Lagos przygotowuje się do odsłonięcia w przyszłym roku pomnika upamiętniającego zmarłych w Portugalii afrykańskich niewolników. Elena Morán zdradziła szczegóły planowanego hołdu podczas lizbońskiej konferencji. Pomnik stanie w pobliżu stanowiska archeologicznego z 2009 roku.

Poza miejscem pamięci o tragedii zmarłych niewolników przypominać mają również wyniki badań odkopanych szkieletów prowadzone na Wydziale Antropologii Sądowej Uniwersytetu w Coimbrze, które stały się częścią światowej bazy danych. Na podstawie analiz można potwierdzić pochodzenie ludzi pochwyconych przez Portugalczyków, a także pokazać zły stan ich zdrowia, wywołany niedożywieniem, długotrwałym stresem oraz stosowaniem wobec nich przemocy.

Wybrano już skład jury, które oceniać będzie nadesłane projekty planowanego pomnika.

PAP/mc

Czytaj także

159 lat temu zniesiono niewolnictwo w Stanach Zjednoczonych

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2024 05:40
"Nie będzie w Stanach Zjednoczonych lub jakimkolwiek miejscu podległym ich władzy ani niewolnictwa, ani przymusowych robót" – tymi słowami zaczyna się 13. poprawka konstytucji amerykańskiej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Gladiator. Sława i hańba, krew i pieniądze, dziewczęta i kciuki

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2024 05:58
Byli uwielbiani i pogardzani. Kochały ich kobiety, zarabiali krocie, ale nie mieli większości praw obywatelskich. Ich życie zależało tyleż od sprawności w walce, co od kaprysu tłumu. W związku z premierą filmu "Gladiator II" sprawdzamy, kim byli wojownicy umierający ku uciesze rzymskiego ludu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Gladiator II". Prawda i fikcja w filmie. "Z historią ma wspólnego tyle, co nic"

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2024 06:00
Po blisko 25 latach wracamy do starożytnego Rzymu, ale takiego, jakim go widzi Ridley Scott. "Gladiator II" właśnie zawitał na ekranach kin. Film opowiada historię Lucjusza (Paul Mascal), znanego z pierwszej części syna Lucylli (Connie Nielsen). Mężczyzna staje się gladiatorem należącym do przebiegłego Makrynusa (Denzel Washington). Obraz jest wierny złotej zasadzie Hollywood, że druga część musi być zawsze większa i bardziej widowiskowa. Ale czy lepsza, również po względem zgodności z historią? O tym mówi dr Michał Jacek Baranowski, historyk starożytności, w podcaście "Prawda czasu i prawda ekranu".
rozwiń zwiń