- W naszym Muzeum prowadzimy zajęcia dotyczące II wojny światowej z dziećmi od szóstego roku życia. Staramy się dobrać odpowiedni język, formę i treści by potrafiły nas zrozumieć. Niebezpieczna jest dosłowność i drastyczność. Nie można też banalizować przekazu – powiedział Karol Mazur z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Pracownik Muzeum zauważył , że zabawy symulacyjne nie mogą przekonywać do tego, że wojna to zabawa. Poinformował, że na tym etapie nauczania dzieciom nie mówi się wprost o ludobójstwie.
- Dla dzieci w tym wieku śmierć jest jeszcze pojęciem abstrakcyjnym. Staramy się więc znajdować takie przykłady, którymi mogłyby one posłużyć się w swoim życiu – podkreślił.
W rozmowie z Pawłem Wojewódką podkreślał, że młodzież garnie się na zajęcia w Muzeum. Przyznał, że w trakcie prowadzenia zajęć widać, że ta działalność spełnia swoją funkcję, młodzież jest zainteresowana tematyką, a prowadzący potrafią zmusić ją do refleksji i zachęcić do zadawania pytań.
- Nie jest łatwo ocenić czy w Polsce dobrze uczy się historii młodych Polaków, trzeba by spojrzeć na nauczanie w poszczególnych szkołach, na programy, na nauczycieli – zaznaczył.
Gość radiowej Jedynki zauważył, że często się zdarza, że nawet małe dzieci mają dużą wiedzę historyczną, którą wyniosły ją z domu. Są też uczniowie, którzy nie interesowali się do tej pory historią, stąd tak ważne jest, żeby ich nią zaciekawić.
(pp)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Młodzież jest żądna wiedzy" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.