Pierwsze bomby spadły o godzinie 4.40 na Wieluń, niedługo potem pancernik Schleswig-Holstein rozpoczął ostrzał Westerplatte. 74 lata temu, 1 września 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Rozpoczęła się napaścią hitlerowskich Niemiec na Polskę.
Był to największy konflikt zbrojny w historii ludzkości. Trwał ponad sześć lat i pochłonął około 60 mln ludzkich istnień, wśród nich blisko 5,8 mln Polaków.
Czy wojna była niespodziewana? - Cały świat wiedział o politycznych zamiarach Hitlera, a ruchy wojsk pozwalały przewidzieć agresję zbrojną - uważa historyk Janusz Osica. - Takiej agresji nie dałoby się ukryć. Myśmy też wiedzieli, że wojna jest nieunikniona. Świat znał usytuowanie wojsk i plany Hitlera, natomiast wszyscy sądzili, że to rodzaj blefu - powiedział. Jak dodał, zakładano, że Hitler chce wymusić na Polsce ustępstwa.
II WOJNA ŚWIATOWA: serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl >>>
Hitler nie mógł wygrać wojny
Historyk doktor Janusz Osica podkreśla, że sytuacja Polski w 1939 roku była bardzo trudna, do konfrontacji musiało dojść. Wrześniowa wojna obronna była pierwszą zbrojną próbą przeciwstawienia się Hitlerowi. - Wcześniejsze działania niemieckie nie napotykały oporu. Wojnę poprzedził anschluss Austrii i aneksja Czech - przypomina doktor Osica. - Hitler porywał kawałki bezkrwawo i zapewniał, że on już nic więcej nie chce. Zatem nie uruchamiano machiny sojuszy. Nasz opór, szalony, ale zgodny z tradycjami polskimi, zaowocował tym, że wybuchła wojna. Jesteśmy w takim miejscu geograficznym, że błędów popełniać nie możemy: pomiędzy dwoma mocarstwami. Nasz opór zmusił Hitlera do wojny, której nie mógł wygrać - uważa Janusz Osica.
- Byliśmy zapalnikiem do bomby. Oczywiście los zapalnika jest tragiczny, zostaje on rozerwany jako pierwszy. Ale Hitler, który liczył, że nie będzie wojny z Wielką Brytanią i Francją, przeliczył się - powiedział historyk.
1 września: Hitler oskarża Polskę o brutalny atak >>>
Wspomnienia
We wspomnieniach Polaków ten dzień pozostał niezatarty, nawet po wielu latach. Podkreślał to Jan Nowak Jeziorański, wieloletni dyrektor polskiej rozgłośni Radia Wolna Europa, którego 1 września 1939 roku zastał w koszarach 2. dywizjonu artylerii konnej w Dubnie pod Wieluniem. - Nikt z nas nie wyobrażał sobie wtedy, że ten słoneczny dzień jak nożem przetnie nasze życie na pół i stanie się początkiem długiej nocy nad Polską - mówił. O wybuchu wojny dowiedział się z radia, wysłuchał komunikatu z głośnika w koszarach.
Serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl: Wolna Europa >>>
Komunikat o wybuchu wojny odczytał Zbigniew Świętochowski, spiker Polskiego Radia. Po 25 latach wspominał swoje przeżycia. - Czułem się tak źle, tak podle. Miałem jakby popiół w ustach. Do ostatniej chwili nie wierzyliśmy, że coś takiego może być - mówił.
Wojna na antenie radia: "Musimy myśleć o jednym - walka aż do zwycięstwa" >>>
Mimo, że w kraju przeprowadzano manewry wojskowe, a 30 sierpnia ogłoszono powszechną mobilizację, to jednak dla wielu ludzi wybuch wojny był psychicznym szokiem. Przerażenie budził fakt, że Niemcy bombardowali obiekty cywilne, szpitale i szkoły.
Irena Anders, wdowa po generale Władysławie Andersie, wspominała, że była we Lwowie, gdy o godzinie 6.00 rano spadły pierwsze niemieckie bomby. Grała wtedy w tenisa. Nagle nadleciał samolot, było słychać wybuch. Irena Anders myślała, że to ćwiczenia, ale był to początek wojny.
Od rana z niemieckimi bombowcami nad Warszawą walczyli polscy piloci. Pułkownik Gustaw Sidorowicz, który został ranny w nierównej walce i uratował się, skacząc na spadochronie, bardzo wyraźnie pamiętał każdą chwilę tego dnia. Wspomina, że zestrzelił jeden samolot messerchmitt, po czym został zaatakowany przez trzy inne. - Dosłownie smażąc się w ogniu, jeszcze mając popalone nogi i ręce, zdecydowałem się lądować - powiedział.
Ksiądz Tadeusz Kirschke, kapelan Radia Wolna Europa, podczas wojny więzień niemieckich obozów i duszpasterz II Korpusu Polskiego, 1 września pracował w parafii w północnej Francji. O wybuchu wojny dowiedział się z radia. Wspominał grozę tamtego dnia, przejawiającą się w zwykłych wydarzeniach: ludzie dyskutowali na ulicach, matki zabierały dzieci z podwórek.
II wojna światowa objęła zasięgiem działań wojennych prawie całą Europę, wschodnią i południowo-wschodnią Azję, północną Afrykę, część Bliskiego Wschodu oraz wszystkie oceany.
Po 1945 roku, kiedy na konferencji w Jałcie nastąpił polityczny podział Europy na blok zachodni i blok wschodni, wielu Polaków nie mogło już wrócić do kraju.
IAR/agkm